A ja mam w pracy dwóch nowych rezydentów
1. Brat Burasek, po wielu jego przeżyciach i naszych walkach z dyrektorką i wozną, z okropnie dzikiego i nieufnego kota zrobił się przytulasek. A już myślałam ze nidgy go nie zobaczę, ale wrócił i już mu nikt krzywdy nie zrobi.
2. Ich tatuś, w którego pani wozna rzucała kamieniami!!! I chciała zakupic trutke!
Szkoła(tzn.jeden rodzic a reszta sie tylko podpisuje) teraz robi swoją pokazową akcję Pelna miska dla schroniska!
A pani dyr.widząc male z mama powiedziała zeby im nie dawac jesc to sobie pojda.

A jak kotke wysterylizowałam i wypusciłam to dostałam zakaz sprowadzania kotów i karmienia.

I ze od sterylizacji to sa specjalne slużby
Zresztą nikt ze szkoły nie dał ani puszki dla kotków.
Nawet pani nauczycielka ktora ta zbiorke organizuje i dostała ode mnie i moich klientów ok.100kg jedzenia rok temu, nie dała 1zł!!
I teraz są obrażeni że się nie przyłaczyłam.
A oni to robią tylko po to zeby był artykuł o ich zbiórce w gazecie i na stronie internetowej. Szkoda ze nie napisali ze dostali kare za zamurowanie gniazd Kawek!!!!
Nie wiem czy takie rzeczy moge tu pisac ale zaryzykuje i niech ludzie wiedzą!!!