Kocia Chatka kociaki małe i duże szukają domków...

[Mara S]

Własnie dzwonili z Almavetu - mało zawału nie dostałam jak zobaczyłam na wyświetlaczu kto dzwoni. Na szczęście Klimek żyje i ma się lepiej - dostaje jakiś nowy, silniejszy antybiotyk a także prokolin, który będzie już musiał chyba brać do końca życia . Katar mu się zmniejsza, przestał wymiotować i kupki robi coraz lepsze Ma także zmienioną karmę - tym razem dostaje tylko suche - Gastroenteric z Puriny (EN), którego to opakowanie kilkukilogramowe pani Monika mu zasponsorowała dziękujemy. Dostaje też Zylexis i w Almavecie ma zostać do poniedziałku. Potem, jeśli nie znajdzie rozsądnego domu, to absolutnie nie może wrócić do KCh - więc nie wiem gdzie go damy Moje 4 koty (w tym dwa niby-tymczasy) mają na stałe wysypane 3 różne suche karmy i 2x dziennie dostają trochę mokrego różnej maści więc na pewno nie jest to miejsce, w którym Klimek mógłby trzymać dietę a z kolei ta Purina EN niekoniecznie musi służyć wszystkim moim kotom , mam też za małe mieszkanie by na stałe go izolować, więc niestety ja nie mogę go zabrać choć bym chciała

[Kocia Mama Ewa]

KLIMUŚ

Z LONGEREM mogę podejść do weta w piatek po południu, jeśli w czwartek ktos z nim nie pojedzie.

Straszna sprawa z tym włamaniem w schronisku, biedne kociaki, oby nie stało im się nic złego.

W piatek mam dyżur w K. CH. i kończąc go wieczorem, bez samochodu póki co, nie dam rady przybyć na spotkanie , ale na następnych baardzo postaram się być.

[The Szops]

Klimek Dzielny pacjent

Po dyżurku
na zdrowej:
Kocizny dzisiaj miały gotowanego kurczaczka, więc co niektórzy byli bardzo zadowoleni, czyt. Smoła i dwa maluchy. Maluchy nie dały mi tego nawet nałożyc, jednemu poleciało na głowę, a drugi to zlizywał i mruczał One wymiataja z miseczek absolutnie wszystko i trzeba ich pilnowac, bo same nie przestaną jeśc dopóki wszystko nie zniknie, a potem się ledwie ruszają
Wszyscy

na kwarantannie:
Longer bez zmian ma kiepski apetyt.
Mania też nie bardzo chciała jeśc, ani kury ani innego.
Paulinka na wolności, zajęła miejsce Fredzi, ale Fredzia nie oponowała
Dropsikowi leciała krew z dziąsła, nie wiem czy gdzieś się otarł o kratkę, (biegał na wolności cały dyżur), czy to coś chorobowego Posmarowałam mu caridentem. Moze ktoś rzuci na to okiem kto się zna. Była Wiesia, ale zauważyłam to dopiero po jej wyjściu.
Rudy od Zyty też musi odwiedzic doktora bo zipie jak Longer Wiesia czysciła mu nosek i troszkę zakropliła Afrinem, ale opakowanie było prawie puste.
Maluszeczki wcinały 2 dokładki kurczaka i dalej się domagały Podałam im też immunodol żeby czegoś nie załapały.

Rano w kociarni zimno, szczególnie na zdrowej.

[The Szops]

Zapomniałam dopisac, że kocia rodzinka ta koło hali, dostała jedzonko, ale u nich szaleje katar!

Jak zdążymy to pojedziemy dzisiaj z Longerem i Rudziakiem do Lupusa.

[Alienor]

Mamy pozdrowienia od domku Hayao - czarnuszka z miotu, w którym była Koibito. Ma się dobrze, jest wysterylizowany, rozrabia z kolegą w zbliżonym wieku i takim samym ubarwieniu, czemu z pobłażliwością przygląda się starsza o pół roku biała Kicia. Jedynym problemem były ogrodnicze zapędy chłopaków - teraz roślinki wiszą, więc kociarstwo już nie może ich demolować

[majencja]

Dorotko w jakich godzinach będziesz w KCH w niedzielę??

[Kocia Mama Ewa]

Zajrzałam dziś na moment do Chatki - podrzuciłam zapas strzykawek i igieł.
Longer bardzo biedny, pociąga noskiem i ciężko oddycha, chciałam zabrać go do weta, ale już dziś nie przyjmował
Paulinka słodko zaklimatyzowała się w budce Fredki i wygląda na szczęśliwą z tego powodu

[The Szops]

Byliśmy w Lupusie z Longerem i małą rudą od Zyty, czyli Alfą. Longer ma mocny katar i dostał zastrzyki z antybiotykiem. Zastrzyki są w witrynce w paczuszce z napisem Longer. Informacja jak podawac jest na tablicy, ale jeszcze napiszę : codziennie zastrzyk z nieopisanej strzykawki, a w sobotę dodatkowo opisany, czyli tolfina. W poniedziałek do kontroli.
Natomiast Alfa musi jechac jutro jeszcze raz ponieważ dzisiaj jest jeszcze za wcześnie po poprzednim antybiotyku. Jest też problem bo nie bardzo już jest co podawac, bo rodzinka Zyty brała już prawie wszystko Najlepiej gdyby trafiła do Lupusa jutro przed 15-tą, bo bedzie pani doktor, która ją dzisiaj oglądała i czytała jej kartę i ma się zastanowic co jej dac.
Ktoś ma możliwośc podjechacz Alfą?

Zastrzyki już zapłacone.

Wiesiu, czy Ty będziesz jeszcze dodatkowo podawac Longerowi zastrzyki?

[wiesiak]

Super Bożenko to na tym spotkaniu obgadamy też cykliczne spotkania
Gosiu już Cię zapisuję
SPOTKANIE PIĄTEK 14.10.11R. GODZ. 19 -
1. Beatka
2. Dorotka
3. Marta + Arek
4. Teresa
5.gosiakot

Ja przyjadę z Gosią .Marta zaproponowała ze po nas przyjedzie i nas odwiezie bo sama bym nie przyjechała za co z góry bardzo dziękuję

[Dorota Wojciechowska]

Dorotko w jakich godzinach będziesz w KCH w niedzielę??

Maju od 9:30 do 14-tej gdzies wiesz ja z tych powolnych jestem

[The Szops]

Hej Ludziska
jest ważne pytanie: CZY SMOŁA MA zdjęte szwy!!??

[majencja]

To mi to powolniactwo dość pasuje Bo jeżeli mi nic nieplanowanego nie wypadnie to podrzuciłabym trochę badziewia bo zalega w garażu Niech zalega w KCH

[jadziaII]

Hej Ludziska
jest ważne pytanie: CZY SMOŁA MA zdjęte szwy!!??

Smola miala szwy rozpuszcalne i juz ich nie ma.
Odnosnie rodzinki rudaskow i Zyty to planowana wizyta jest na jutro bedziemy z cala trojka.
Od poczatku my sie nimi zajmujemy i sa leczone w Lupusie.
Troche to dlugo trwa ale tak czasem byla Alfa jeszcze smarka.

Owszem wszystkie bezdowniaki z pod hali mama,tata i mala troja sa zasmarkane co niektorym udaje mi sie przemyc oczy i oczyscic nosek ale nie wszystkim, duzym nie, ale mama kolorowa wydaje mi sie ok. no ale co zrobi leczyc w krzakach sie nie da.

[terenia1]

Byliśmy w Lupusie z Longerem i małą rudą od Zyty, czyli Alfą. Longer ma mocny katar i dostał zastrzyki z antybiotykiem. Zastrzyki są w witrynce w paczuszce z napisem Longer. Informacja jak podawac jest na tablicy, ale jeszcze napiszę : codziennie zastrzyk z nieopisanej strzykawki, a w sobotę dodatkowo opisany, czyli tolfina. W poniedziałek do kontroli.

Marta czyli Longerowi zastrzyki trzeba podawać w piątek, sobotę, niedzielę antybiotyk a w sobotę oprócz antybiotyku Tolfina - na poniedziałek nie ma zastzyków już tylko trzeba podjechać do weta (zaraz uzupełnię kącik medyczny)
może Wiesia mogłaby podawać zastrzyki i tak biedna codziennie dojeżdża do Arletki i Biedronka

[terenia1]

Dziś miałam troszkę zwariowany dzień, tak ze całe sczęście że podjechała Pani Małgosia od Sabinki przywiozła masę mokrego jedzonka dla naszych kociastych i żwirek i odrobiła dyżur za mnie w kociarni, ja tylko dałam jeść kociakom na zdrowej no wstyd mi, ale musiałam dziś zakupić jedzonko dla kotów w schronisku, potem jedzonko zawiozłam i jeszcze zawiozłam do Dt kociaka ze schronsika. Tak że dzięki Pani Małgosi, Marcie i Arkowi jakoś szybko wszystko sprawnie poszło
Sabinka wypuszczona z boksu dziś zawisła na firance do góry nogami ona nie powinna mieć na imię Sabinak tylko jakiś wcielony diabełek
I najważniejsza sprawa jutro do domku jedzie Fredzia Ewa przeprowadzi pierwszą adopcję