K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 06, 2011 21:48 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

ametyst55 pisze:Słabo głosujemy :evil: [tp://www.organizacjepozytku.info/
Pięć głosów dziennie to za mało, żeby do końca roku trafić do pierwszej dziesiątki :!:


zgadza się, nas tutaj jest przynajmniej 20 osób, a to nic nie kosztuje, minuta roboty każdego dnia

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 06, 2011 22:02 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Tweety pisze:nie pisałam wcześniej ale Zlloty zawiózł dzisiaj też wieczorem Etiopię z małym Tweety'm do Dudy, okazało się, że źle zareagował na mixol i usiłował odejść. Zdążyli, małemu się poprawiło. teraz Etiopia dzwoniła, że Tweety nie żyje, przewrócił się i umarł...
Może ten dzień już by się skończył?? :roll:


Wyglądało że jest już dobrze w drodze powrotnej już miauczał .......
nie wiem nie rozumiem .........
Przewrócił się na bok i umarł.......
:cry: :cry:
Ja mam serdecznie dosyć.....
Psica koniecznie też chce umrzeć
do dupy takie życie..........
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Wto wrz 06, 2011 22:04 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Tweety pisze:nie pisałam wcześniej ale Zlloty zawiózł dzisiaj też wieczorem Etiopię z małym Tweety'm do Dudy, okazało się, że źle zareagował na mixol i usiłował odejść. Zdążyli, małemu się poprawiło. teraz Etiopia dzwoniła, że Tweety nie żyje, przewrócił się i umarł...



:cry:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 06, 2011 22:06 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Malutki :cry:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21797
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Wto wrz 06, 2011 22:54 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Malutki już pochowany pod krzakiem dzikich róż ....
(*){*}[*]

To jest jakiś durny sen ......
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Śro wrz 07, 2011 0:35 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Nie mogę zasnąć

Tysiące pytań bez odpowiedzi .......

:cry: :cry: :cry:
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Śro wrz 07, 2011 7:31 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

miszelina pisze:
KubaTST pisze::oops: Jakoś tak imię mi zasugerowało, że to maluch... :oops:
Jeżeli tak uważacie, że to powinien być kot dorosły to nich tak będzie, ale na swoją obronę dodam, że Maluchy już takie małe nie są, bo 5 miesiąc im idzie 8)

Pani ma pod 80 lat....
Obrazek
To był Mały...


A może moja kocia mama by się nadawała? Kompletnie zrezygnowała ze swojej rasy na rzecz homo sapiens, dzisiaj o 5 rano wskoczyła mi do łóżka (pomimo stałej obsady rezydentów) i mruczała jak traktor. U weterynarza na czyszczeniu uszu wczoraj nawet nie pisnęła. Uwielbia głaskanie i mizianie.
Jej status:
ok roczna, niewysterylizowana (sterylka możliwa za tydzień - dwa tygodnie)
jeszcze daje mleko, ale vetka uznała, że nie ma potrzeby dawać blokera, to kwestia czasu
wczoraj dostała advocata (czy jakoś tak) na świerzba, którego ma w uszach.

Kotka jest niewielka, waży 2,5 kg, ale serce dla ludzi ma olbrzymie! Do tego gadatliwa, bardzo kontaktowa. Widać wyraźnie, że za młodu była u kochających ją ludzi. Gdyby nie to, że nie lubi innych kotów, to na 100% zostałaby u mnie.

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Śro wrz 07, 2011 7:33 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Etiopia pisze:Nie mogę zasnąć

Tysiące pytań bez odpowiedzi .......

:cry: :cry: :cry:


Czasem tak się dzieje i nic na to nie możemy poradzić. Zrobiłaś wszystko, co było w Twojej mocy. Gdyby nie Ty, to oba kociaki już by były po drugiej stronie tęczy, więc cały czas masz małe, czarne, które na Tobie polega!

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Śro wrz 07, 2011 7:50 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Tweety pisze:nie pisałam wcześniej ale Zlloty zawiózł dzisiaj też wieczorem Etiopię z małym Tweety'm do Dudy, okazało się, że źle zareagował na mixol i usiłował odejść. Zdążyli, małemu się poprawiło. teraz Etiopia dzwoniła, że Tweety nie żyje, przewrócił się i umarł...
Może ten dzień już by się skończył?? :roll:



nie nazywajcie zwierzaków nickami ludzi z miau, dogo czy skadkolwiek
wiecie jak się można poczuć jak się rzuci okiem na posta i tylko dwa słowa się zobaczy
nawet nie chcę wiedzieć jak się czuje Tweety pisząc to
jak jest wszystko ok to to jest nawet i zabawne
jak się sypie to już na kazdym froncie
po co sobie takie coś robić

przykro z powodu Małego i maluszka

Frytka (Fretka) już nie do adopcji
Baba kocha maluchami się zajmować, nie jest zbytnio przytulaśna

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 07, 2011 8:32 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Cammi pisze:Frytka (Fretka) już nie do adopcji
Baba kocha maluchami się zajmować, nie jest zbytnio przytulaśna


Rozumiem, że to dobra wiadomość? Bardzo trzymałem kciuki za tego miziastego smokota. Dzisiaj rano spojrzałem na szafę, na której siedziała moja czarna kotka - Fretka jako żywo!

miszelina-dobra nowina pisze:
Informacje od Lolka :)
Zachowuje sie jak panicz, (...)

Z wieści dobrych:
kotom smakuje winston, wylizały miseczki (...)


Miszelino! Tak mi mów!

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Śro wrz 07, 2011 8:46 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Cammi pisze:
Tweety pisze:nie pisałam wcześniej ale Zlloty zawiózł dzisiaj też wieczorem Etiopię z małym Tweety'm do Dudy, okazało się, że źle zareagował na mixol i usiłował odejść. Zdążyli, małemu się poprawiło. teraz Etiopia dzwoniła, że Tweety nie żyje, przewrócił się i umarł...
Może ten dzień już by się skończył?? :roll:



nie nazywajcie zwierzaków nickami ludzi z miau, dogo czy skadkolwiek
wiecie jak się można poczuć jak się rzuci okiem na posta i tylko dwa słowa się zobaczy
nawet nie chcę wiedzieć jak się czuje Tweety pisząc to
jak jest wszystko ok to to jest nawet i zabawne
jak się sypie to już na kazdym froncie
po co sobie takie coś robić

przykro z powodu Małego i maluszka

Frytka (Fretka) już nie do adopcji
Baba kocha maluchami się zajmować, nie jest zbytnio przytulaśna


Spoko nie masz się co martwić już żadnego kota żadnym imieniem nie nazwę po prostu już nigdy nie wezmę .....

Ja się do tego nie nadaje i już ........
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Śro wrz 07, 2011 10:03 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Atena ma podejrzenie FIP, poszła krew do Warszawy, bo objawy niespecyficzne a i biochemia nie pasuje do tego obrazu... Adopcji niewiele to śmierć znowu stara się nam pomóc :evil:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 07, 2011 10:31 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Tweety pisze:Atena ma podejrzenie FIP, poszła krew do Warszawy, bo objawy niespecyficzne a i biochemia nie pasuje do tego obrazu... Adopcji niewiele to śmierć znowu stara się nam pomóc :evil:


A testy 5-minutowe tego nie wyłapią? Jakie jest ryzyko dla jej dzieci (pytam w kontekście Buki)?

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Śro wrz 07, 2011 10:34 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Zlloty pisze:
Tweety pisze:Atena ma podejrzenie FIP, poszła krew do Warszawy, bo objawy niespecyficzne a i biochemia nie pasuje do tego obrazu... Adopcji niewiele to śmierć znowu stara się nam pomóc :evil:


A testy 5-minutowe tego nie wyłapią? Jakie jest ryzyko dla jej dzieci (pytam w kontekście Buki)?

Tego nie wie nikt na pewno.
Np Masza i jej dzieci umarły, a Ryfon zdrów do dziś.
Prawdopodobnie choroba uaktywnia się w chwili osłabienia organizmu, czyli np. w stresie poadopcyjnym...

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 07, 2011 10:43 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Annazoo pisze:Prawdopodobnie choroba uaktywnia się w chwili osłabienia organizmu, czyli np. w stresie poadopcyjnym...


No to o tyle dobrze, że Buka jest kotem, co się stresowi nie kłania. Chociaż te zaczerwienione dziąsła mnie zaniepokoiły (po antybiotyku ładnie się zagoiły, ale mimo wszystko...)

EDIT

Cytat z jakiegoś wątku na miau.pl o FIP

FIP - em nie mozna sie za bardzo zarazic. Jest takie ryzyko, ale bardzo male. Kazdy kot posiada w swoim organizmie wirusy wywolujace ta chorobe. Tyle ze zazwyczaj wirus ten jest calkowcie nieszkodliwy - po prostu sobie jest. Az nagle dzieje sie cos (silny stres, choroba, operacja lub niewiadomo co) - i wirus nagle mutuje i atakuje. Smiertelnie. Uwaza sie ze jesli kot z FIPem sie wylize - to znaczy ze to nie byl FIP.
Testy na FIPa sa bardzo niemiarodajne - wlasnie ze wzgledu na fakt ze w kociej krwi zawsze kraza te wirusy, tyle ze lagodne - niemal nie do odroznienia od zlosliwych w czasie standardowego badania. Diagnoze stawia sie na podstawie pojawienia sie objawow i jednoczesnego bardzo wysokiego miana przeciwcial we krwi.


Czyli:
* Atena albo się wyliże (to nie był FIP), albo nie. Zarazić innych kotów nie powinna (nawet jeśli to jest FIP).
* Nie ma jednoznacznego sposobu stwierdzenia, czy Buka ma FIP, a nawet jeśli ma, to pozostałych kotów nie powinna zarazić.

Dobrze rozumuję?

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 672 gości