Liwia_ pisze:Justa - ze złamaną łapką to dziewczynka - jeżeli znalazłoby się dla niej miejsce u Ciebie, to byłabym bardzo wdzięczna. W schronie nie ma szansOczywiście, tradycyjnie, transportu nie ma - ja oddałam dziś auto do naprawy i jestem w ogóle unieruchomiona.
Poparzony kotTeraz jeszcze są zgłoszenia z lecznicy - wolontariuszy nie ma w schronisku, nie ma dt, żadnego wsparcia finansowego, nic - nie umiemy pomagać nawet schroniskowcom, a ciągle pojawiają się nowe bidy... zewsząd
Był kiedyś pomysł rudzkiej skarbonki - szkoda, że upadł. Bo teraz z nazbieraniem na cokolwiek jest bardzo ciężko.
Przypomnę, że Dymek ciągle nie ma dt. To przemiły, adopcyjny kot, wykastrowany - może jednak ktoś się zdecyduje? Tak strasznie go żal
OK , niech przyjedzie , tylko będzie ciężko z transportem bo Lidzia w tygodniu pracuje a w przyszłym tygodniu mąż będzie potrzebować auto


Będę jeszcze inna koleżankę pytać ...
Nie rozumie dlaczego nikt nie weźmie Dymka na DT , przecież od jest o unikalnym umaszczeniu i powinien szybko z DT frafić do DS