Dzieki Dziewczyny za odwiedziny
Pizgo i sypie tak jakby ktoś rozdarł puchową pierzynę
Nosek całą noc spał ze mną schowany pod kołdrą
reszta Kociastych tak sobie
coś też zaczynają pokichiwać
boję się że będzie szpitalik w domu
Mama ciągle przygotowywana do zabiegu
cały czas na heparynie
trochę już przyswoiła myśl że straci nogę
ale ciągle się gubi w myślach
raz ok raz na nie
musimy być wszyscy dzielni a najbardziej Ona sama
ale musi wiedzieć że będziemy ją bardzo wspierać bo ją Kochamy
dzisiaj musze odebrać ze sklepu mięsko dla Kociastych
Dziewczyny mi odłozyły taniej
dokupię tez makaronu
Dzisiaj moje Nerwusy Nosek i Filipek dostaną kropelki na uspokojenie
może w końcu przestaną się bić i kłocić
Ebiś ciągle dużo pije
niby badania ok a ja już nie wiem co myślec
On wprawdzie na suchym żyje ale czy to może powodować pragnienie większe?
Tak bardzo się martwię tymi Kociastymi
nie ma dnia żebym ni gapiła się na nie podejrzliwie
bo może coś Komuś dolega albo coś nie tak jest
Często ogarnia mnie okropny lęk
wczoraj w lecznicy był śliczny Persik
biedny taka mocznica okropna
wyglądał fatalnie
jego Duży zresztą też
załamany ,zdołowany i tyle
Tak bardzo boję się choroby nerek
od czasu jak Umarł Łatuś na PNN mam cholernego stracha
Poprostu panicznie się boję
Trzymajcie się cieplutko Kochani
