Łódź 167+315+330 - bezsilność - koci szkielecik...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 12, 2010 14:21 Re: Łódź 167+315+207 - pilny DT dla kotka z niedowład i 5 burask

marija pisze:Wczoraj- telefon od pani z ul. Lipowej. Problem z kotami sąsiadki. Pięć do sterylizacji. Pani mój telefon dostała w schronisku.
Przed chwilą- przybłąkał się szczeniaczek. Schronisko nie przyjmie. Dało telefon do mnie.


nie wiem czy czytałyście artykuł właśnie o ty m, że psy nie będą przyjmowane w schronisku :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 12, 2010 18:45 Re: Łódź 167+315+207 - pilny DT dla kotka z niedowład i 5 burask

Przeczytałam artykuł - cóż, przebija z niego pełna bezradnośc wobec problemu bezdomnych zwierząt. Chyba jedynym pomysłem radnych na załatwienie sprawy jest "wsparcie się" na organizacjach prozwierzęcych i zwalenie na nie całego kłopotu - i stąd urywa się telefon u mariji, annskr itd... A po prostu trzeba dawać forsę na sterylki i wybudować nowe schronisko. Tyle że obecni lokatorzy schroniska raczej tego nie doczekają :(
Aniu, oczywiście, zapraszam do siebie - na pewno będziesz mogła lepiej ocenić czy jest jakis postęp.
Dzięki za rady w sprawie smarowideł na pupcię Władka :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68751
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 12, 2010 21:31 Re: Łódź 167+315+207 - pilny DT dla kotka z niedowład i 5 burask

Władek - pięknie mu imię wybrałaś, trzymam kciuki oby proroczo :D
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10656
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Pt sie 13, 2010 10:09 Re: Łódź 167+315+207 - pilny DT dla kotka z niedowład i 5 burask

magdaradek pisze:nie wiem czy czytałyście artykuł właśnie o tym, że psy nie będą przyjmowane w schronisku :(

Czytaliśmy, słyszeliśmy, o problemach schroniska wiadomo nie od dziś. Ale to gmina i jej jednostka - czyli schronisko - ma ustawowy obowiązek itp.. I nie może tego obowiązku przerzucać na fundacje.

Czy schronisko musialo przyjąć te psy odebrane z kradzieży? Nie zostaly znalezione w Łodzi. One są jakimś zastawem sądowym, nie mogly trafić do hoteliku? 30 miejsc dla malych psiaków.


Fundacje nie są z gumy, kasa nie spada nam z deszczem. Koty mamy w swoich prywatnych mieszkaniach, po kilka-kilkanaście. Te u mnie przestalam liczyć, żeby się nie stresować. W każdym razie nie mogę wziąć już żadnego następnego, dt, które znam - też nie. Jeśli coś znajdę, odwiozę do schroniska, niestety.
Dlatego nastawiamy się na to, co możemy robić - na pomoc w sterylizacji wolnożyjących, nie na prowadzenie przytulisk, na które nie mamy warunków.
I to jest działalność najekonomiczniejsza - jedna sterylka za 100zł i koniec, zamiast np 3 kociaków do zaszczepienia i odrobaczenia za te same 100zł tylko co rok lub kilka razy do roku.

Zresztą sytuację stowarzyszeń i fundacji w Łodzi wszyscy znamy - nie są zapchane mniej niż schronisko.

Na schronisko przeznaczono w ub roku chyba 2mln zł - nie są to male środki.
Biorąc pod uwagę średnio 1000 zwierząt (a jest raczej 850-900) to 5,5zł dziennie dla zwierzaka.
Przy schronisku dziala fundacja Pomagajmy Razem, sadząc opisu na stronie zawiązana głównie do pomocy łódzkiemu schronisku.


Zdarzają się do mnie telefony od osób, które dostały mój nr od schroniska - zawsze staram się pomóc, niekoniecznie biorąc zwierzaka do siebie - czasem wystarcza wskazanie lecznicy, krótka rada, co robić. Czy takiej rozmowy nie może przeprowadzić pracownik schroniska? Czy musi do mnie dzwonić odesłany z kwitkiem i poirytowany człowiek zaczynający rozmowę od "q-a, tyle tych organizacji, a pomóc nie ma kto"?


Jolu, piszesz o forsie na sterylki - "miejskie" się skończyły, wiem, że istnieje / istniała możlwość sterylizacji w schronisku po napisaniu podania.
I wiem, że jedna ze znajomych karmicielek chciala skorzystać - podanie potwierdzono, termin wyznaczono. Pani pojechala z kotką, trochę kręcono głowami, ale kotka została. Po kilku godzinach dostała telefon, że ma ją zabrać, bo dziś nie wytną, wyznaczą inny termin. Do schroniska blisko nie jest. Ta kotka zostala wysterylizowana, ale czy myślisz, że ta pani drugi raz zechce sterylizować? Wybrażasz sobie, by lecznica odesłala Cię z dzikim kotem w klatce i kwitkiem? Po wcześniejszym umówieniu teminu?


Pytania retoryczne, nie oczekuję na nie odpowiedzi.
Po prostu czasami mi się ulewa. I własnie się ulalo.
Przepraszam.



Jolu, wczoraj wyszła nam awaryjna sprawa z Drukarską, Olga lepiej opisze, do domów dotarłyśmy po 23ciej. Dziś to kontunuujemy, może jutro dam radę....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 13, 2010 10:40 Re: Łódź 167+315+207 - pilny DT dla kotka z niedowład i 5 burask

annskr pisze:
magdaradek pisze:nie wiem czy czytałyście artykuł właśnie o tym, że psy nie będą przyjmowane w schronisku :(

Czytaliśmy, słyszeliśmy, o problemach schroniska wiadomo nie od dziś. Ale to gmina i jej jednostka - czyli schronisko - ma ustawowy obowiązek itp.. I nie może tego obowiązku przerzucać na fundacje.

Czy schronisko musialo przyjąć te psy odebrane z kradzieży? Nie zostaly znalezione w Łodzi. One są jakimś zastawem sądowym, nie mogly trafić do hoteliku? 30 miejsc dla malych psiaków.


Fundacje nie są z gumy, kasa nie spada nam z deszczem. Koty mamy w swoich prywatnych mieszkaniach, po kilka-kilkanaście. Te u mnie przestalam liczyć, żeby się nie stresować. W każdym razie nie mogę wziąć już żadnego następnego, dt, które znam - też nie. Jeśli coś znajdę, odwiozę do schroniska, niestety.
Dlatego nastawiamy się na to, co możemy robić - na pomoc w sterylizacji wolnożyjących, nie na prowadzenie przytulisk, na które nie mamy warunków.
I to jest działalność najekonomiczniejsza - jedna sterylka za 100zł i koniec, zamiast np 3 kociaków do zaszczepienia i odrobaczenia za te same 100zł tylko co rok lub kilka razy do roku.

Zresztą sytuację stowarzyszeń i fundacji w Łodzi wszyscy znamy - nie są zapchane mniej niż schronisko.

Na schronisko przeznaczono w ub roku chyba 2mln zł - nie są to male środki.
Biorąc pod uwagę średnio 1000 zwierząt (a jest raczej 850-900) to 5,5zł dziennie dla zwierzaka.
Przy schronisku dziala fundacja Pomagajmy Razem, sadząc opisu na stronie zawiązana głównie do pomocy łódzkiemu schronisku.


Zdarzają się do mnie telefony od osób, które dostały mój nr od schroniska - zawsze staram się pomóc, niekoniecznie biorąc zwierzaka do siebie - czasem wystarcza wskazanie lecznicy, krótka rada, co robić. Czy takiej rozmowy nie może przeprowadzić pracownik schroniska? Czy musi do mnie dzwonić odesłany z kwitkiem i poirytowany człowiek zaczynający rozmowę od "q-a, tyle tych organizacji, a pomóc nie ma kto"?


Jolu, piszesz o forsie na sterylki - "miejskie" się skończyły, wiem, że istnieje / istniała możlwość sterylizacji w schronisku po napisaniu podania.
I wiem, że jedna ze znajomych karmicielek chciala skorzystać - podanie potwierdzono, termin wyznaczono. Pani pojechala z kotką, trochę kręcono głowami, ale kotka została. Po kilku godzinach dostała telefon, że ma ją zabrać, bo dziś nie wytną, wyznaczą inny termin. Do schroniska blisko nie jest. Ta kotka zostala wysterylizowana, ale czy myślisz, że ta pani drugi raz zechce sterylizować? Wybrażasz sobie, by lecznica odesłala Cię z dzikim kotem w klatce i kwitkiem? Po wcześniejszym umówieniu teminu?


Pytania retoryczne, nie oczekuję na nie odpowiedzi.
Po prostu czasami mi się ulewa. I własnie się ulalo.
Przepraszam.



Jolu, wczoraj wyszła nam awaryjna sprawa z Drukarską, Olga lepiej opisze, do domów dotarłyśmy po 23ciej. Dziś to kontunuujemy, może jutro dam radę....

Aniu, masz 200% racji - gmina się po prostu nie wywiązuje ze swoich obowiązków, wiadomo, najłatwiej oszczędzić na najsłabszych, których nie ma kto bronić.
Sytuacja z kotką - skandaliczna po prostu.
Oczywiście, rozumiem sytuację awaryjną - i cierpliwie poczekam, aż znajdziesz czas :-)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68751
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 13, 2010 13:16 Re: Łódź 167+315+207 - pilny DT dla kotka z niedowład i 5 burask

magdaradek pisze:nie wiem czy czytałyście artykuł właśnie o ty m, że psy nie będą przyjmowane w schronisku :(


Wklejam treść artykułu - pogrubienia moje - nie wynika z niego, że psy nie będą przyjmowane
http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/5284 ... ,id,t.html

Łódzkie schronisko przepełnione - nie będzie przyjmować psów
(jed)

2010-08-11 04:00:05 , Aktualizacja 2010-08-11 04:19:57

- Od środy nie będziemy przyjmować żadnych bezpańskich psów, dlatego proszę łodzian o niezgłaszanie do nas interwencji w tej sprawie - zapowiedziała we wtorek Bogumiła Skowrońska, dyrektorka schroniska dla bezdomnych zwierząt przy ul. Marmurowej.

Według kontrolerów, łódzkie schronisko nie nadaje się... na schronisko. Tylko co zrobić ze zwierzętami? (© fot. Jarosław Ziarek)

Ta decyzja to efekt pisma z Inspekcji Weterynaryjnej Powiatowego Lekarza Weterynarii w Łodzi, które trafiło do placówki wraz z wynikami ostatniej kontroli.

- Wniosek jest jeden: schronisko jest przepełnione. Mam 500 psów ponad stan. To mam je wypuścić na miasto czy uśpić? - denerwuje się dyrektorka.

W piśmie, które we wtorekj wpłynęło do schroniska, czytamy m.in., że w placówce jest za dużo zwierząt w stosunku do warunków bytowych, zbyt wiele psów jest na łańcuchach, co ogranicza ich swobodę i stały dostęp do wody i pożywienia, bo zwierzęta wywracają swoje miski, że zagrożone jest bezpieczeństwo osób odwiedzających, które chcą adoptować psa, a nadmierne zagęszczenie może spowodować epidemię. W czasie kontroli przeprowadzonej 3 i 4 sierpnia tego roku inspektorzy uznali, że nie zostały spełnione warunki weterynaryjne do prowadzenia schroniska dla zwierząt.

- Takie kontrole są przeprowadzane kilka razy w roku i wnioski są zawsze podobne - bagatelizuje sprawę Magdalena Sosnowska, z-ca rzecznika prezydenta Łodzi. - Będziemy przyjmować psy do schroniska i pani dyrektor nikomu nie odmówi pomocy.

Urzędnicy zapewniają, że jeszcze w sierpniu zostanie rozpisany przetarg na nowe schronisko, a na początku przyszłego roku rozpocznie się jego budowa.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 13, 2010 13:31 Re: Łódź 167+315+207 - pilny DT dla kotka z niedowład i 5 burask

marija pisze:Wczoraj- telefon od pani z ul. Lipowej. Problem z kotami sąsiadki. Pięć do sterylizacji. Pani mój telefon dostała w schronisku.
Przed chwilą- przybłąkał się szczeniaczek. Schronisko nie przyjmie. Dało telefon do mnie.


A gdzie na Lipowej? Bo ja właśnie wracam z Lipowej 1 - 10 kotów do ciachnięcia. Karmicielka po udarze, sprawę "przejęły" córki. Powiedziały przez telefon, że zapłacą za wszystkie zabiegi, byle tylko koty wyłapać. Ok, jedziemy dzisiaj z Magdą-moją łapankową wspólniczką. Wchodzimy na podwórko i niemalże potykamy się o 2 ledwo żywe kocięta (2 mc), które leżą w pełnym słońcu: oczu nie widać, bo ropa się leje strumieniami, zapchlone, same żebra, przelewają się przez ręce. No jak mnie szlag trafił! Wydarłam się (JA! 8O ) na karmicielki, na co usłyszałam, że mam policzyć do 10 i się uspokoić, bo one się przecież zaangażowały! #$&*^%! A kocięta są zdrowe przecież. I przecież kupiły rano kropelki i im zakropliły oczka. Jakie cholera oczka, jak tam jest sama ropa i oczu nawet nie widać! Koniec końców, panie zapłacą tylko za kotki, bo nie dadzą rady finansowo jeszcze za kocury. Kotki są trzy. Wszystkie ciężarne. Jedna już u CC. Maluchy też. Nawet nie będę pisała jaką minę miała Ania, jak ją poprosiłam o kilkudniowe przetrzymanie malców... :roll: A co dalej z nimi? Nie mam pojęcia....

W poniedziałek cd akcji. Gdzieś w piwnicach jest jeszcze jeden maluch z tego miotu. W jakim stanie? Łatwo sobie wyobrazić. Obyśmy zdążyły go znaleźć zanim...

Z lepszych wiadomości, złapała się dzisiaj ostatnia ciężarna kotka spod Biedronki vis-a-vis Manufaktury. Można dopisać do statystyk. To była 8 łapanka i traciłyśmy już nadzieję. Poddała się po dwóch tabletkach usypiających. Ale z podbierakiem na głowie oczywiście odzyskała siły... Trzy godziny dzisiaj za nią latałyśmy. No ale uffff. Tylko jej dzieciaki z poprzedniego miotu wciąż szukają kąta, choćby na chwilę, na oswajanie, bo dziczą i u CC zostać już dłużej nie mogą.To ich wątek: viewtopic.php?f=1&t=114282

Wiem, że nikt nie ma dla nich miejsca, ale.... :roll:

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Pon sie 16, 2010 9:36 Re: Łódź 167+315+207 - pilny DT dla kotka z niedowład i 5 burask

MartoK, pytałam Mariję - to Lipowa 30 czy 31, więc inny adres.

Sterylkowo - w piątek robilyśmy z Mariją rozeznanie pewnej sprawy, przy okazji zgarnęłyśmy ręcznie spod drzewa młodziutką oswojną czarną koteczkę w ciąży. Wróci na swoje miejsce, wygląda dobrze, błyszcząca i odkarmiona, może nawet jest czyjaś wychodząca, a my i tak nie mamy gdzie wepchnąć....

W sobotę zadzwonila pani z Franciszkańskiej, spółdzielnia w ramach porządków kratuje okienka piwniczne, w piwnicy lamentuje od kilku dni kociak, w niedzielę dopiero wrócily do mnie klatki, pojechałam - mialam tyko pokazać, jak się rozstawiam klatkę, rozstawiłam - i od razu wskoczył do nie podrostek. Zabralam na sterylkę - dziewczynka, dzika.

I obejrzałam kocurka Jolibuk5 - nozka zdecydowani lepsza, przedtem ciągną bezwładną za sobą, wierzchnią stroną stópki po ziemi. Teraz stópkę stawia właściwą stroną, podciaga tę nóżkę, rusza nią, opiera się na niej - zmiana jest znaczna, co nie znaczy, że jest dobrze. Kupki nadal nie trzyma - korysta z kuwetki, ale dupcia ciagle brudna...

I mimo wczesniejszych zarzekań wzięła kolejnego kociaka - jednego z zagilasków viewtopic.php?f=1&t=114282&p=6302063#p6302063
Bo wcześniej namówiłam na niego i małą szylkretkę niezawodną Olek73, pojechałam po kilku dniach coś im zawieźć i okazało się, że mały szaraczek ma grzybka. A rok temu od zagrzybionej Salci zaraziła się cala rodzina Oli - mąż, dzieciaki... No to spakowałyśmy maluszka w pudelko od butów (kontenera akurat ne bylo) i zabrałam.
Dzikus. Dziczy.
Siedzi w klatce i drze się - na rączki, otwieram klatkę, pcha się na rączki, mruczy, wygina, przytula. Puszczam na podlogę, podchodzę - w panice lata po ścianach, syczy, kłapie paszczę :roll:
Uwielbia inne koty - zaczepia, przytula się, z Malym Johnem szaleją.
Zaszczepilam na grzyba, wysmarowalam imawerolem, na dniach zacznę prać w nizoralu.

Jeszcze wieczorem podjechalam na Energetyków - na próbę docięcia tamtejszych kotów. Spotkałm pingwinkę z parapetu - już urodziła :evil:
Nowy kocur - wielki, pręgowany, bardzo jasny. Coś białe w łatki. Czarny podrostek. Uparta Gadułka -burasia-pingwinka. Sterczałam ponad 2 godziny, nic się nie złapało, łazily koło klatek i chyba śmialy się ze mnie.

Do wyłapania - z pieć kotów z Franciszkańskiej - paczka zamkniętego podrostka.
Kilka-kilkanaście kotów z Bema - w tym pięć kociątek-burasiątek (może ktoś ma wolny dt?).
I pewnie towarzystwo tej czarnej-przypadkowej-ciężarnej....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 16, 2010 18:47 Re: Łódź 167+315+210 - pilny DT dla kotka z niedowład i 5 burask

Rany, to takie never-ending-story, docinasz w jednym miejscu, a za chwilę wyskakuje 5 nastepnych, każde po kilka dorosłych kotów i kilka kociąt "do wzięcia od zaraz". :(

Co do Władka - to łapka zdecydowanie lepiej, chociaż on w ogóle niepewnie stoi na tych tylnych nóżkach. Ale stoi.
Z qoopą jest tak, że jakieś 70% ląduje w kuwetce. I sama widziałam, jak mały Władek stał w tej kuwetce i z widocznym wysiłkiem wypełniał ją stosowną zawartością. Jak tylko wyszedł, sprawdziłam - nie było to siusiu :twisted:
Chyba teraz główny problem leży w opanowaniu biegunki - daję stoperan i espumisan i chyba to skutkuje. Jak qoopal się nie wylewa, to chyba jest już dobrze! Poza tym muszę mieć większą klatkę (już zamówiłam, mam nadzieję, że dojdzie przed moim wyjazdem), bo Władzio każdą wydaloną substancję starannie zakopuje, starając się nawet kuwetkę "ukryć" pod podkładem, ligniną i wszystkim, czym wykładam dno klatki. Przy okazji robi w klatce totalny bałagan, wylewa wodę i zalewa nią suchy Intestinal.. A od piątku będzie ktoś przy nim tylko 2 razy w ciągu doby, więc kotek byłby stale głodny i spragniony. Trochę też brakuje mu miejsca do poruszania się, a przecież powinien tę łapkę cwiczyć. Oby tylko większa klatka pomogła!

A tu zdjęcia Władka, autorstwa annskr:
Obrazek Obrazek Obrazek
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68751
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 16, 2010 20:19 Re: Łódź 167+315+210 - pilny DT dla kotka z niedowład i 5 burask

jaki on jest śliczny!!

płakać mi się chce na myśl o jego kłopotach i - jego opiekunki...
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10656
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Wto sie 17, 2010 9:20 Re: Łódź 167+315+210 - pilny DT dla kotka z niedowład i 5 burask

Malk pisze:jaki on jest śliczny!!

płakać mi się chce na myśl o jego kłopotach i - jego opiekunki...

Malk, obetrzyj oczy,
jest już troszeczkę lepiej
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto sie 17, 2010 9:41 Re: Łódź 167+315+210 - pilny DT dla kotka z niedowład i 5 burask

wiem, czytam na bieżąco, ale i tak mi cholernie szkoda takiego fajnego kociaka. On ma miłość i wolę życia w oczach... a tutaj nomen omen kupa...
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10656
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Wto sie 17, 2010 13:58 Re: Łódź 167+315+210 - pilny DT dla kotka z niedowład i 5 burask

Zajrzałam na wątek Krakvetu, i przykro mi się zrobilo, bo znów łamane są ustalenia....
Proszę, jesli ktoś jeszcze nie głosował, proszę, podtrzymajcie Kotkowo ...
viewtopic.php?f=1&t=115115&p=6312929#p6312929
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 17, 2010 19:50 Re: Łódź 167+315+210 - pilny DT dla kotka z niedowład i 5 burask

Malk pisze:wiem, czytam na bieżąco, ale i tak mi cholernie szkoda takiego fajnego kociaka. On ma miłość i wolę życia w oczach... a tutaj nomen omen kupa...

Z Władziem naprawdę jest lepiej, prawie 100% qoopali laduje grzecznie w kuwetce. Mam nadzieję, że będzie coraz sprawniejszy i że niedługo nie będzie śladu po jakims niedowładzie :D Czekam z utęsknieniem na większą klatkę - miała być dziś, ale będzie dopiero w czwartek...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68751
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 18, 2010 9:01 Re: Łódź 167+315+210 - pilny DT dla kotka z niedowład i 5 burask

Pomoc bardzo potrzebna - kolejna kocio-ludzka wspólna akcja

viewtopic.php?f=1&t=115923&p=6315235#p6315235

potrzebne na już
środki czystości albo środki finansowe na środki czystości
sprawny i "techniczny" facet do noszenia lodówki, wiercenia dziur w ścianach itp
ręce do sprątania - w uzgodnieniu z Mariją i Goską_bs
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], masseur i 93 gości