160 Kotów Szczecin Prosimy o Wsparcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 24, 2009 0:44

Corrado pisze:ja też dziś zapłaciłam za czerwiec plus lipiec z górką ;)
Piękne Piekne Dzięki Corrado :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 24, 2009 0:45

Megana pisze:Też pcham kasę lipcową. Dobrze, że znów wątek ma główną patronkę :)
Trzymam kciuki za wszystko.
Dziękuję Pięknie Megana :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 24, 2009 0:48

P.Izo, a jak czuje się chora Cycatka u Pani w domu?
Czy leki zaczęły już działać? Czy ma mniejsze gruczoły? Czy już lepsze samopoczucie?
Takie zapalenie gruczołów mlecznych jest bardzo niebezpieczne, gdyż grozi powstaniem ropnych wrzodów i koniecznością interwencji chirurgicznej.

Przy okazji chciałam powiedzieć, że rozmawiałam z kobietą po drugiej stronie szosy.
Powiedziała, że nic się u niej nie zmieniło i jak zwykle wszystkie 11 jej kotów siedzi u niej przed domem + dochodzi w porze karmienia kilka stałych bywalców. Policzyłam u niej koty i mogę to potwierdzić.
Ostatnio odrobaczała, dawała witaminy w proszku do karmy oraz zmieniła karmę i widać pierwsze efekty, gdyż kociaki mają lepsze futerka.
Wcześniej doradziłam jej, aby zamiast mokrej karmy psiej dawała chrupki dla kotów, gdyż zawiera taurynę niezbędną dla kotów (tak powiedziała wetka).
Poza tym ona codziennie gotuje korpusy z makaronem i warzywami.
Zatem jej koty nie mają powodu, aby przenosić się na Pani stołówkę.
Wynika z tego, że te nowe koty, które pojawiły się u Pani są najprawdopodobniej uciekinierami z jakiegoś opuszczonego terenu.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Śro cze 24, 2009 1:02

Ponieważ wczoraj natrafiłam przez zupełny przypadek na kociaka od jednej z kotek, postanowiłam że nie bede go zabierać bo i tak nie byłam przygotowana na to w tym momencie. Bardziej zależało mi na zlokalizowaniu maluszkow aby potem wiedzieć gdzie i jak działać.Otóż trafiłam przez przypadek bo już wcześniej sprawdzałam kiedyś ta altanke. Mysle ze kotka sprowadziła do niej maluszki niedawno bo jest to altanka w pobliżu kociej stołowki.Wczorajszy maluszek obdrapał mi wczoraj centralnie rece , obfuczał ale jest do złapania i sobie poradzę. Ponieważ wydawało mi sie to troche podejrzane ze jest tylko jeden postanowiłam poczekać i zobaczyć dzisiaj jaka będzie sytuacja. Wczoraj zostawiłam sporo jedzonka a nawet zdjełam jakąś szmate i zrobiłam im tam małe legowisko do spania. Oczywiście kotka odkryła ze krece sie gdzie nie potrzeba bo akurat wcześniej jadła, potem przyszła obfuczała mnie i zaczęła jesć. Maluch w tym czasie sie schował a ona patrzała na mnie podejrzliwie czy czegoś nie wynoszę.Nie miałam wczoraj jak go zabrać ale i tak bym tego nie zrobiła.Z obawy przed podobną sytuacją jaka sie wytworzyła u kotki którą mam u siebie. Najpierw muszę sprawdzic zeby wiedzieć co dalej robić. Dziś się okazało ze jest jeszcze jeden maluszek. Czyli narazie mamy dwa. Będe czekać do momentu aż zobaczę wszystkie.Nie moge zabrać tylko jednego bo to nie logiczne. Nie moge zabrać dwoch bo kotka dostanie zapalenia bo nadal bedzie miała laktacje a ja jej nie pomogę bo jej nie podam zastrzyku. Jedyne wyjście to wytropić wszystkie maluszki, złapac mamę w pułapke i z maluszkami do klatki. Potem sterylka i dopiero na wolnosć. Tylko jeszcze nie wiadomo gdzie? Czy będzie do czego wracać????Tak czy inaczej kotka chyba sie wczoraj nie przeraziła bo maluszki były w tym samym miejscu. Jedzonko było wyjedzone i dziś dostały dużo nowego.Jak będe mieć plan to dam znać i proszę wtedy o Duze kciuki.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 24, 2009 1:07

NOT pisze:P.Izo, a jak czuje się chora Cycatka u Pani w domu?
Czy leki zaczęły już działać? Czy ma mniejsze gruczoły? Czy już lepsze samopoczucie?
Takie zapalenie gruczołów mlecznych jest bardzo niebezpieczne, gdyż grozi powstaniem ropnych wrzodów i koniecznością interwencji chirurgicznej.

Przy okazji chciałam powiedzieć, że rozmawiałam z kobietą po drugiej stronie szosy.
Powiedziała, że nic się u niej nie zmieniło i jak zwykle wszystkie 11 jej kotów siedzi u niej przed domem + dochodzi w porze karmienia kilka stałych bywalców. Policzyłam u niej koty i mogę to potwierdzić.
Ostatnio odrobaczała, dawała witaminy w proszku do karmy oraz zmieniła karmę i widać pierwsze efekty, gdyż kociaki mają lepsze futerka.
Wcześniej doradziłam jej, aby zamiast mokrej karmy psiej dawała chrupki dla kotów, gdyż zawiera taurynę niezbędną dla kotów (tak powiedziała wetka).
Poza tym ona codziennie gotuje korpusy z makaronem i warzywami.
Zatem jej koty nie mają powodu, aby przenosić się na Pani stołówkę.
Wynika z tego, że te nowe koty, które pojawiły się u Pani są najprawdopodobniej uciekinierami z jakiegoś opuszczonego terenu.
To w tym wypadku to brygada z opuszczonych działek. Tam gdzie ja nie karmię tylko ta dziewczyna, która znam.Nie znam tych kotów.Nigdy ich wcześniej nie widziałam.Same kocurki to akurat wiem bo sprawdziłam.Kotce idę zaraz robić zastrzyk. Za wcześnie na ocenę ale gruczoły nie są już tak gorące jak były.Wcześniej to sam ogień dosłownie. Mleko ma nadal bo sprawdzałam.Ale jest chyba ulga. Dzis sporo zjadła wczoraj nie chciała jeść przed podaniem leku.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 24, 2009 1:08

Dobranoc. Do jutra.
Ostatnio edytowano Śro cze 24, 2009 13:15 przez NOT, łącznie edytowano 1 raz

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Śro cze 24, 2009 1:12

Dziewczyny ja juz lece bo mam jeszcze pare rzeczy do zrobienia. Proszę pamiętajcie o nas :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 24, 2009 1:20

iza71koty pisze:... Za wcześnie na ocenę ale gruczoły nie są już tak gorące jak były.Wcześniej to sam ogień dosłownie. Mleko ma nadal bo sprawdzałam.Ale jest chyba ulga. Dzis sporo zjadła wczoraj nie chciała jeść przed podaniem leku.


Jeżeli je, to znaczy, że nie ma już wysokiej temperatury.
Zatem idzie ku wyzdrowieniu.

Acha, wszystkie kocury od tej pani są wykastrowane (sama zawoziłam wszystkie 11 kotów obu płci na sterylki i na kastrację) i mają kopiowane ucho, czyli nacięte.
Tylko dochodząca, dzika Cwaniara znowu przyprowadziła młode, mimo że dostawała Proverę. Na dniach maluchy mają być odłowione i po wyleczeniu przeznaczone do adopcji.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Śro cze 24, 2009 2:25

Podniosę nocną porą. :)

Iza, cieszę się, że znów tu z nami jesteś. Wysłałam wczoraj obiecaną paczkę - "rzeczy niejadalne" może przydadzą się na jakiś bazarek dla kociaków. :wink:
Przelew dla Mimi za lipiec oczywiście już poszedł.
Obrazek

prosiaczki2

 
Posty: 86
Od: Czw maja 22, 2008 18:15

Post » Śro cze 24, 2009 9:40

Cześć!

Puszczę przelew, jak tylko przyjdzie wypłata :wink: .

No i w górę Kotki.

Pozdrawiam

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro cze 24, 2009 10:15

Izo, w przyszłym tygodniu wyślę te rzeczy.
Cieszę się że już jesteś na wątku.

A w moim podpisie jest link do moich tymczasów :D
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Śro cze 24, 2009 10:25

i ja sie witam

hopsamy kociaczki do gory :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Śro cze 24, 2009 13:12

iza71koty pisze:Ponieważ wczoraj natrafiłam przez zupełny przypadek na kociaka od jednej z kotek, postanowiłam że nie bede go zabierać bo i tak nie byłam przygotowana na to w tym momencie. Bardziej zależało mi na zlokalizowaniu maluszkow aby potem wiedzieć gdzie i jak działać.Otóż trafiłam przez przypadek bo już wcześniej sprawdzałam kiedyś ta altanke. Mysle ze kotka sprowadziła do niej maluszki niedawno bo jest to altanka w pobliżu kociej stołowki.Wczorajszy maluszek obdrapał mi wczoraj centralnie rece , obfuczał ale jest do złapania i sobie poradzę. Ponieważ wydawało mi sie to troche podejrzane ze jest tylko jeden postanowiłam poczekać i zobaczyć dzisiaj jaka będzie sytuacja. Wczoraj zostawiłam sporo jedzonka a nawet zdjełam jakąś szmate i zrobiłam im tam małe legowisko do spania. Oczywiście kotka odkryła ze krece sie gdzie nie potrzeba bo akurat wcześniej jadła, potem przyszła obfuczała mnie i zaczęła jesć. Maluch w tym czasie sie schował a ona patrzała na mnie podejrzliwie czy czegoś nie wynoszę.Nie miałam wczoraj jak go zabrać ale i tak bym tego nie zrobiła.Z obawy przed podobną sytuacją jaka sie wytworzyła u kotki którą mam u siebie. Najpierw muszę sprawdzic zeby wiedzieć co dalej robić. Dziś się okazało ze jest jeszcze jeden maluszek. Czyli narazie mamy dwa. Będe czekać do momentu aż zobaczę wszystkie.Nie moge zabrać tylko jednego bo to nie logiczne. Nie moge zabrać dwoch bo kotka dostanie zapalenia bo nadal bedzie miała laktacje a ja jej nie pomogę bo jej nie podam zastrzyku. Jedyne wyjście to wytropić wszystkie maluszki, złapac mamę w pułapke i z maluszkami do klatki. Potem sterylka i dopiero na wolnosć. Tylko jeszcze nie wiadomo gdzie? Czy będzie do czego wracać????Tak czy inaczej kotka chyba sie wczoraj nie przeraziła bo maluszki były w tym samym miejscu. Jedzonko było wyjedzone i dziś dostały dużo nowego.Jak będe mieć plan to dam znać i proszę wtedy o Duze kciuki.


A ja bym nie czekała, aż złapie się cała rodzinka, tylko podbierała jej po jednym kociaku. Jeśli teraz są dwa, to spokojnie można ukraść jej jednego brzdąca. Im szybciej, tym lepiej, bo można rozpocząć oswajanie i ewentualne leczenie. Czas w tym przypadku pracuje na niekorzyść kociąt.
Jeden kociak wystarczy, by wyssać mleko ze wszystkich sutków.
Jeśli ona już nie karmi, to można zabrać jej wszystkie kociaki.
Jeśli zbyt długo będą przy matce, to oswajanie będzie niezwykle trudne.
Adoptujący oczekują miziaków, a nie kociaków bojaźliwych, zwiewających.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Śro cze 24, 2009 14:42

Masz rację NOT. Jednak aby zacząć coś robić muszę mieć 100% pewność co do ilości kociaków.Przedwczoraj sprawa wyglądała tak ze był tylko jeden, więc nie chciałam ryzykować zabierania jej jedynego kociaka. Jak już pisałam zabranie tylko w opcjii razem z matką.Teraz wiem ze sa dwa, więc dziś spróbuję zabrać jednego. O ile mi nie pryśnie w haszcze.Przy okazji spróbuję dziś wybadać czy napewno są dwa. Jeśli tak, to potem muszę szykować pułapke dla matki i zabierać drugiego.Kotka nie moze zostać bez kociaków ,bo jak pisałam historia sie powtórzy i będzie kolejny problem. Karmi je napewno bo są małe i dopiero pewnie od niedawna samodzielnie jedzą. Dlatego je przyprowadziła.Dzięki Bogu, bo nie wiem czy bym je w tych setkach altanek znalazła.Od kilku dni wypatrywałam skąd mniej więcej nadchodzi do jedzenia i tylko tym sposobem trafiłam gdzie trzeba. Ona ich do jedzenia nie przyprowadzała przy mnie. Czekały w altance aż ja odjadę i odejda wszystkie koty. Pewnie wtedy kotka po nie szła.Zaryzykowałam i przedarłam się przez haszcze do punktu z którego wydawało mi sie że zawsze przychodzi. I tylko tym sposobem trafiłam na maluszki. Obydwa są śloiczne. Biało szare.Urodą podobne do maluszków Lucynki.Myślę Ze z oswojeniem nie będzie kłopotu. Są naprawde jeszcze maleńkie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 24, 2009 14:43

iza71koty pisze:Wsparcie Finansowe i Duchowe Bardzo Bardzo Potrzebne. Prosimy. :catmilk:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Magda_lena i 103 gości