Wyłapywanie kotek do kastracji, co na mocznik prócz azodylu?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie sty 05, 2025 19:48 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

:ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70582
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 05, 2025 19:58 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

avinnion pisze:Wypuściłam dzisiaj starą. Uszko trochę rozdrapane, ale minimalnie. Wygląda że goi się dobrze. Poszła, ale jakoś tak bez zapału :D

Czekam na informację, że wróciła :ok:.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5298
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt sty 10, 2025 17:21 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Dziś wróciła na zarełko. Ucho trochę skrwawione, ale wygląda naprawdę dobrze!

avinnion

 
Posty: 677
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pt sty 10, 2025 19:27 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Super. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14880
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt sty 10, 2025 19:33 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Pewnie, że super :ok: .

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5298
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt sty 10, 2025 21:11 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Wspaniale!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70582
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 11, 2025 12:23 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Cieszę się, że jest ok, ciekawe, gdzie przez te parę dni się stołowała.
Fatka pisze:Niestety, niepraktyczne takie uszka, ale matka natura robi co może - u mojego bezuszatka wykształciły się dosyć obfite "kitki" z sierści, przez co wcale nie tak łatwo jej do tego uszka zajrzeć.

Kurczę, czytam, co piszesz i stwierdzam, że faktycznie tak było - właśnie porównujemy zdjęcia Krzysia sprzed obcięcia małżowin w listopadzie 2015 i z jego końcówki prawie 4 lata później. Ale nie pamiętałam tego.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12844
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sty 11, 2025 14:35 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Dziękuję i mam nadzieję, że jej też te uszka zarosną. Dziś mocno sypie, przyszła też jeść i taka biedna bez tego uszka przy tym śniegu jest.
Dystans trzyma większy nawet niż przed zabiegiem. Ale to dobrze w sumie dzięki temu pewnie tak długo żyje.

avinnion

 
Posty: 677
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon lut 03, 2025 7:18 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

Stara bywa okazjonalnie. Uszko ładnie się zagoiło.

Niestety wczoraj znalazlam pierwszego kleszcza u jednej kotki i słyszałam pierwszy jak to Fatka mówi "gardłowy hymn gwałciciela".

avinnion

 
Posty: 677
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon lut 03, 2025 7:29 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

Ale Twoje stado jest wykastrowane?
Fajnie, że Stara w dobrej formie! :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70582
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 03, 2025 17:53 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

Moje tak. Chodzi do mnie dwóch gwałcicieli ale czekam aż się ciut ociepli i jedno NN. Niestety teraz jestem non stop w robocie i mam problem zastawiać łapki, a nie chce ich na mrozie na wiele godzin zostawiać.
Te niewykastrowane kocury z niewiadomych mi powodów gonią moje wykastrowane kotki i boję się, że im krzywdę zrobią.

avinnion

 
Posty: 677
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon lut 03, 2025 20:03 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

Tak, poza tym obecność takich kocurów w pobliżu niepokoi pozostałe koty, wywołuje stres. Ale masz rację, trzeba poczekać na lepszą pogodę.
Kciuki - i oby NN nie było kotką! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70582
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 03, 2025 20:11 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

Też potrzymam kciuki.

Z uwzględnieniem pracy :ok: .

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5298
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pon lut 03, 2025 21:50 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

avinnion pisze:
Niestety wczoraj znalazlam pierwszego kleszcza u jednej kotki i słyszałam pierwszy jak to Fatka mówi "gardłowy hymn gwałciciela".


https://www.onet.pl/turystyka/onetpodro ... w,07640b54
Obrazek

andorka

 
Posty: 13812
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto lut 04, 2025 7:34 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

Fu. My w zeszłym roku stosowaliśmy bravecto bo podworkowce znosiły po kilkanaście dziennie. Mam zapisane, że pierwsza dawka poszła 18.02 i tak kojarzę, że w lutym już były, ale i tak mi się to wydaje wcześnie. Na szczęście dziś w nocy mróz -9, to może się inwazja trochę opóźni.
NN jest bardzo płochliwe. Czeka aż zostawię żarcie i sobie pójdę. Czarne. Nie mogę obejrzeć dobrze, bo co podejdę na kilka metrów to ucieka. Zdecydowanie żałuję, że żaden wet tu nie chce uszów obcinać po kastracji, a rozmawiałam z wieloma. Jest tylko jeden ten co na gminę w zeszłym roku robił, ale tam za długo się czeka.

W ogóle mam problem z jedną dziewczynką. Postawiłam budkę, przeprowadziłam orientację smaczkami, pokazałam altanę a ta dalej nie chce ani tu ani tu. Dziś było bardzo zimno i się martwię gdzie ona śpi.
Ostatnio edytowano Wto lut 04, 2025 8:07 przez avinnion, łącznie edytowano 1 raz

avinnion

 
Posty: 677
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 341 gości