Robię co tylko mogę ........ Bardzo Was potrzebujemy

[aga66]

Cieszę się, że Iza ma taką pomoc. Ukłon wielki dla pomagających.

[Szymkowa]

Puszki dziś dotarły. Z obu firm.
Dziękuję darczyńcom.

[iza71koty]

Puszki dziś dotarły. Z obu firm.
Dziękuję darczyńcom.

Dziękujemy Dziewczyny. Bardzo mocno. W ub.tygodniu dotarł też worek Josery Catelux od alicat Dziękujemy ogromnie.


Niestety Szaruś po kastracji mi się poważnie pochorował. Juz w piątek było gorzej.Zaczął mocno kichać.Stracił zupełnie apetyt.Podałam dorażnie po konsultacji z wetem antybiotyk -ale niewielka poprawa.Wczoraj był rozpalony i miał dreszcze.Musiałam mu podać jedzenie i wode strzykawką.Dzisiaj napił się już sam.Dzisiaj ma zaordynowany Shotapen.3 dawki co dwa dni.Niestety nic nie utargowałam.Musze zapłacic 195 zł.Ktoś moze nas troszeczkę wesprzeć......

Niestety 3 koty w domu te ubiegłoroczne też mi kichają.Im podaję Unidox.Jest poprawa ale one chociaż mają apetyty a Szaruś kompletnie nie czuje zapachu jedzenia.Rozmawiałam z Wetką która go robiła.Zabieg był ok.Pewnie stres z niego wyszedł do tego pogoda niefajna-na chwilkę rano zawsze wychodził i za chwilę wracał.Chyba ze padało to zostawał w domu.Teraz go nie wypuszczam od kilku dni.

[iza71koty]

Puszki dziś dotarły. Z obu firm.
Dziękuję darczyńcom.

Dziękujemy Dziewczyny. Bardzo mocno. W ub.tygodniu dotarł też worek Josery Catelux od alicat Dziękujemy ogromnie.


Niestety Szaruś po kastracji mi się poważnie pochorował. Juz w piątek było gorzej.Zaczął mocno kichać.Stracił zupełnie apetyt.Podałam dorażnie po konsultacji z wetem antybiotyk -ale niewielka poprawa.Wczoraj był rozpalony i miał dreszcze.Musiałam mu podać jedzenie i wode strzykawką.Dzisiaj napił się już sam.Dzisiaj ma zaordynowany Shotapen.3 dawki co dwa dni.Niestety nic nie utargowałam.Musze zapłacic 195 zł.Ktoś moze nas troszeczkę wesprzeć......

Niestety 3 koty w domu te ubiegłoroczne też mi kichają.Im podaję Unidox.Jest poprawa ale one chociaż mają apetyty a Szaruś kompletnie nie czuje zapachu jedzenia.Rozmawiałam z Wetką która go robiła.Zabieg był ok.Pewnie stres z niego wyszedł do tego pogoda niefajna-na chwilkę rano zawsze wychodził i za chwilę wracał.Chyba ze padało to zostawał w domu.Teraz go nie wypuszczam od kilku dni.

[Szymkowa]

Niestety Szaruś po kastracji mi się poważnie pochorował. Juz w piątek było gorzej.Zaczął mocno kichać.Stracił zupełnie apetyt.Podałam dorażnie po konsultacji z wetem antybiotyk -ale niewielka poprawa.Wczoraj był rozpalony i miał dreszcze.Musiałam mu podać jedzenie i wode strzykawką.Dzisiaj napił się już sam.Dzisiaj ma zaordynowany Shotapen.3 dawki co dwa dni.Niestety nic nie utargowałam.Musze zapłacic 195 zł.Ktoś moze nas troszeczkę wesprzeć...

[iza71koty]

No ja Dziewczyny sama nie udżwignę teraz. Jutro znowu muszę kupić węgiel i brykiet.Tak jest co tydzień.Znowu 170 zł trzeba wydać.

Muszę się rozliczyć z P.Mirkiem za leki dla Szarusia.

[iza71koty]

Przy okazji się dowiedziałam że Gabinet już podpisał umowę.Planujemy w tym roku szybciej zacząć sterylki.Wszystko zależy-jak szybko koty w domu dojdą do zdrowia i jak się wyklaruje sytuacja u P.Mirka.Jego żona od kilku dni choruje na covid.Sporo też zależy od pogody.Nie chcę powikłań.

No i dodać muszę że niestety sami z Damianem też ledwo wyrabiamy.Nie jesteśmy zdrowi.Mąż też nieciekawie.Jak zjechał do domu na weekend-to niewiele mógł pomóc.Sama pojechałam wózeczkiem po drzewo podwórko dalej i wyciągałam drzewo spod cegieł.Tam jest pustostan.Damian je potem pociął.Musze wybrać pomiędzy zakupem węgla a drzewa.

[iza71koty]

Przed chwilką P.Mirek przywiózł mi wegiel i brykiet.Rozliczyłam.Potem Damian- bo jest teraz u kotów-wklei rachunek.



Zeby sprawa była jasna.Tak jest co tydzień.Czyli wystarczy tą kwotę pomnożyć razy cztery a nawet prawie 5 -bo to zapas tylko na 7 dni- i widać jak zima daje nam dodatkowo finansowo w kość.

Poprosiłam o chwilkę cierpliwości w sprawie należności za Weta.

[aga66]

Trzymajcie się, może z wiosną będzie ciut łatwiej.

[iza71koty]

Trzymajcie się, może z wiosną będzie ciut łatwiej.

Na razie to niestety liczy się tu i teraz.Jak przetrwać do wypłaty a to jeszcze sporo dni. Jak oddać dług u P.Mirka a widzę ze nie ma nikogo chętnego do pomocy.O innych długach nawet pisać nie chcę.Myślę ze kolejna Osoba zrezygnowała z pomocy naszemu stadu.

Logistycznie wszystko jest tylko na mojej głowie.Jestem tym potwornie zmęczona.Chciałabym oddać komuś ten ciężar- choć na tydzień.Facet ma mi dzisiaj przywieżć reklamy.Nie wiem ile bo kolejka oczekujących jest długa.Jesli będzie za mało- to musi mi odłożyc kolejne.To też muszę rozliczyc z Darczyńcami.

I nie wykluczone ze trzeba dzisiaj z tym lecieć na dach Madrusi bo boję sie o posłania a podobno ma lać.


Kupiłam puszki na olx i babka mi pisze ze niestety paczka jej nie weszła -bo wybrała za małą skrytkę.Takie niby drobne rzeczy a cholernie wkurzają.Musze czekać za zwrot srodków pare dni a puszek nie będzie.

W takiej sytuacji cięzko mi mysleć co bedzie wiosną i jak będzie........

[iza71koty]

Prosze o wsparcie dla Szarusia.


Jest duza poprawa od wczoraj. Wieczorem zjadł kolację.Potem domagał sie jeszcze dodatkowo czegoś.Dzisiaj rano także przejawił ochotę na jedzenie-zatem chyba wraca do zdrowia.Temperatury nie ma.Zastrzyk podałam bezproblemowo.

[iza71koty]

No i pada.Miało lać po południu.Leje i wieje.Facet ma być koło 11.00-12.00.Nie wiem jak to ogarniemy.Po prostu nie wiem.A jeszcze muszę isć pożyczyć drabinę.

[mir.ka]

Zrobiłam przelew dla swoich dziewczyn, Tylko tyle mogę.

[iza71koty]

Mamy 4 banery.To jest rozmiar 6 na 3 metry.Kolejne będa jak się uzbiera bo są na nie zamówienia.Zapłaciłam na razie 120 zł.


Wpłaty

Szymkowa 60 zł

maczkowa 30 zł

egwusia 150 zł


Razem 240 zł.Dzisiaj zapłacono 120 zł.

[iza71koty]

Nakarmiłam koty.Idziemy robić dach -aby zdążyć przed ulewą.Wczołgałam się do szopy.Na razie budki i kanapa i posłania na nich-suche.Czarne chmury nad nami.

Banery cieżkie dosć.Juz zapakowane na wózek.Drabinę już mi Znajoma wystawiła do zabrania.