strony sie nie otwieraja. To, ze bez systemu to sie nie przejmuj, bo mozna pozyczyc plyte od kogos i system wgrac.
Drogie Mrusie! Ja wiem, ze w ten mroz to kazdy moze sie gorzej czuc, ale bardzo prosze w miare swych mozliwosci nie chorowac. Ja tez ostatnio troszke gorzej sie czuje, jutro mnie czeka "mala" bieganina po lekarzach, a jakby tego malo bylo jeszcze z telefonem do serwisu musze leciec. Owszem, spodziewalam sie tego i w zasadzie czekalam na to, ale kurde, no jak na zlosc wyskoczylo to na jutro, kiedy mam tyle do zalatwienia.

Ciekawa tylko jestem, co teraz bedzie, mianowicie to juz 3 raz serwisowany bedzie i 3 raz miedzy innymi ten sam problem. Wiec teoretycznie mam prawo do a) nowego telefonu b) zerwania umowy z siecia przed terminem jej uplywu i to bez zadnych konsekwencji finansowych. Trzymajcie lapki, by wszystko udalo sie zalatwic po mojej mysli.
Wiesci z reala:
Bylam dzis na wstepnej rozmowie w sprawie wystaw adopcyjnych. Nie bylo p.dyrektor, rozmawialam z asystentka, ktora nie specjalnie orientuje sie jak wygladaja wystawy tam, na jakich zasadach sie odbywaja. Powiedzialam, jak my chcemy to zrobic, na jakich zasadach beda sie opieraly nasze akcje. Sa pewne drobne przeszkody, ale mysle, ze moze sie uda je pokonac. Byc moze bedziemy musialy isc na pewne ustepstwa, ale ok, ja jestem w stanie pojsc na ugode w wielu kwestiach, natomiast warunek mam jeden: jesli my czegos nie bedziemy mogly robic (np zbierac pieniedzy), to ok, o ile tamta grupa tez nie bedzie mogla. Dlaczego niby mamy byc gorsze od nich? Wporzadku, jesli zgode na wystawy uzyskamy pod warunkiem nie zbierania pieniedzy czy karmy-ok, jesli i tamta grupa nie bedzie mogla. W przeciwnym przypadku nie pozwole na to, by nas traktowano jak jakas "gorsza kategorie". No bo dlaczego one beda mogly a my nie? W poniedzialek lub wtorek mam dzwonic do p.dyrektor by sie na konkretna rozmowe umowic, poniewaz asystentka nawet nie wie, jake dokumenty trzeba przedstawic. Tak wiec schody schodami, ale zobaczymy, co da sie zrobic.
