WAW-Mikunia. Bardzo smutno.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 30, 2012 23:29 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

ruda32 pisze:Czy wszędzie muszą być choróbska niewiadomego pochodzenia ?
To krztuszenie jest straszne :(

Jest. Bardzo. Malutka Nutusia jest przerażona tym co się z nią dzieje. ja też. nie chce jesc. Znalazłam saszetkę smakołyku i je. Muszę kupic jutro. Nie mam wyjścia. DeeDee całe popołudnie w szafie, nie zamierza zejśc. Muszę ją ściagnąc i wcisnąc conva.
Niestety Notka ma ropę w oczach i gorączkę. Jest osowiała, nie ma apetytu, kicha, z trudem jej wcisnęlam antybiotyk, nie zjadła całej dawki, ale chociaż trochę, niech zadziała.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro paź 31, 2012 11:15 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

Marzena jak po nocy chore stadko ?
jest poprawa u któregoś ?
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro paź 31, 2012 11:22 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

ruda32 pisze:Marzena jak po nocy chore stadko ?
jest poprawa u któregoś ?

Nie, gorzej też chyba nie jest. Stabilnie.
DeeDee kicha, wczoraj zjadła sama 4 chrupki świezo wsypanego applawsa więc pewnie jej zapachniał, ale głaskałam ją przed, w trakcie i po zjedzeniu tych chrupek chyba z dobre 10 minut.
Milenka i Nutka krztuszą się, Nutka i Notka zareagowały na lecącego przed oknem ptaka, więc moze o tyle jest poprawa u Notusi. Najgorsze że chyba Notka też tak zaczyna kaszlec, więc ona będzie miała w ogole masakrę bo jej włączyłam unidox ktory akurat tej bakterii nie tłucze, tylko inne.
Lolek wariuje ale znów dzisiaj kicha bardziej niż wczoraj.
Zastanawiam się czy inhalacje z olejku pichtowego nie podrażniają im bardziej tej krtani? Już jestem skołowana.
Mika ma znów mega apetyt i przyłazi do mnie i się łasi, ociera, humor jej wrócił. Ale kicha jak trąba słoniowa więc trudno powiedziec ze jest zdrowa. Na pewno utrzymuje się poprawa.

Jak sobie pomyslę, ze zaraz znow będę dręczyc DeeDunię to ryczec mi się od razu chce.

edit: trąba przecież.... :oops: :oops: :oops: :D
Ostatnio edytowano Śro paź 31, 2012 13:48 przez Marzenia11, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro paź 31, 2012 12:09 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

Jestem po konsultacji telefonicznej z wetka - robimy eksperyment i Milence na krtań włączamy unidox a DeeDee zostaje n a enrobiofloksie i w sobotę kontrola czyli mam z obiema przyjechac.. U Notki też dobrze ze włączyłam unidox, pozostałe stado stanowi grupę kontrolną - czyli bez antybiotyku.
No że też im się eksperymentów zachciało....
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro paź 31, 2012 13:12 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

Spróbuj może inhalacji z olejku cedrowego, u ludzi jest super, u kotów jeszcze nie testowałam :ok:
Można kupić w aptece, bodajże firmy dr Beta, jeśli dobrze kojarzę. Co prawda bardziej na drogi oddechowe działa, ale ostatecznie...

elaelisheva

 
Posty: 268
Od: Nie wrz 30, 2012 14:08
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 31, 2012 13:17 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

elaelisheva pisze:Spróbuj może inhalacji z olejku cedrowego, u ludzi jest super, u kotów jeszcze nie testowałam :ok:
Można kupić w aptece, bodajże firmy dr Beta, jeśli dobrze kojarzę. Co prawda bardziej na drogi oddechowe działa, ale ostatecznie...

spróbuję ale najpierw muszę zapytac czy nie za ostry dla kotów.
Test Jedzenia bez zmian tzn 5 kotów je, DeeDee nie :roll: Notusia ma apetyt (wczoraj wieczorem nie chciała jeśc) więc myślę, ze unidox działa. zaczynam się zastanawiac czy jednak doksycyklina nie jest lepsza niż enrofloksacyna na to cholerstwo, wetka chyba też tak zaczęla myślec stąd taka decyzja.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro paź 31, 2012 13:42 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

wcisnęlam na siłę DeeDee 9ml conva - troszkę mało jak na tak dużego kotka.
Nie zrobiłam wieczreom ani na noc inhalacji domowej i widzę, ze kociaste bardziej kichają - czyli sama już wiem, ze inhalacje pomagają.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 01, 2012 13:59 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

Dzisiaj MIkunia przybiegła do mnie radosnym krokiem z pyskiem w esy-floresy z ropy z nosa :roll: przynajmniej wiadomo - antybiotyk. Ale poza ty czuje się naprawdę dobrze, ma apetyt, chęc do zabawy i przychodzi do mnie do łóżka na głaskanie i spanie na moim boku.
Lolek - kicha, ale wariuje bez zmian i apetyt ma. zaciskam palce aby nie złapał tej bakterii bo wtedy nie wiem kiedy i jak go wyadoptuję. W przyszłym tygodniu będę mu musiała zrobic testy zgodnie z ustaleniami z przyszłym dsem.
Najgorzej czuje się Nutusia - strasznie się krztusi, takimi seriami i wczoraj sama zdecydowałam o antybiotyku dla niej. Wieczorem juz nic nie chciała jeśc, dałam unidox w masle, nie za bardzo dobrze ale to było jedyne rozwiązanie. Dzisiaj troszkę zjadła mokrego (czyli ciut lepiej?) i sporo chrupek. Przejście z mokrej karmy na suchą to wyraxny objaw chorej krtani, ale dobrze ze chociaż je chrupki. Jej nie nakarmię sama. Natomiast to co ma inaczej niż pozostałe z krtanią to serie krztuszenia się własnie po jedzeniu mokrej karmy. Ciekawe.
Notusia też się źle czuje, ale wybiegła na korytarz wczoraj do zabawy lecz bardziej niż zabawy potrzebuje głaskania i przytulania. Na szczęście je.
Milenka tak jak Notusia.
DeeDee nie je, ale to zdecydowanie inny kot od wczorajszego popołudnia. Zainteresowana jedzeniem jest, zje troszkę (dosłownie kilka) chrupek, ale ma żywe oczęta, chęc do zabawy, nie chowa się po katach, biega z ogonem w górze. odstawiam jej antybiotyk, zobaczymy czy wróci apetyt. Ta duża kocica wygląda lekko przerażająco z takimi zapadniętymi boczkami. :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 01, 2012 14:52 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

Ruszylismy z inhalacjami - okna po wietrzeniu pozamykane. koty spały więc podstawiłam szklanki z olejkiem pod nosy - Mika patrzy jak sroka w gnat i nie rozumie dlaczego prawie od dwoch tygodni podsuwam jej pod nos coś co się absolutnie nie nadaje do jedzenia. Notka się ewakuowała, ale podążyłam za nią. Siedzi pod krzesłem i wdycha. Kicha. Lolek się przeniósł na komputer, ale to jest nad krzesłem pod ktorym siedzi Notka więc opary dojdą do niego. DeeDee ewakuowała się w głąb szafy co mi było na rękę bo ją zamknęłam razem z olejkiem :wink: Milenka śpi w tej samej części na górze. Jedynie Nutusia śpi w wersalce i tam pewnie trudniej dojdą opary. Ale ona ma głównie chorą krtań więc to może lepiej.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 02, 2012 0:15 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

Ciągle najgorzej się czuje Nutusia, pozostałe towarzystwo zdecydowało się na kk z powikłaniami bakteryjnymi, czyli ropą wszędzie. Lolek jedynie kicha bez ropy i niech tak zostanie i mija mu kichanie.
Dzisiaj zabawy były prawie normalne - widac że kotom trudno się biega czy szaleje gdy mają zatkane noski.
czas na wieczorne inhalacje a ściślej to już chyba nocne.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 02, 2012 11:47 Re: WAW-Mikunia..zakichany świat.

Martwię się o Nutusię. Na szczęście zjadła troszkę chrupek, ale jej krztuszenie się i kaszel są inne niż u DeeDee i MIlenki. Mocno czuję potrzebę zrobienia badania qpy w kierunku nicieni płucnych :roll: Jak się nie polepszy pojadę z nią w poniedziałek choc to karkołomne zadanie - trudniejsze niż z Miką.

Pozostałe towarzystwo zakichane, zaropiałe itp ale wróciło do: prób zabaw, ulubionych miejsc do spania, ulubionych metod szantazu wobec mnie więc jest ciut lepiej.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 02, 2012 13:11 Re: WAW-Mikunia..zakichany świat.

I oby codziennie było lepiej i lepiej :ok: :ok: Ja też dzisiaj do weta, Gajka teraz dla odmiany wygryzła sobie placki na przednich łapeczkach. :evil:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt lis 02, 2012 13:14 Re: WAW-Mikunia..zakichany świat.

alab108 pisze:I oby codziennie było lepiej i lepiej :ok: :ok: Ja też dzisiaj do weta, Gajka teraz dla odmiany wygryzła sobie placki na przednich łapeczkach. :evil:

Wszędzie coś się dzieje...
Gotuję kurczaka dla kociastych, ciekawe czy Nutusia się skusi.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 09, 2012 23:03 Re: WAW-Mikunia..zakichany świat.

Stabilizacja.
Ustabilizowany w pełni rozwiniety kk mnie uspokoił. Niestety wczoraj wetka zadzwoniła z informacją, że u Milenki równiez wyhodowano Pasterellę więc prawdopodobnie całe stado ją ma w patologicznych ilościach tylko kazdy organizm walczy indywidualnie z paskudztwem.
Milenka na doksycyklinie czuje się super, podobnie Nutusia. DeeDee po odstawieniu enrofloksacyny (czyli przerwaniu tłuczenia bakterii po 9 dawce - z 28) odzyskała apetyt i humor i zyciowy wigro ale ciągle walczy z katarem i zatkanym nosem. Antybiogram wczorajszy znów pokazał ze ta bakteria jest wrażliwa własnie na enro- i orbifloksacynę, a życie pokazuje troszkę coś innego.
Nutusia, o ktora się bardzo martwiłam, miała niespecyficzny kk - zareagowała ślicznie na doksycyklinę, już jest ok, nawet walnęła łapskami Lolka gdy się już ze mną za długo - jak na jej gust - bawił.
Notka -ciągle glut podbarwiony krwią w nosie, ale bawi się, apetyt równiez dopisuje.
Mika - znów zaczęla kichac i to poteżnie, a już było zdecydowanie lepiej.

Powinnam pojechac w przyszłym tygodniu do wetki, ale po prostu nie mam jak tego zrobic.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 09, 2012 23:07 Re: WAW-Mikunia..zakichany świat.

a dlaczego nie masz jak jechać do wetki?
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], luty-1 i 136 gości