Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 07, 2011 10:08 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Szkoda, że to nie z Pozniania ta wet...

Jesteś dla pani hodowczyni upierdliwa.
Ona już o tym kocie zapomniała.
Zniknął = ma pecha.
A Ty jak taki pajacyk z pudełka...hop...i znowu jej trujesz... :mrgreen:

Jeśli mogę pomóc- mów.

A jakie są te opisy zdjęć??
Jest tam coś niepokojącego??
Chętnie bym zobaczyła( na zdjeciach się nie znam ale pacjenci często przynoszą opisy bo lek.rodzinni rzadko mówią im zrozumiale co i jak więc pytają specjalistów)

Może coś bedę umiała powiedzieć,skrócę Ci męki:)

Neigh ,na płytę nagrywa się tomografię i rezonans???
P O C O robili mu niby takie badania???? 8O

Akurat dzięki rozwodowi kolegi wiem,że sms-y mogą być dowodem w sądzie jakby coś.Lepiej mieć na piśmie, Maria D. masz rację!
I wiesz co...staraj się o te dowody.


Małż się zna mało, nie praktykuje ale mówi,że to nie jest zgodne z prawem.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 07, 2011 10:12 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Neigh ,na płytę nagrywa się tomografię i rezonans???
P O C O robili mu niby takie badania????

Skąd Ci to przyszło do głowy? Badanie echem serca może być nagrane na płytkę z kompa.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39227
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt paź 07, 2011 10:19 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Tak,echo i czasem usg też...
Echo było?

Stawiałam na MR klatki piersiowej żeby wyjaśnić ewentualny stan płuc.
Bo to mi sie jedynie logiczne wydawało :)
(w PL ktoś robi rezonans kotom??)

Jakby było dobre echo serca to byłby duuuży krok do przodu i wyeliminowałoby najbardziej chyba niepokojacą kardiomiopatię.

A p.hodowczyni nie wie czy echo było ok czy nie???
Nie pamięta??

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 07, 2011 10:23 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins, hodowczyni wie czy było czy nie. Nie ma bata. Na stronie miała o tym informację.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39227
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt paź 07, 2011 10:23 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Neigh ,na płytę nagrywa się tomografię i rezonans???
P O C O robili mu niby takie badania???? 8O

koty mco powinny mieć robione echo serca pod kątem hcm
hodowlane co roku, kolankowe rzadziej
czy to się nagrywa na płytkę nie wiem, ponieważ ja dostałam opis od dr. Niiołka
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 07, 2011 10:25 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Możliwe, że dr.Ula nagrywa, korzysta gościnnie z Białobrzeskiej. Nie ma własnej lecznicy jak Niziołek.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39227
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt paź 07, 2011 15:07 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Czytałam na Planeciepersji, że jest coś takiego jak "obowiązkowe" wykonywanie badań u kotów w porządnych hodowlach.
I ,że ma to związek z kryciem.
Dobrze,że miał zrobione echo.
(On jest nadal na stronie tej hodowli?)
Tylko dlaczego są takie trudności z przekazaniem tego Neigh??

Tak przy okazji zapytam czy poza profilem nerkowym powinno się robić co roku jeszcze coś persowatym??
Nie pytam o ogólne badanie krwi, to jest jasne.
Nie chciałabym czegoś przegapić u moich "prawie-persów".

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 07, 2011 15:18 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

MariaD pisze:Napisz maila, powołując się na wcześniejsze rozmowy i sms-y.

Miej dowód.

Ja coraz bardziej się zastanawiam jakiego kota zobaczyła lekarz wet. (w sensie umytego nosa i oczu, odpicowanego) i jakie informacje o jego stanie zdrowia otrzymała od poprzedniej właścielki?

Dr Ula przyjmuje dwa razy w tygodniu na Białobrzeskiej. Można się z nią skontaktowac w poniedziałek i wtorek. Zrób to. Nawet telefonicznie.



Nie mam do tej pani maila napisałam dziś takiego smsa:"Chcialabym się dowiedzieć konkretnie o nazwisko lekarza, termin wykonania badań, nazwę lecznicy. Kot jest poważnie chory - adoptowałam go, przypominam - jako zdrowego. Do tej pory nie uzyskałam żadnych badań, informacji poza kurtuazyjnymi zapewnieniami woli współpracy. Nie masz czasu? To poproszę o info poradzę sobie sama"

I co? Ano ciiiiiiiiiiisza.

Tak zrobię - w poniedziałek zadzwonię na Białobrzeską - możesz mi Maria jeszcze raz podać nazwisko tej dr. Uli?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt paź 07, 2011 15:23 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kotkins - kot nadal figuruje na stronie hodowczyni jako pełnojajeczny reproduktor. Jest tam napisane, ze miał wszystkie badnia możliwe robione. I wszystkie miały mieć odpowiednie ( czyt. prawidłowe ) wyniki.
Ja ich nie widziałam - a ponieważ zaufanie straciłam, to po prostu chciałabym je zobaczyć. Jako pełnoprawny właściciel kota, sądzę mam do tego prawo. Zwłaszcza w zaistniałej sytuacji.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt paź 07, 2011 15:43 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Ja bym napisała bardzo ostrego maila.A sprawy tego,że kot figuruje na stronie w tym mailu nie poruszałabym.Bo ja bym to zostawiła na deser.
Wiem,że ja jestem BZK (Bardzo Zła Kobieta),ale to jest coś ,co przerasta nawet mnie nieco:)
"Deser" może się jeszcze przydać.


Tak się zastanawiam w cichości serca czy jakiś hodowca nie powinien złozyć temu kocurowi z jajcami oferty reprodukcyjno-matrymonialnej??CO wtedy usłyszy?
Że kotek..hm...zgubił w lesie jakieś części ciała??

I nie likwiduj smsów od tej pani Neigh.
Wiesz: jakby coś...

Aczkolwiek jak sobie przypomnę "technikę" przekazywania tego kota Tobie...to mnie to jakoś nie dziwi...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 07, 2011 18:45 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Neigh pisze:Nie mam do tej pani maila

Pisz do niej na maila ze strony www. Możesz, dla dodania mocy, z kopią do klubu - należy do EKKR. zarzad.ekkr@op.pl
Neigh pisze:możesz mi Maria jeszcze raz podać nazwisko tej dr. Uli?

dr n. wet. Urszula Bartoszuk-Bruzzone http://www.bialobrzeska.waw.pl/?modul=niusy&id=226
Jako druga w Warszawie robi echo serca. Po Niziołku. Jeśli możesz podejdź i poproś o chwilę rozmowy we wtorek. Jeśli ma nagrane może przesłać Niziołkowi mailem przed środą.
To ważne by miał porównanie z poprzednim badaniem, bo zmiany w sercu mogą być też po wirusówkach (zapalenie mięśnia sercowego zostawia ślady).
Jakbyś się z nią dogadała w poniedziałek, to mogę we wtorek podjechać i odebrać płytkę dla Ciebie. Dr.Ula mnie zna.

kotkins pisze:Dobrze,że miał zrobione echo.

Na stronie nie ma skanu badania, jak u mnie, tylko słowa o badaniu - i echem i genetyczne.

kotkins pisze:Tak przy okazji zapytam czy poza profilem nerkowym powinno się robić co roku jeszcze coś persowatym??

USG pod kątem torbielowatości nerek. Nie co roku ale raz na jakiś czas warto.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39227
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt paź 07, 2011 19:58 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Podjechać w poniedziałek nie mogę - ale zadzwonię na pewno. Chyba, ze się jakimś cudem wyrobię.......do 14.00 jestem w pracy, a na 17.00 mam radę szkoleniową.......masakra
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt paź 07, 2011 21:58 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Czytałam na Planeciepersji, że jest coś takiego jak "obowiązkowe" wykonywanie badań u kotów w porządnych hodowlach.
I ,że ma to związek z kryciem.
Dobrze,że miał zrobione echo.
(On jest nadal na stronie tej hodowli?)
Tylko dlaczego są takie trudności z przekazaniem tego Neigh??

Tak przy okazji zapytam czy poza profilem nerkowym powinno się robić co roku jeszcze coś persowatym??
Nie pytam o ogólne badanie krwi, to jest jasne.
Nie chciałabym czegoś przegapić u moich "prawie-persów".

Planeta Persja to persy
persy genetycznie niosą wielotorbielowatość nerek ( brytki i inne rasy tez )
na pkd ( wielotorbielowatość) są gentesty, które powinien robić każdy hodowca i koty dodatnie ( w skrócie) eliminować z hodowli ( akurat pula genetyczna u persów duza jest więc eliminowanie nie powinno przynieść szkody)
niestety tak nie jest
u Twoich kotów możesz zrobić test ( stosunkowo tani - Avian jest zorientowana co i jak, Laboklin tez robi ale parę stówek kosztuje) wiec nie polecam, ale
co najmniej raz do roku profil nerkowy ( kreatynina i mocznik) ok 4-6 roku życia konieczne usg i rtg nerek - dobry wet zobaczy torbiele
usg powtarzać co jakiś czas
niestety konieczność
moje 14 latki sa wolne od pkd, Oski prawdopodobnie też mimo tego ze jest bublem genetycznym ale mimo to Duni i Dali badam krew na nerki, Oskiemu robie okresowo usg bo nie mam pewności ze choroba nie wyjdzie choć teoretycznie jest za stary
Persy z pkd albo nie dożywają roku albo choroba "się ujawnia" ok 6 roku życia
przez pewien czas może przebiegać bezobjawowo
usg warto robić - torbiele jeśli będą to wyjdą
Ostatnio edytowano Pt paź 07, 2011 22:04 przez dalia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 07, 2011 22:02 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Ja bym napisała bardzo ostrego maila.A sprawy tego,że kot figuruje na stronie w tym mailu nie poruszałabym.Bo ja bym to zostawiła na deser.
Wiem,że ja jestem BZK (Bardzo Zła Kobieta),ale to jest coś ,co przerasta nawet mnie nieco:)
"Deser" może się jeszcze przydać.


Tak się zastanawiam w cichości serca czy jakiś hodowca nie powinien złozyć temu kocurowi z jajcami oferty reprodukcyjno-matrymonialnej??CO wtedy usłyszy?
Że kotek..hm...zgubił w lesie jakieś części ciała??

I nie likwiduj smsów od tej pani Neigh.
Wiesz: jakby coś...

Aczkolwiek jak sobie przypomnę "technikę" przekazywania tego kota Tobie...to mnie to jakoś nie dziwi...

Kotkins nie zadawaj takich pytań :roll:
jak ja bym była hodowca napisałabym, że kot nie kryje poza hodowla i koniec :mrgreen:
nikt mnie przecież nie zmusi :mrgreen:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 07, 2011 22:20 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Dalia dzięki bardzo!
Moje obawy wzbudza głównie Fiona,bo nie wiem ile ma lat (4? 6?) ,no i w ogóle wiem o niej tylko,że była w klatce i miała grzyba:(
Miała robione usg dwa razy w różnych lecznicach (wieża i akademicka),nerki są ok.
Ma powiększoną wątrobę,to skutek Orungalu.

Amelia ma dobre wyniki, ale pojadę z nią na usg bo ma na razie mało włosów na brzuszku po sterylce i to ułatwi badanie.
Amcia to taki naprawdę pół-pers,ale jest śliczna przecież:)
Felix mial rok temu, też było ok ( brytki zdaje się są też predysponowane??)

Nie śmiejcie się, ja się uczę i uczę o persach.
Mam Fifi od roku, przedtem mnie głównie bri interesowały (głupia bylam :D !)

Nerki torbielowate jak pisałam posłały za TM Normana, no i Fel był podejrzany kiedy chorował rok temu.
Usg wykluczyło.

Mam serdeczną koleżankę z tą chorobą (dotyka niestety ludzi) i po drugiej ciąży jej stan się znacznie pogorszył.
Pewnie kiedyś będzie dializowana...kotów nikt nie dializuje,nerek nie przeszczepia...



Co do drugiego pytania to ja bym po nim zadała następne:" ale przecież ten kot jest u znajomej i jest KASTRATEM??"
Oczywiście sytuacja jest nierealna, ale ciekawe co bym wtedy usłyszała...że to brat bliźniak zapewne...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anulka111, Blue, puszatek, Szprocik i 85 gości