Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIII

O jak miło, że Cesiowy domek tu jest :ok:

Casia cuuudowna koteczka
i tak baaaaardzo chciała do domku

Cesia miała jak widzę bardzo silną grupę wsparcia

:):)

Aaa i jak ktoś z Was będzie w schronisku proszę ucałować tego pieska co mieszka w kociarni

Miałam cudowny demakijaż z masażem

:) jęzorowym, który zapamiętam na zawsze :ryk:

ojej jak to fajnie ,ze Cesia ma taki superraśny domek :1luvu:

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

exoode pisze:Cesia miała jak widzę bardzo silną grupę wsparcia :):) Aaa i jak ktoś z Was będzie w schronisku proszę ucałować tego pieska co mieszka w kociarni Miałam cudowny demakijaż z masażem :) jęzorowym, który zapamiętam na zawsze

Jaśka to już jego własny domek będzie całował, bo Jaśko pojechał! :1luvu:

To wspaniale

:) to był najcudowniejszy pies jakiego spotkalam

:) a ze muszę podejść do każdego to sama rozumiesz

:D że nie opieralam się Jaskowi hahahah

a mam takie pytanie - czy zabranie kota na jeden dzien do innego domu (jadę odwiedzić rodziców i chciałabym zabrać ją ze sobą) to dobry pomysł? W tamtym domu jest pies i koty ale wszystkie zwierzaki są wychodzące także na czas mojego pobytu żadnego mogłoby nie być w domu. Bardziej zastanawiam się czy dla kici to nie będzie szok - nowy teren, duzo nowych zapachow itd....

Ja bym raczej kotu takich "atrakcji" nie fundowała, za duży stres. Mało który kot akceptuje takie zmiany miejsca bez problemu, a jeden samotny dzień w domu po prostu prześpi.

Kolejna dawka pozytywnych emocji

:D
http://img204.imageshack.us/g/dsc02288vx.jpg/
:1luvu:

exoode pisze:Kolejna dawka pozytywnych emocji :D
http://img204.imageshack.us/g/dsc02288vx.jpg/

ale miło widzieć, że jest szczęśliwa!

to są pozycje z pierwszego dnia kiedy wzięliśmy ja ze schroniska :mrgreen:

http://img854.imageshack.us/g/dsc02327o.jpg/

i zdjęcia jeszcze gorące

z przed kilku sekund

http://img5.imageshack.us/g/dsc02331t.jpg/

:1luvu:

Ale szczęśliwa Ślicznotka :1luvu:

andorka pisze:Ja bym raczej kotu takich "atrakcji" nie fundowała, za duży stres. Mało który kot akceptuje takie zmiany miejsca bez problemu, a jeden samotny dzień w domu po prostu prześpi.

Zgadzam się z andorką - 1 dzień samotności to dla kota zaden problem, za to wycieczka może się okazać wielkim stresem i zawsze stwarza niebezpieczeństwo, ze kot zwieje. Lepiej zostawić w domu.

Fakt, na zapoznanie z kicią lepiej zaprosić rodziców do siebie :wink:

A ja zapraszam na bazarek dla Dominika i Januszka.
viewtopic.php?f=20&t=125566&p=7241482#p7241482

Magija pisze:szczęśliwy Jaśko u boku swojej Pani
wierzy już czy nie wierzy?
w każdym razie na krok nie odstępuje, chyba ciągle się jednak boi, ze się obudzi

Ojej! Jakie piękne zdjęcie. Wzruszyłam się :lol:

A jak się ma Racuch cudny?

Dzisiaj poszły koty nr 72, 170 i 204.

Może jeszcze jakiś, bo wyszłam około 13 i jacyś państwo jeszcze szli na kociarnię.
Jest cudowna młoda suczka dalmatyńczyk i suczka w typie owczarka niemieckiego, po zmarłym.

Suczka dalmatyńczyk nr 755
Wesoła, radosna, potrzebująca uwagi i obecności człowieka.

Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIII

Kto przegląda forum