Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 9.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 17, 2010 18:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

anulka111 pisze:.

Okaże się z czasem-wiem jedno, dla 1 kota ciezko jest znalezc jakies awaryjne wyjscie na szybko, dla 50 :idea: -coz ciesze sie ,ze nie ja w razie czego bede szukac.Widze kryzys,problemy finansowe ludzi wokol,głodne dzieciaki chodzace do szkoły.


widzisz i masz problem z głowy, więc po co tu wchodzicie i siejecie zamęt?
akurat mnie głodne dzieci nie ruszają :mrgreen:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Sob lip 17, 2010 18:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Moś według zabers słowo "chciałabym" jest deklaracją. Wedłu Ciebie słowa "zostanę", "wplasuję się" są wątpliwościami.

Nic dziwnego, że czasem trudno mi zrozumieć posty pewnych osób. Po prostu piszą w innym języku.

Ale dlaczego zabers jest wyrocznia? 8) i odpowiedzialam na sugestie innej forumowiczki o pewnej czesci miau , nie napisalam na wejsciu zadnej deklaracji tylko zadalam pytanie, podzielilam sie watpliwoscia ale widac tu nie da sie juz nic napisac poza achami i ochami
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lip 17, 2010 18:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Moś a gdzie widzisz achy i ochy ? Może zechcesz je przytoczyć i to najlepiej wszystkie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 17, 2010 18:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Beata pisze:gorsza jest sytuacja Agn - nie ma prawa wlasnosci do mieszkania, w ktorym przebywa; i chyba calkiem niedlugo bedzie musiala je opuscic... ciekawe, gdzie uda jej sie wynajac mieszkanie z mozliwoscia przebywania 30 (mniej wiecej) kotow...
tez wezmiecie od niej te niepelnosprawne, wymagajace sporej opieki koty jak tak sie stanie???
trzymam za slowo :?

EOT
przeciez jestem zla, nie powinnam sie w tym ( i innych) watku odzywac...


Jesteś zła z innego powodu. Jeszcze nie spotkałam się z taką zawiścią i niechęcią u kogoś, kto był mi dobrym [tak mi się zdawało] znajomym. Jeśli na podstawie tego, co wiesz sprzed ponad roku, kiedy rozmawiałyśmy osobiście w trakcie Twojego pobytu u mnie, wyciągasz takie wnioski - brawo. To, że dużo piszę na forum, nie znaczy, że piszę wszystko. Jeśli tak, jak casica odnośnie mojego ubezpieczenia zdrowotnego, wyciągasz z tego wnioski - to Twoja bezmyślność i strach przed życiem przekraczają moje zdolności pojmowania.

Skoro już `zmądrzałaś` na tyle, by `przejrzeć` na oczy co do mojej osoby, bądź uprzejma zejść ze mnie i nie wypowiadać się na temat mojego życia osobistego i nie udawaj, że chodzi Ci o koty... w to chyba nikt nie uwierzy.

Sory, Mirka, właśnie wróciłam do rzeczywistości - a jak napisałam nie dawno komuś prywatnie: `to był dobry dzień`. :roll:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lip 17, 2010 18:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

PearlRain pisze:
anulka111 pisze:.

Okaże się z czasem-wiem jedno, dla 1 kota ciezko jest znalezc jakies awaryjne wyjscie na szybko, dla 50 :idea: -coz ciesze sie ,ze nie ja w razie czego bede szukac.Widze kryzys,problemy finansowe ludzi wokol,głodne dzieciaki chodzace do szkoły.


widzisz i masz problem z głowy, więc po co tu wchodzicie i siejecie zamęt?akurat mnie głodne dzieci nie ruszają :mrgreen:


Bo mnie Mirka oszukała, piszac ,ze zmniejszy liczbe kotow,ze nie bedzie kotow dobierac. Nie poinformowala nikogo ,ze nie pracuje, nie ma tez zamiaru pojsc do pracy i nie ma dla nich zadnego zabezpieczenia finansowego.Kazdy kto tu pomaga ma prawo wiedzieć,że to nie jest idea domkow tymczasowych przekacać sie na czyjs koszt.Wg mnie Mirka nie prowadzi domku tymczasowego,tylko cos w rodzaju azylu dla zwierzat bez zabezpieczenia finansowego ,bez mozliwosci realnego leczenia wszystkich kotow i zajecia sie nimi. 24h doby na 50kotow-czy jest czas na porzadne zadbanie o koty? Spanie ,sprzatanie ,latanie do weta,dbanie o koty.

Szkoda mi kotow ,ktore sa pod jej opieka,a ze forum jest publiczne ,to moge tu wchodzic.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103200
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lip 17, 2010 18:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Moś a gdzie widzisz achy i ochy ? Może zechcesz je przytoczyć i to najlepiej wszystkie.

Jasne, nie dam sie wciagnac. Chodzi o inne zdanie na temat :wink: i tyle
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lip 17, 2010 18:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

A tak BTW - wątek `kolekcjonerski` zamiera, że całe towarzystwo [niemal] tu się zlazło?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lip 17, 2010 18:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Moś no popatrz, nie wiedziałam, że inne zdanie to to samo co achy i ochy . Wiesz może jak ma się sprawa z aureolką, bo prawdę mówiąc tego też nie kumam.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 17, 2010 18:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:A tak BTW - wątek 'kolekcjonerski' zamiera, że całe towarzystwo [niemal] tu się zlazło?
Watek o kolekcjonowaniu kotow z zalozenia jest watkiem o kolekcjach poza forum. A tu jest moim zdaniem przykład kolekcji forumowej.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103200
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lip 17, 2010 18:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Agn "Nie przyszła góra do Mahometa, przyszedł Mahomet do góry". :roll:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 17, 2010 18:43 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

W pierwszym poście zamieściłam nowy dopisek. Jest też do pobrania kod banerka "koty.sos.pl". :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 17, 2010 18:46 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Moś no popatrz, nie wiedziałam, że inne zdanie to to samo co achy i ochy . Wiesz może jak ma się sprawa z aureolką, bo prawdę mówiąc tego też nie kumam.

i kto tu zle odczytuje :roll: chodzilo mi o inne zdanie niz to ktore jest tu preferowane, bezrefleksyjna aprobata tego co robisz droga Mirko, i tyle, nie udawaj ze nie wiesz, i nie rob prosze ze mnie glupka
EOT
Ostatnio edytowano Sob lip 17, 2010 18:48 przez moś, łącznie edytowano 1 raz
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lip 17, 2010 18:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

anulka111 pisze:
Agn pisze:A tak BTW - wątek `kolekcjonerski` zamiera, że całe towarzystwo [niemal] tu się zlazło?
Watek o kolekcjonowaniu kotow z zalozenia jest watkiem o kolekcjach poza forum. A tu jest moim zdaniem przykład kolekcji forumowej.

To załóż sobie nowy wątek - uszczegóławiający tamten.

Aaaa, kolejne BTW - na marginesie wypowiedzi Beaty [kolejnej doczytanej]. Była, widziała, koty są dobrze zaopiekowane. O co zatem chodzi? Nie o to, że koty są zaniedbane, że dzieje się im krzywda - chodzi o spełnianie standardów. Brawo.

A Ty mnie, Mirka wczoraj pytałaś, czy się przegrzałam wypluwając z siebie pewien charakterystyczny ciąg słów w moim wątku. Jak widać - nie. To było olśnienie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lip 17, 2010 18:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Ciekawe skąd moś wie, że osoby mi pomagające i wspierające mnie robią to bezrefleksyjnie? Była jakaś ankieta? A może same się do tego przyznały?

I kto z kogo robi głupka?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 17, 2010 19:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

anna57 pisze:
PearlRain pisze:Beata nikt nie mówił że weźmie koty, była mowa o doraźnej pomocy, na czas choroby :mrgreen:
wyzłośliwianie się na kimś kto dobrze prowadzi DT przez jedną i tą samą grupę osób rodzi takie a nie inne reakcję ze strony ludzi znających nie tylko przez internet domy Mirki i Agn...

No, nikt nie wezmie ich, to fakt..

Prowadząc taki DT ze składek ludzi dobrej woli należy mieć w głowie każdą sytuację.
Dorazna pomoc może wtedy nie zdać egzaminu, niestety.

DT musi mieć wtedy wersję w razie braku pieniędzy, mieszkania i różnych takich życiowych spraw.

Lista osób płacących może z dnia na dzień się zmienić, nie wszystkich może być stać na to, może zmienić ich się ich status finansowy..
Co wtedy będzie..
To nie jest wymyślona sytuacja.
Takie są w życiu nieraz.


Czy wtedy te osoby, popierające takie DT, będą w stanie zaopiekować się tymi kotami :roll:
Bo to na nie spadnie ta odpowiedzialność.
Znikną wtedy z forum, jak mgła, czy będą w stanie tą odpowiedzialność ponieść.
To jest pytanie do tych, co w tej chwili wspierają taką działalność.



Edit. Piszę to jako opiekunka 10 kotów. Karmicielka kotów na osiedlu.
Sterylizująca i pomagająca innym w miarę swoich możliwości.

Naprawdę, wiem ile to kosztuje.
Osoby mające po dwa, trzy koty nie zdają sobie chyba z tego sprawy..


A co dzieje się ze zwierzętami liczonymi w setkach,tysiacach kiedy miasto zajmuje teren,obiekty uzytkowane przez schron?
Takich schronisk,ryzykujacych utratę darczyńców,utratę budynków jest w Polsce tysiace,dla czego zadna z was nie martwi sie o tysiące schronisk utrzymywanych a datków i setki tysięcy przebywających tam zwierzat?
Że nie wspomnę o tym ze bez utraty sponsorów,bez wypowiadania schronom użytkowania miejskich obiektów,psy każdego dnia zagryzają sie,brak jest wyżywienia czy chocby leczenia.
Mało wam przykładów na forum?
Mirka akurat ma jedno DT i w porównaniu ze schronami tylko 50 kotów.
Tak na marginesie,jakby ktos nie zauważył większych tragedii w naszym pięknym kraju.
Legnica
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 108 gości