K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 24, 2009 9:05 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

queen_ink pisze:
Patka, dziękuję za posłanka, odebrałam sobie dzisiaj.
A jak Eryk Tadeusz?


Eryk Tadeusz robi ogrooooomne postepy :1luvu:

Miauczal pod dzrwiami pokoju, wiec go wypuscilismy:)

Teraz zwiedza dom na wyprostowanych lapach i zaczepia koty:)

Unika nas troszke, ale jak go juz capniemy to rozklada brzuch i traktor wlacza:)
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 9:12 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

lutra pisze:Sama decyzji podjąć nie umiawszy, nie pojechałam po Iwana Wielkokota, Pani Starszej powiedziałam, że jutro, co powiem jutro, nie wiem.


Wielkokot nie może cały czas siedzieć w klatce, on tam naprawdę cierpi! To kot przyzwyczajony do swobody. Jeżeli nikt go nie może wziąć na DT, to trzeba go wypuścić, żył na tych działkach nie od wczoraj, da sobie radę. Wiadomo, że w domu z ogrodem miałby lepiej, bo i swoboda, i człowiek do głaskania, ale jeśli tego nie ma, to wszystko lepsze niż klatka. Koty wolno żyjące giną w klatce bardzo szybko.

To oczywiście moja osobista opinia.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lis 24, 2009 9:14 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Liwia pisze:Tweety, taka jesteś duża dziewczynka a wciąż wierzysz, że Frotka odpisze albo oddzwoni 8O :lol:
Tak na serio - oczywiście mam telefon do Gosi, zadzwonię i zdam relację co i jak.

No tak, mogłam się spodziewać, kto się odezwie przy kotach z Zakopanego :lol:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 9:22 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

miszelina pisze:
lutra pisze:Sama decyzji podjąć nie umiawszy, nie pojechałam po Iwana Wielkokota, Pani Starszej powiedziałam, że jutro, co powiem jutro, nie wiem.


Wielkokot nie może cały czas siedzieć w klatce, on tam naprawdę cierpi! To kot przyzwyczajony do swobody. Jeżeli nikt go nie może wziąć na DT, to trzeba go wypuścić, żył na tych działkach nie od wczoraj, da sobie radę. Wiadomo, że w domu z ogrodem miałby lepiej, bo i swoboda, i człowiek do głaskania, ale jeśli tego nie ma, to wszystko lepsze niż klatka. Koty wolno żyjące giną w klatce bardzo szybko.

To oczywiście moja osobista opinia.

Miszelina, ma racje albo trzeba mu znaleźć dom z ogrodem albo go wypościć na działki i to trzeba zrobić wmiare szybko szkoda jego zdrówka :kotek:

wislackikot

 
Posty: 126
Od: Śro paź 07, 2009 18:17

Post » Wto lis 24, 2009 9:23 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Miszelino, ja rozumiem, co napisałaś i się zgadzam, mnie chodzi o to na brzuchu i krostki... Prawdą jest, że on w klatce nie może. Tylko nie wiem, do weta może trzeba z nim, a ja czasu nie mam, a jak go puszczę i coś mu się stanie. Wprawdzie ona jest codziennie widziany przez Panią Starszą.
Może tak, zrobić mu zdjęcia, wypuścić, uzgodnić z Panią Starszą i dać ogłoszenia w sieć, jak ktoś się zgłosi, to może, jeśli Pani Starsza sie zgodzi, kota złapać i dać do domu, co?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto lis 24, 2009 9:37 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

lutra pisze:Miszelino, ja rozumiem, co napisałaś i się zgadzam, mnie chodzi o to na brzuchu i krostki... Prawdą jest, że on w klatce nie może. Tylko nie wiem, do weta może trzeba z nim, a ja czasu nie mam, a jak go puszczę i coś mu się stanie. Wprawdzie ona jest codziennie widziany przez Panią Starszą.
Może tak, zrobić mu zdjęcia, wypuścić, uzgodnić z Panią Starszą i dać ogłoszenia w sieć, jak ktoś się zgłosi, to może, jeśli Pani Starsza sie zgodzi, kota złapać i dać do domu, co?


Uważam, że to pomysł dobry, ale zdjęcia mogę zrobić tylko komórką, bo niestety aparat mi się zepsił i leży w serwisie. Do kogo mam te zdjęcia przesłać? I ktoś musiałby spreparować tekst o kocie dla ogłaszarek.

Jeżeli Pani Starsza go codziennie widzi, to jakby - nie daj boże - coś się ze zdrówkiem pogorszyło, to da nam znać, prawda? Może jeszcze przed wypuszczeniem dodatkowo spryskać Frontline, co?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lis 24, 2009 9:43 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Ok, więc tak:
- ja mu zrobię dziś jakieś foty, bo będę na kocimskiej;
- jutro w środowisku naturalnym też;
- tekst spreparuję;
- porozmawiam z Panią Starszą.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto lis 24, 2009 9:47 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Tweety pisze:ja dziś jestem niedostępna w godzinach 10-17 9mam szkolenie) więc jak coś pilnego to sms proszę.
Przypominam o plakatach do wydruku, na razie zgłosiła się Kosma, wszyscy inni mieć będą? Żeby nie było jak z podaniami o sterylki, że się co poniektórzy ockną w połowie kwietnia :roll:

Akima, Kosma, Lutra, w sprawie ustalenia Mikołajowego coś się dzieje? zostały dwa tygodnie, cholernie mało czasu



Ide dzisiaj po pracy do Kakadu. Fajnie by było gdybym miała wsparcie. Pewnie keirownikiem jest facet, mozna by było czarować
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 9:53 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

miszelina pisze:
lutra pisze:Sama decyzji podjąć nie umiawszy, nie pojechałam po Iwana Wielkokota, Pani Starszej powiedziałam, że jutro, co powiem jutro, nie wiem.


Wielkokot nie może cały czas siedzieć w klatce, on tam naprawdę cierpi! To kot przyzwyczajony do swobody. Jeżeli nikt go nie może wziąć na DT, to trzeba go wypuścić, żył na tych działkach nie od wczoraj, da sobie radę. Wiadomo, że w domu z ogrodem miałby lepiej, bo i swoboda, i człowiek do głaskania, ale jeśli tego nie ma, to wszystko lepsze niż klatka. Koty wolno żyjące giną w klatce bardzo szybko.

To oczywiście moja osobista opinia.


Dam DT.
Tym z Zakopanego ewentualnie też.
Jednego kotka chce wziąć do siebie ode mnie Mrr (z tytułu wdzieczności za opiekę nad Samozwańczym Brytanem AFNu , który jest zwierzątkiem coeaz bardziej uciązliwym - ale przekochanym). Dam jej Borutkę, bo Łatek jest niestety cokolwiek agresywny.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 9:56 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Miuti pisze:
miszelina pisze:
lutra pisze:Sama decyzji podjąć nie umiawszy, nie pojechałam po Iwana Wielkokota, Pani Starszej powiedziałam, że jutro, co powiem jutro, nie wiem.


Wielkokot nie może cały czas siedzieć w klatce, on tam naprawdę cierpi! To kot przyzwyczajony do swobody. Jeżeli nikt go nie może wziąć na DT, to trzeba go wypuścić, żył na tych działkach nie od wczoraj, da sobie radę. Wiadomo, że w domu z ogrodem miałby lepiej, bo i swoboda, i człowiek do głaskania, ale jeśli tego nie ma, to wszystko lepsze niż klatka. Koty wolno żyjące giną w klatce bardzo szybko.

To oczywiście moja osobista opinia.


Dam DT.
Tym z Zakopanego ewentualnie też.
Jednego kotka chce wziąć do siebie ode mnie Mrr (z tytułu wdzieczności za opiekę nad Samozwańczym Brytanem AFNu , który jest zwierzątkiem coeaz bardziej uciązliwym - ale przekochanym). Dam jej Borutkę, bo Łatek jest niestety cokolwiek agresywny.

Miuti, ja od wczorajszego wieczora mam dla Ciebie kota :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 9:59 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Dziękuję, dziękuję!
Ale Бог тpойцу любит
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 10:05 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

dziewczyny, jedno jest pewne - koty z Zakopanego TYLKO i WYŁĄCZNIE do szczepionych DT (kalici+panleuko). To z mojego doświadczenia z współpracy na tej linii.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15848
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto lis 24, 2009 10:13 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Kocimska obsłużona :) czarne Diabełki Tasmańskie szalały (wszystkie czarne są takie ???) jedzonko zjadły, wodę w znacznej części porozlewały ;) ale nie mogę narzekać nie było tragedii ;)
Iwan Wielki jest super miziastym kotem!!! Wiem że, cierpi w tej klatce, ale.... aż żal biedaka tak zostawić :(
Chciałam się zgłosić na opiekunkę wirtualną Iwana Wielkiego :) zaraz zrobię przelew.
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 10:17 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Ivana mogę przechować.
A kotki z Zakopanego są z nibezpiecznego DT?
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 10:30 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Dziewczyny, ale Iwan tak się wyciąga do drzwi...
Ja nie wiem, on tam ma swoje księstwo na tych działkach, a co to za Iwan bez księstwa, co to za księstwo bez Iwana.
No i jeszcze na tych działkach, jest Iwanowe dziecko, które pewnie zimą tam szans nie ma, może więc oddajmy iwanowi wolność, a zabierzmy Dymitra/ Dymitrę, co?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości

cron