Kuku.
Chyba mam głupawkę.
Cytuję skrótową relację z dnia dzisiejszego zamieszczoną na GG do Mirki:
"Agnieszka 22:52:07
w robocie miałam sajgon
dwa miesiące musiałam latac jak głupia odsyłana z miejsca na miejsce, zeby udowodnic, że to, co mam wystarczy, zeby załatwic sprawę i na koniec z tym samym pakietem dokumentów, co dwa miesiace wczesniej - załatwiłam
Agnieszka 22:52:28
moja szefowa to myslałam, że pójdzie osobiście nastukac paniom w ksiegowosci
Mirka 22:52:49
Agnieszka 22:53:24
potem do Doc - na cito, bo lolak zajęła kolejkę i kolejka choć strasznie długa postanowiła sie cudownie skrócić
Agnieszka 22:54:02
potem jeszcze - nie mając transportu musiałam kupic 10kg wiórów i 5kg zarcia - na szczęscie Aska się znalazła z samochodem
Agnieszka 22:54:30
zarzygany modem i nie działajacy monitor to wcale nie był koniec dramatów technicznych
Agnieszka 22:54:51
pralka postanowiła uszkodzić sobie tym razem - wąż doprowadzajacy wodę
Agnieszka 22:55:07
no i jeszcze coś kuka
Agnieszka 22:55:12
kurna nooo
Agnieszka 22:55:15
co za dzień"
Modem żyje [choć nie wiem, jak wytłumaczę zerwaną plombę

], a monitor pożyczyłam od swojego dziecka. Liczę, że jak mój wyschnie to zastartuje.
Sonek ma się nieco lepiej. Dostał leki i śpi.
I to nie on nabroił. Choćby dlatego, że żeby narzygać na modem musiałby wejść na biurko [że o monitorze nie wspomnę]. Poza tym - narzygane było Puriną, więc to nie on. [Nie wiem ile jeszcze czasu mi zajmie ustąpienie moim kotom. Przecież od dawna usiłują mi przekazać, że żreć Puriny [jakiejkolwiek] nie będą. Tępa jakaś jestem.]
Woodpeck - witaj.
Jak będziesz potrzebować krwi, to znajdziemy jakiegoś dawcę - jednak Zizou odpada. Nie jest honorowym krwiodawcą. Ale ktoś chętny na pewno się znajdzie. Za oferte transportu jestem ogromnie wdzięczna - nie omieszkam wykorzystać.

[Nie wiem tylko, czy ktoś Cię uświadomił, gdzie ja mieszkam.

]
A Sonek nie widzi, bo ma gwiazdki w oczach.
Kiedy oświetli się źrenice pod pewnym kątem światło rozszczepia się tak, że widać gwiazdy. To pozostałość z okresu płodowego rozwoju źrenic. Niestety, ma to tę konsekwencję, że Sonek nie widzi. Tylko ostre światło, kontrast.
Chyba mogę iść spać.
Zapracowałam sobie.