KsieznaJoanna pisze:A ta Chanelka...matko, jaka piękna!
Piękna może i jest ale to białe futro to dosłownie szatan, przebrany na biało dla niepoznaki
Dzisiaj do obcięcia pazurków i podania odrobaczenia i to typu Profender w zakraplaczu na kark, musiałam się uzbroić w rękawice ochronne a kot o mało co nie wypluł strun głosowych...nie mówiąc o gimnastyce zaprezentowanej przez tą rozwydrzona ślicznotkę
Widzialam zdjecie tego kotka i ogloszenie na gumtree. Tam pisano, ze mieszka w W-wie i jest do pilnego oddania. Nawet zastanawialam sie nad wzieciem go do siebie, bo kocham bialasy, ale na drugiego kocura pozwolic sobie nie moge. Jesli juz to biala kicia
Chanelka uspokoiła się troszkę i wyciszyła. Niestety ma problemy z tonacją głosu i są momenty, kiedy wydziera się jak szalona. zazwyczaj przy jedzeniu. Domek fajny był ale się nie odezwał czyli pewnie nie jest jednak taki fajny Szykujemy się powoli do sterylki a tak poza tym w sumie bez zmian