K-ów,kolejne chore maluszki wzięte ze schronu,umierają nam:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 21, 2008 16:39

a, no właśnie zapomniałabym o najwazniejszym.
Mocca i Capuccino już w drodze do Warszawy, i Cafe Latte na Mistrzejowicach w nowym wspaniałym domku :P :dance:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Nie wrz 21, 2008 17:29

Poduszka, Bolunia i Puma już w DT, do domku stałego, do mojej znajomej poszła dzisiaj srebrna kicia wystawiana na allegro, dla nich, kiedy juz dojdą do siebie, zaczniemy szukac stalych domków.
Jednak to tylko kropla w morzu, dalej szukamy domeczków, chocby tymczasowych.
Oto starsza persica, potwornie zaniedbana przez wlascicieli, a nastepnie oddana jak niepotrzebny i bezuzyteczny grat, na jednym oku ma bielmo, w tej chwili ma koci katar i na to jest leczona, we wtorek bede znała wyniki badań krwi.

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek


Razem z nią w tej samej klatce siedzi piekny biało-rudy kocur w potwornej depresji, rowniez leczony na katar koci

ObrazekObrazek


ObrazekObrazek


A tutaj piekna trikolorka oddana przez wlasciciela, jeszcze jest zadbana, ale wkrotce bedzie wygladac potwornie, jesli ktos jej nie wezmie.

ObrazekObrazek


ObrazekObrazek

Sliczna koteczka, srebrna, whiskasik, około dwuletnia, dzisiaj była zasmarkana, nie czuła się najlepiej ale jest w pomieszczeniu dla zdrowych kotów.

ObrazekObrazek

I stare kocury, GOZDZIK wracał z wybiegu i jego kolega, niewidomy na jedno oko starszy kocur (zdjecia kiepskie jakosciowo)

ObrazekObrazek


ObrazekObrazek

Na koniec sliczna czarna koteczka z nieco dluzszym włosem, bardzo miziasta

ObrazekObrazek

I kociak, ma jakis niedowadł łapki, kuleje, strasznie się darł

ObrazekObrazek

Potrzebne domki, chocby tymczasowe dla tych biedaków :(

watek schroniskowcow krakowskich jes na kociarni i kotach, zapraszam, nie chce tu mieszac

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3519131#3519131

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3519130#3519130
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 21, 2008 17:47

Catalina, nie mieszasz, przecież działamy razem dla ich dobra.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 21, 2008 19:25

biedactwa okropne...

Tweety, ja zinnej beczki, jak się miewa Kama u p. Kazi?? Znośnie jakoś??
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Nie wrz 21, 2008 21:19

rudosci w potrzebie a ja zawalona po sam sufit :placz: czemuuuuuuuuuu :(

pzdr
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Nie wrz 21, 2008 21:21

jeżeli ta srebrna dwuletnia z posty Catalina ma lekko zamglone lewe oko, to pewnie los sie do niej uśmiechnie-Magda chyba planuje po nia jechać. W piątek jeszcze nic jej nie było :( . Tempo, w jakim stan tych kotów się pogarsza, jest porażające. ciągle myślę o ciemnym, pręgowanym okruszku-braciszku tej kotki, która dziś odeszła u Magdy. On tak ładnie siedział z ogonkiem zawiniętym dookoła łapek, jakby chciał się spodobać-żeby go zabrać.
Ja nic więcej nie wymyślę-białączkowy Puchatek, który pewnie zostanie już u nas na stałe, trochę pokrzyzował nam plany :( . Dla maleństwa mam maleńką klatkę-pożyczę, ale sama juz nic nie wezmę-powiększenie kociego stada o Puchatka to złamanie umowy-co z tego, że nie z mojej winy. :( .
Czytam ten wątek od kilku dni regularnie i zastanawiam się.Są to moje teoretyczne rozważania, a nie żadne sugestie-jest ma po prostu bardzo smutno, że te koty odchodzą. I sama nie wiem-czy należy zabierać te koty najsłabsze i najbardziej chore, czy może właśnie te najzdrowsze-zanim zachorują.l Wiem najwłaściwsza odpowiedź, to zabrać wszystkie :( . Kociak zabrany przez Pieczarkę (doczytała w książeczce, że ma imię Filuś) został zabrany odpowiednio wcześnie-leje mu się jednak z noska, ale wyjdzie z tego. Kociak zabrany przez Magdę, zgodnie z prognozami nie przeżył. Może gdyby zamiast niego wzięła jakiegoś w lepszym stanie, udałoby się uratować jakiś kocie zycie, dla którego np jutro będzie już za późno. Ale pewnie macie również kociaki uratowane mimo bardzo złego stanu i złych prognoz, więc nie wolno ich z góry skazywać. W sumie, to pewnie piszę bzdury-po prostu bardzo mi ich wszystkich żal i nic nie mogę z tym zrobić.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 21, 2008 21:24

kosma_shiva pisze:biedactwa okropne...

Tweety, ja zinnej beczki, jak się miewa Kama u p. Kazi?? Znośnie jakoś??


oczka niezłe, z noska troszkę się leje. Będę tam z karmą we wtorek to sprawdzę ponownie. Jak cos to wezmę ją do weta

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 21, 2008 21:26

Tosza pisze:jeżeli ta srebrna dwuletnia z posty Catalina ma lekko zamglone lewe oko, to pewnie los sie do niej uśmiechnie-Magda chyba planuje po nia jechać. W piątek jeszcze nic jej nie było :(


To byloby fantastyczne, to sliczna koteczka, zgadza sie w piatek nic jej nie bylo, ja bylam w czwartek i byla ok, przytulała sie do kolan, dzisiaj jak widac na zdjeciu w koszyku, kaszlaca z zapchanym nosem :(
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 21, 2008 21:27

tak Tosza, jest sporo kociąt, które były wzięte gdy wyglądały jak kocia ruina, choćby Ziutek, który dochodził do siebie w mojej łazience, wydawało się, że nie doczeka wieczora w dniu kiedy go wzięłam. Jadzia wzięta wtedy z nim w całkiem przyzwoitym stanie po 3 dniach już nie żyła :cry:
Tutaj nie ma reguły. Podfruwajki, kóre są u Zowisi wyglądały w miarę niźle, Tola później kilka razy chciał umrzeć. Nie ma żadnych reguł ....

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 21, 2008 22:40

Tweety, zajrzyj na wątek Maksa, dobrze?
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=35 ... t=#3520176

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 21, 2008 22:53

Teraz Tola (-->Oczko) szaleje i ma wilczy apetyt !
i oczywiscie jej siostra Plamcia (<-- Lala) takze :)
obie maja sie swietnie i sa bardzo piekne (rzecz jasna)
zo
PS zapraszamy na wyniki sesji foto ... http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3520321#3520321
Ostatnio edytowano Pon wrz 22, 2008 0:20 przez Zowisia, łącznie edytowano 1 raz

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 21, 2008 23:02

noemik pisze:Tweety, zajrzyj na wątek Maksa, dobrze?
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=35 ... t=#3520176


dzięki Kasia, już z dogo miałam wieści. usiłuje się coś więcej dowiedzieć o tej osobie, bo był tez domek z Krakowa ale dla Maksa nieodpowiedni więc spokojnie :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 22, 2008 8:17

Agnieszko,
jak maluchy w Chironie?
Masz jakieś wieści?
Bardzo się nimi denerwuje, i tym, że nie mam gdzie dać Tary i Tornada, a oni blokują :roll: ....
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon wrz 22, 2008 8:30

za chwile mnie trafi szlag z pania, która ma zabrac dwa rudziaki.
Umawialysmy sie, ze ona do mnie przyjedzie i pojedziemy do chetnych (dwa rozne domki).
Teraz ona mi dzwoni, ze Ci jedni ludzie mieszkaja gdziestam i niech ja tam z kotem sobie pojade, z drugim domkiem się jeszcze nie umawiala, ale powiedzialam jej, zeby sobie dala juz spokój i skierowala tych ludzie bezposrednio do mnie. Bo kurczę ludzi nie znam, mogą być fajni, a przez tą niedorobiona babe to mam juz do nich zle zastawienie.
Pozytyw jest jeden - w tym tygodniu skontaktuje się ze mną domek chętny jeszcze na dachówkowego kawalera :)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon wrz 22, 2008 9:36

Jeżeli jutro Rysiaczki pójdą - będę miała jedną klatkę wolną.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 98 gości