Lilutkowo to my.I tymczasy. Maksiu ma nowotwór, Lili astmę:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 24, 2012 8:37 Re: Moje koty...moja miłość.Alusia [*] Życzymy spokojnych św

Obrazek
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon gru 24, 2012 11:16 Re: Moje koty...moja miłość.Alusia [*] Życzymy spokojnych św

Radosnych, spokojnych, zdrowych i ciepłych Świąt Bożego Narodzenia!!!

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 24, 2012 12:16 Re: Moje koty...moja miłość.Alusia [*] Życzymy spokojnych św

W czas świąteczno noworoczny
zdrowia szczęścia i słodyczy
Tobie Zuziu i Twym futrom
bubor z pannicami życzy :s4:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw gru 27, 2012 20:48 Re: Moje koty...moja miłość. Alusia [*] NIE!! FAJERWERKOM

Dziękujemy za wszystkie życzenia :1luvu: I jak co roku święta, święta i po świętach. Szybko minęły, no i dobrze :)

A u nas dzisiaj ciężki dzień :| Pola jest po sterylce. Niedawno ją przywiozłam, powoli dochodzi do siebie, siedzę z nią w sypialni i pilnuję, bo łazi jeszcze pijana. Reszta kotów ma zakaz wstępu, bidulka musi mieć spokój
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw gru 27, 2012 20:54 Re: Moje koty...moja miłość. Alusia [*] NIE!! FAJERWERKOM

Mam nadzieję że szybko wróci do formy :ok: :ok: :ok: :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw gru 27, 2012 21:08 Re: Moje koty...moja miłość. Alusia [*] NIE!! FAJERWERKOM

bubor pisze:Mam nadzieję że szybko wróci do formy :ok: :ok: :ok: :wink:

też mam taką nadzieję, jutro już powinno być lepiej :wink:

buborku, a byłeś z Dorcią na kontroli?
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw gru 27, 2012 21:16 Re: Moje koty...moja miłość. Alusia [*] NIE!! FAJERWERKOM

zuzia96 pisze:
bubor pisze:Mam nadzieję że szybko wróci do formy :ok: :ok: :ok: :wink:

też mam taką nadzieję, jutro już powinno być lepiej :wink:

buborku, a byłeś z Dorcią na kontroli?

Byłem Zuziu , jest dobrze , wyniki badania wyciętego guza też nastrajają optymistycznie , ranka nie do końca się jeszcze zrosła więc wyciągnięcie szwów zostało przesunięte o tydzień .

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw gru 27, 2012 21:24 Re: Moje koty...moja miłość. Alusia [*] NIE!! FAJERWERKOM

bubor pisze:
zuzia96 pisze:
bubor pisze:Mam nadzieję że szybko wróci do formy :ok: :ok: :ok: :wink:

też mam taką nadzieję, jutro już powinno być lepiej :wink:

buborku, a byłeś z Dorcią na kontroli?

Byłem Zuziu , jest dobrze , wyniki badania wyciętego guza też nastrajają optymistycznie , ranka nie do końca się jeszcze zrosła więc wyciągnięcie szwów zostało przesunięte o tydzień .

Bardzo się cieszę :ok:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt gru 28, 2012 21:41 Re: Moje koty...moja miłość. Alusia [*] NIE!! FAJERWERKOM

Pola coraz lepiej się czuje :ok:

A u nas znowu smutno...

Dzisiaj minął miesiąc od odejścia Aluni, a wciąż boli tak samo... :cry:

Dzisiaj byłam też na pogrzebie. Zmarła znajoma, osoba która bardzo kochała zwierzęta. Była głównie psiarą, nad życie kochała psy, ale pomagała wszystkim potrzebującym zwierzakom, jeździła daleko na działki karmić bezdomne koty. Niestety, los obszedł się z nią tragicznie. Najpierw odebrał jej wzrok, potem umysł, potem świadomość, przez ostatnie długie miesiące była roślinką, umarła w hospicjum.
Chciałabym, żeby chociaż ten malutki wpis był pamięcią o pani Krysi, wartościowym Człowieku, który już odszedł [*] a który, tak jak my wszyscy tutaj, tak bardzo pokochał zwierzęta.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt gru 28, 2012 21:48 Re: Moje koty...moja miłość. Alusia [*] NIE!! FAJERWERKOM

Ech , smutne są takie " rocznice " :roll: , dobrze że z Polą już lepiej :wink: , a co u Maksia i Lilutka ? :roll:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pt gru 28, 2012 21:50 Re: Moje koty...moja miłość. Alusia [*] NIE!! FAJERWERKOM

Wierzę, że pani Krysia jest już szczęśliwa w otoczeniu bliskich, którzy także są po drugiej stronie i wśród zwierzaków, które tak ukochała i którym pomagała.
Smutne, że tak bardzo się wycierpiała ...
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 28, 2012 22:35 Re: Moje koty...moja miłość. Alusia [*] NIE!! FAJERWERKOM

Maksiu ostatnio miał zapalenie pęcherza, brał antybiotyk. Już skończył, ale nie podoba mi się dalej, bo sika tylko raz na dobę. Chciałam mu ponownie zbadać mocz, ale nie mam jak, bo chłopak na to jedyne sikanie wybrał sobie porę o godzinie pierwszej w nocy. Nawet jak czatuję przy kuwecie pół nocy, to nie ma gdzie w nocy jechać z moczem, a rano to już za późno. Ale dostaje jeszcze UrinoVet, dopajam go strzykawką i czekam, że zmieni porę sikania na bardziej przyzwoitą. W każdym bądź razie chochelka w pogotowiu jest :)

A Lilutek bardzo przeżywa brak Alusi :( One obie były takie kumpelki, zwłaszcza jak w domu były tymczasy, to dziewczyny zawsze trzymały sie razem. Szkoda mi Lilutka, przytulam, miziam ile tylko mogę. Ale do niej też chyba jeszcze wraca czasami przeszłość. Kiedyś była taka sytuacja, Lilutek sobie tak słodko spał, a ja podeszłam do niej i chciałam pocałować w tego ślicznego śpiącego pycholka. Lilusia tak bardzo się przestraszyła, skoczyła tak, że bałam się, czy nie złamała sobie tej jednej tylnej nóżki. To ja głupia, to moja wina, bo nie powinnam tak podchodzić znienacka, a zwłaszcza od strony tego niewidzącego oczka. Ech, człowiek uczy się całe życie i ciągle popełnia błędy :evil:
Ale przeprosinom nie było końca :P Liluś został wyściskany :P i się udobruchał

Od czasu do czasu Lili też zachowuje się tak, że nagle zaczyna miauczeć i chce gdzieś uciekać, biegnie zwykle do drzwi balkonowych albo miauczy przed drzwiami do łazienki. Biorę ją wtedy na ręce, przytulam i po chwili się uspokaja. Tak się dzieje od początku jej pobytu u mnie, kojarzyłam to z jakimś przeżyciem z przeszłości i dość długo nie mogłam znaleźć jakiejś prawidłowości, w jakich sytuacjach to się dzieje. Aż niedawno odkryłam, że Lilusia zachowuje się tak zawsze wtedy, kiedy ja w kuchni coś dłużej smażę (placki, naleśniki, kotlety) lub coś piecze się w piekarniku. Czyli tak reaguje na większe ciepło w domu niż normalnie. I zastanawiam się ciągle, co takiego ona mogła przeżyć w tym lesie, że tak reaguje. Czyżby jakiś pożar? To było wtedy bardzo upalne lato, kiedy ona koczowała w lesie. Nie wiem i nigdy się też już nie dowiem, to są tylko takie moje przypuszczenia, ale Lili ewidentnie reaguje paniką na zwiększone ciepło w mieszkaniu
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob gru 29, 2012 8:29 Re: Moje koty...moja miłość. Alusia [*] NIE!! FAJERWERKOM

Światełko dla Pani Krysi

Obrazek
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie gru 30, 2012 11:45 Re: Moje koty...moja miłość. Alusia [*] NIE!! FAJERWERKOM

Polusia pięknie dochodzi do siebie po sterylce :ok: I z jaką gracją nosi kubraczek :D zupełnie jej nie przeszkadza. Myślałam że będzie gorzej, bo kotki zwykle nie lubią kubraczków, a Pola proszę :D pełny luzik. Super kicia :ok:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie gru 30, 2012 11:52 Re: Moje koty...moja miłość. Alusia [*] NIE!! FAJERWERKOM

Do pysia jej w zielonym 8) :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Williamvow i 33 gości