Czarnulka jest ciągle trochę zagubiona nie daje się dotknąć i męczy ją chyba ilość kotków chociaż nie jest konfliktowa. Natomiast moje kotki bezwstydnie rekwirują jej rzeczy włażą do jej budki spią w jej drapaku. Czarnulka raczej trzyma sie kuchni oczka szeroko otwarte staram się jej niczym nie denerwować chociaż czasem odruchowo chcę ja pogłaskać to ona wieje. Porozumiewamy się wzrokiem.
Maluchy skończyły 3 miesiące i niestety zaczęły się katarki więc maltretuję je antybiotykiem i smarowaniem oczek
Jutro napiszę bo mi się strasznie chce spać całujemy na dobranoc