Czasami go puszczam u weta na podłogę (żeby mi ze stołu sam nie próbował skakać) i kompletnie bezproblemowo się porusza.
Nie wiem, ile on widzi, ale otwarte drzwi widzi na pewno i momentalnie, zwłaszcza te zazwyczaj zamknięte

Np. drzwi na klatkę lub do białych kotków - reszta już się nauczyła, że nie wolno i lepiej nie ryzykować przekraczania.
Jedynie Laki natychmiast sobie wyłazi przez takie drzwi jeśli tylko zostaną uchylone chwileczkę za długo

Po prostu materializuje się w otwartych drzwiach i wali przed siebie zupełnie na pewniaka

Na szczęście ten kotek raczej nie biega i nie ma większych szans na gigant.