Znowu jakieś pogorszenie mamy
Wczoraj rano było fantastycznie, wręcz szalał na całego. Wieczorem było też dobrze, a od nocy znowu kotek zmarnowany, bez sił i apatyczny

Niby nic konkretnego się nie dzieje, prócz tego, że weekend przed nami... Do "naszych" wetów (bo juz nas dwóch leczy) mogę najwcześniej w poniedziałek
Mam nadzieję, że to tylko chwilowe załamanie formy - może pogoda, może coś i w ogóle nie będzie potrzeby jechać w ten poniedziałek (wizytę mamy na 1 lipca zaplanowaną). Ani nic na cito kombinować w weekend
Za to chyba osiągnęliśmy konsensus w kwestii jedzenia - saszetki Natures Menu są
zjadalne w całości i ze smakiem

Wczoraj wieczorem wciągnął całą, a dziś rano ponad pół. Skład mnie satysfakcjonuje, cena też nie z tych najgorszych.
http://www.czterylapki.pl/kot/puszki tu znalazłam najtaniej (3,29 i 2,96), w dodatku mogę odebrać po drodze z roboty.
Ale jakby ktoś trafił gdzieś jeszcze tańsze, to będę wdzięczna za cynk, bo chyba trzeba będzie zrobić zapasik.