Pakt Czarownic XXXII

[najszczesliwsza]

Mąż mój chyba sobie nóżkę upsuł, siedzą na pogotowiu... Ehh jak nie urok, to sraczka.

Ale, aleeeee napisałaaam!

Konspekt pracy lic. napisałam. Jestem wielka!

[kotx2]

Siostro Dzyśko poproszę o nr konta na pw,chciałam przelać grosik

[psiama]

Kochane, bardzo dziękuje za kciuki
Byly bardzo skuteczne, zyję, gębę mam tylko chwilowo (mam nadzieje ) asymetryczną.
Resekcja to owszem usuwanie zeba lub jego częsci.
U mnie uswany byl wierzcholek korzenia i to co zostało ponad niego przepchniete przy akcji kanałowej.
Nie bede Wam pisac o szczegółach, bo a nuz ktos coś spozywa .
W kazym razie NIE polecam jako urozmaicenia wsciekle parującego dnia.

Kciuki za nózię najszczęsliwszego

[AYO]

AUĆ
Jakże ja Cię rozumiem
Miałas cięte dziąsło?
Biedaku

[psiama]

AYO, ja wiem, że Ty najlepiej to zrozumiesz, ja wiem .
Tak, było cięte dziąsełko, a przezeń ścinany korzonek i cała ta wsza robota dookoła.
Jestem spuchnięta jakby mnie obili.
Mam nadzieję, że do poniedziałku jak wróce na łono pracy bede wyglądała jak przedtem
Lustra póki co omijam
Oddalem się teraz celem przeniesienia na ładniejsze łono przyrody do niedzieli. Chociaz to mi zostało

[AYO]

Jedynie słuszna decyzja
Nie zapomnij ketonalu

[villemo5]

Gorąco!! Duszno!
Ja chce nad jezioro!

[AYO]

Vill, doszło?

[villemo5]

Noooooooooooooo
Dzięki!

[jozefina1970]

Gorąco!! Duszno!
Ja chce nad jezioro!

Nie mam aż takich wymagań - chcę, abym nie musiała przychodzić do tego burdelu chociaż przez tydzień

[AYO]

No to ja tak będę miała za kilka godzin

Józiu - jak się z karmą umawiamy bo ja znikam z sieci.

[jozefina1970]

Józiu - jak się z karmą umawiamy bo ja znikam z sieci.

Aaa, dawaj numer konta i kwotę na pw a ja Tobie adres daję, ok?

[AYO]

Oki

[villemo5]

SABAT za 2 tygodnie!! Wiecie, jak to zleci??
Czas pomyślec co trzeba zrobić do żarełka...

[Mulesia]

SABAT za 2 tygodnie!! Wiecie, jak to zleci??
Czas pomyślec co trzeba zrobić do żarełka...

Przywiozę kruche trójkąciki z dżemem ( te, które Wam smakowały ).
Mogę też zaopatrzyć nas w różne "słoności" kupione w sklepie typu: orzeszki, chipsy, słone paluszki ( bo to można przewieźć bez obaw, że się zepsuje ).
Muszę się zastanowić nad dojazdem ( nie rozmawiałam jeszcze z dziewczynami )
Jeśli wybiorę się pociągiem, to za dużo na plecy nie wezmę.
Jeśli uda mi się z kimś zabrać samochodem, to mogę jeszcze soki dowieźć w większych ilościach ( tudzież inne napoje )