WAW-Mikunia. Bardzo smutno.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 25, 2012 18:06 Re: WAW-Mikunia..USZKO ZDROWE!!! :) usuwamy ząbki..... :(

Chyba nie jest gorzej, nie wiem czy jest lepiej. dzisiaj nie pakowałam Miki do transporterka na inhalacje, ale stawiam co jakiś czas garnczek z ziołem parującym przy miejscu gdzie śpi. ewidentnie nosek zatkany bo zapachów nie czuje, ale gdy postawiłam miseczkę z jedzeniem to zjadła wszystko i szybko, czyli była głodna. Zaraz muszę pojechac do sklepu po zapas tymianku. I żarowki, bo jakies fatum żarówkowe zawisło nade mną i grożą mi egipskie ciemności.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon paź 29, 2012 9:42 Re: WAW-Mikunia..USZKO ZDROWE!!! :) usuwamy ząbki..... :(

Mika ciągle kicha, ale chyba jednak troszkę mniej a na pewno w zachowaniu wróciła do dawnej Miki czyli przychodzi do mnie, upomina się o jedzenie, jest aktywniejsza. Nos ciągle zatkany, ale jakoś czuję ze moze się uda bez antybiotyku. Natomiast najgorzej czuje się DeeDee która mimo antybiotyku ma straszny wypływ z oczek i zatkany nos a od wczoraj z trudem przełyka oraz Milenka, ktora dzisiaj w nocy miała sesję kichania w szafie a od wczoraj wyraxnie boli ją gardło i odkrztusza.
Jadę dzisiaj do wetki po leki.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon paź 29, 2012 11:53 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

Notka dołączyła do chorych - kicha, z oczu się leje.
Została Nuteczka - już się nie łudzę.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon paź 29, 2012 14:37 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

Zabieram Milenkę do weta bo krztusi się coraz bardziej, mocniej, silniej z godziny na godzinę. Wstawiłam DeeDuni garnczekz ziołami do szafy, zamknęlam i inhaluję kotunię. Ona jedyna nie ma apetytu i to mnie okropnie martwi. Pozostałe towarzystwo zjadło sniadanie w zadowalających mnie ilościach :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon paź 29, 2012 14:40 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

ok to tutaj czekam na wiadomości :)
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon paź 29, 2012 20:53 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

Milenka ma identycznie zajęte gardło, a ściślej : krtań jak DeeDee - to jest główny trop do myślenia, ze mam jakąś bakterię w mieszkaniu, ktorą się częstują futra. A co gorsza hipoteza kolejna jest, ze to jest mieszanka baketrii i wirusów/sa. Wetka w trakcie wizyty konsultowała się z szefową labu i obie postanowiły wziąc wymaz z gardła Milenki na posiew - jeśli wyjdzie ta sama bakteria to już nie będzie robiony antybiogram, jeśli inna - to będzie zrobiony antybiogram. Pani szefowa osobiście będzie konsultowac wyniki z moją wetką i ustalac co dalej robic. To pani szefowa obstawia wybuchową mieszankę. Moja pani dr twierdzi, zę zarówno infekcja wirusowa jak i bakteryjna przebiega u nich nietypowo, bo zajęte jest li tylko gardło, a nie ma wypływów żadnych typowych dla wirusa (choc DeeDee ma okropny, teraz jak wróciłam ma całe pysio mokre i kicha non stop), nie mają też temperatury ani powiększonych węzłów chłonnych. Trzeba poczekac na wynik a potem będziemy myślec co dalej.

Generalnie stado ma miec mega dawki beta-glukanu plus muszę kupic eccomer plus inhalacje z olejkiem pichtowym indywidualne w transporterku dla najbardziej chorych i w mieszkaniu dla wszystkich.
Dodatkowo Lolek unidox przez 10 dni, DeeDee antyybiotyk, proboiotyk, przeciwzapalny - wszystko do pysia (a już mnie nienawidzi i zwiewa przede mną), Milenka - przeciwzapalny.

Mikunia zdecydowanie lepiej - wrócił apetyt, wrociła aktywnośc kloi łobuzerstwo w ślepkach. Z racji kichania powinnam ją indywidualnie inhalowac ale jeszcze w zaleceniach muszę uwzględnic poziom stresu dla niektórych działań tak, aby pozytek z inhalacji nie był przez stres zniwelowany.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon paź 29, 2012 21:19 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

a jak z krztuszeniem ? nadal ?
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon paź 29, 2012 21:25 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

ruda32 pisze:a jak z krztuszeniem ? nadal ?

no tak bo ono jest własnie z tej obrzękniętej krtani - a ściślej: są mocno zaczerwienione i opuchniete jakieś łuki. Widziałam ale zapomniałam dokładnej ich nazwy. I stąd ten kaszel i chrypka. Tzn teraz wieczorem nie słyszałam żeby Milenka się krztusiła - dostała lek przeciwzapalny więc moze to jego działanie. Oby.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon paź 29, 2012 21:29 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

Marzenia11 pisze:
ruda32 pisze:a jak z krztuszeniem ? nadal ?

no tak bo ono jest własnie z tej obrzękniętej krtani - a ściślej: są mocno zaczerwienione i opuchniete jakieś łuki. Widziałam ale zapomniałam dokładnej ich nazwy. I stąd ten kaszel i chrypka. Tzn teraz wieczorem nie słyszałam żeby Milenka się krztusiła - dostała lek przeciwzapalny więc moze to jego działanie. Oby.

tak myślałam ,że od gardła porobiło się
oby wszystkie koty dobrze zareagowały na leczenie :ok:
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon paź 29, 2012 22:21 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

DeeDee po inhalacji. Pełne 15 minut. MIauczała okropnie, pewnie więcej inhalacji w transporterku nie będzie. W szafie tak. Zobaczymy czy jej pomoże. Ulotkę olejku pichtowego przeczytałam i jest bardzo obiecująca.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto paź 30, 2012 0:49 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

Nutusia się krztusiła. To ja jeszcze sobie dzisiaj będę myślec, ze to były kłaki. :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto paź 30, 2012 10:06 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

Noc minęła w oparach olejku pichtowego i bez kotow w łózku - nie znoszą tego zapachu i generalnie ewakuowały się ode mnie na maksymalną odległosc.
Smarkanie, kichanie, krztuszenie się Milenki - straszne. Dodatkowo sapią wszystkie jak miechy Kowalskie. Notka już w pełni kicha. Nutusia patrzy zdziwiona na całe zasmarkane towarzystwo.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto paź 30, 2012 13:57 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

DeeDee nie je, dokarmiam ją strzykawką convem, ale walczy i wypluwa. Troszkę w brzuszku jedzenia musi byc. Milenka gorzej, zaczyna chrypiec, krztusi się, ale apetyt (jeszcze :roll: ) ma.
Muszę przyobserwowac Mikę bo nie wiem czy kicha rzadziej czy też już nie odróżniam jej kichania od kichania pozostałych.

Zapraszam na bazarek -pewnie jak trochę opanuję sytuację to zrobię foty w świetle dziennym , będą ładniejsze, moze bardziej zachęcą do zakupów..
viewtopic.php?f=20&t=147560
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto paź 30, 2012 21:38 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

Marzenia11 pisze:Nutusia się krztusiła. To ja jeszcze sobie dzisiaj będę myślec, ze to były kłaki. :roll:

Juz się nie łudzę. Nutka się krztusi. To fatalne, bo ona jest komletnie nieobsługiwalna a jeśli tot a sama bakteria co u DeeDee to nie ma opcji w zastrzyku...
totalnie się załamałam.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto paź 30, 2012 22:13 Re: WAW-Mikunia..niech ktoś zaczaruje rzeczywistośc.

Czy wszędzie muszą być choróbska niewiadomego pochodzenia ?
To krztuszenie jest straszne :(
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 120 gości