Agn

co to za przebranżowienie
E, króliki jak króliki, ale tem Maluszek w ciapki jest uroczy.
Katka37 - boisz się kotów, naprawdę?
Ja słyszałam, ze można się bać kotów i jest to fobia tak jak można bać się pająków.
Ja to mam: od dziecka, teraz już potrafię wiele sobie wytłumaczyć ale nad pewnym odruchami emocjami nie da się panować, poprostu na widok pajaka następuje atak paniki i rozum nie jest w stanie wytłumaczyć ciału, ze jego reakcja jest niewspółmierna do zagrożenia.
Mąż siostry mojego tż miał fobię na koty wiele lat, miał wrażenie że każdy kot tylko czycha aby rzucić się do gardła, może taki uraz z dzieciństwa jak ktoś mu coś naopowiadał, ale się prawie wyleczył bywając u nas, fakt, że pierwsze wizyty to siedział jak na szpilkach łypiąc tylko okiem czy jakiś sie nie zbliża zbytnio do niego, a jak się zbliżał to wymowne spojrzenie na mnie..."weź tego potwora", ale po kilku, kilkunastu wizytach u nas jakoś mu prawie przeszło, prawie bo mówi, że nie byłby w stanie mieć w domu kota, bo zawsze jednak odczuwa pewien niepokój jak kot jest w pobliżu, ciągle kontroluje co te koty robia i wypatruje jakichś złych zamiarów u nich.