Nie znacie mnie więc nie oceniajcie, w życiu spotykałem i nadal spotykam bardzo wielu różnych ludzi
zazwyczaj spotykam się z normalnym traktowaniem więc i ja traktuję ludzi z szacunkiem
ale jeśli bez powodu lecą w moje strony głupie i nieprzemyślane insulty
(nie ja adoptowałem te koty, nie ja powinienem w tej chwili brać za nie odpowiedzialność)
to nikogo nie powinno dziwić moje chamskie zachowanie (niestety nie potrafię tak jak ludzie
na tym forum wbijać szpilek ze stoickim spokojem i po cichu, nie jestem osobą dwulicową
która napisze ładnie na pw a zaraz leci z tym na forum ogólnym i pisze zupełnie coś innego.
Dzisiaj rozmawiałem z Panią Asią z Fundacji KOT i bardzo podziękowałem za pomoc
w znalezieniu Rudaskowi domu jak i wożenie go po lecznicach i załatwianie
spraw związanych z paszportem, dopiero teraz kiedy znalazłem się w takiej sytuacji
a nie innej wiem że nie było innego wyjścia.
Przepraszam Forum Miau za moje zachowanie,
ale nie to było moim zamiarem, naprawdę mam dosyć głupoty,
obojętności i ignorancji wystarczy mi że to wszystko mam w swoim życiu.
Kro robi sobie ze mnie wroga od samego początku będzie miał go z całą pewnością i
niestety niektóre osoby zasłużyły na takie a nie inne potraktowanie.
Co do moich bidulek to naprawdę byłyby one bidulkami gdyby mnie nie było,
nikt nie szukałby im domów, nie powiadomione zostałoby o tym forum
i nikt nie zająłby się nimi po wyjeździe wysoce nieodpowiedzialnej Pani.
Adoptować koty jest jak widać bardzo łatwo ale wziąć odpowiedzialność
za swoich podopiecznych jak widać zdecydowanie przerasta to niektóre osoby...
A co do p. Krystyny to nie wiem czy jest winna, nie oceniam jak wy od pierwszego postu
bo po prostu nie znam jej wiem tylko że baaardzo długo prowadziła dom tymczasowy dla kotów
i wszystko było jak do tej pory w porządku, nie dziwne to?
dla mnie jest to zastanawiające no ale cóż najłatwiej kopie się już leżącego
aby nie mógł się bronić... jeśli były to koty chore i nieszczepione to nic dziwnego że poumierały
wszędzie taka historia miałaby właśnie taki finał.
Brak słów na wyczyny niektórych osób, na szczęście interesuje mnie tylko to jak postrzegają mnie osoby z mojego bardzo bliskiego otoczenia tylko to dla mnie się liczy, oni dokładnie wiedzą kto szukał domu dla kotów, kto im dawał jeść, sprzątał kuwetę, w końcu to kto został z całym przychówkiem nieodpowiedzialnej Pani kiedy ta nadużywa alkoholu, imprezuje i ma gdzieś co stanie się z jej kotami tylko osoby które mnie znają i dokładnie wiedzą jak moja sytuacja wygląda na co dzień mogą mnie ocenić, ale te osoby nigdy nie ocenią mnie źle wręcz przeciwnie
a więc dobrze na tym zakończmy ten temat zanim znowu dojdzie do niepotrzebnej pyskówki, niektóre osoby wręcz na to czekają aby dać im jakikolwiek powód, niektóre osoby tylko z tego powodu zarejestrowały się na tym forum chcąc podnieść swoją wartość i odwrócić uwagę od swojej osoby ocenianiem i nieprzemyślanymi postami... wszystko co chciałem napisać zostało napisane i naprawdę niczego nie żałuję.
Pozdrawiam