lutra pisze:Halo, ja na momencik:
- Sol, czy Ty się umówiłaś z Panią chętną na Michelle na jakiś termin? telefon?
Powiedzialam Panstwu od Michelle, ze kotka bedzie do wydania kilka dni po szczepieniu.
Szczepienie bedzie mozliwe za tydzien. Mysle ze jak wszystko pojdzie zgodnie z planem, Michelle moze jechac do domku cztery dni pozniej.
Numer telefonu do nich mam.
Lutra, czy ktos byl u nich na wizycie w domu przedadopcja? Mieszkaja na parterze i mowili ze na pewno im kot przez szpare nie ucieknie - ale Michelle wlazi w takie miejsca ze mnie nawet szokuje... Moze dobrze by bylo zeby ktos sie przejechal i uswiadomil im ze ten kot to cudotworca? I sprawdzil zabezpieczenie okien?
Dzis nad ranem zaraz po przebudzeniu poszlam do maluchow bo cos mi smierdzialo na kilometr- cala klatka zasrana byla , biedne dostaly biegunki. W kuwecie mnostwo qpali roznej konsystencji (te twardsze podejrzewam sprzed wizyty), duzo biegunek z bialymi dlugimi robalami (jak nitki). Teraz juz wiem czemu Michelle miala taki brzuszek wydety po bokach....
Maluchy brudne, podusie brudne, tekturowy domek brudny, wiec zakasalam rekawy i wywalilam wszystko. tektury poszly do prania. Budka zrobiona przez mjs z tektury i styropianu cala smierdzi bo tez zasrana, takze ja przeznaczylam do spalenia. W ramach rekompensaty zrobie inna (mam styropian z biura).
Wszystko poszlo do prania, klatke wymylam i zdezynfekowalam roztworem z domestosa. Jak wywietrzalo wymylam kotkom brzuszki lapki tyleczki i okolice ogonkow.
Dalam im troche paszteta royala od grrr, mniej wiecej za dwie godziny wpadam do domu kontrolnie sprawdzic co z nimi i wracam potem do pracy. Mam nadzieje ze wiecej biegunek nie bedzie...
No i teraz to juz bede musiala uruchomic pralke

noemik rzuc okiem prosze na to jak tam ustawic pranie na gotowanie i pranie zwykle rzeczy syntetyczne - thx.
Ja tez pisze sie na kurs robienia budek. Rzucta jakims terminem pani profesur lutro
