Lucek od wczoraj dostaje drugą turę Sumamedu i jest lepiej. Po trzeciej mam zamiar odczekać 10 dni i go zaszczepić. Jeśli nadal będzie smarkał to zrobię mu wymaz. Lucek najbardziej smarka z lewej dziurki i łzawi mu lewe oko. Nad lewą przegrodą Lucek ma śmieszny wicherek z jasnych włosków. Dzięki temu nie da się go pomylić z innym rudym kotem.
Lucek nie jest chudy tylko drobny. Teraz waży już 3 kg a jego w momencie przybycia do mnie przerzedzona na bokach sierść ładnie odrosła.
Nikuś był u mnie zanim zaczęłam przyjmować regularnie koty na tymczas. Zawsze smarkał. Czasem był tak, zaglucony że nie mógł oddychać. Miał robiony wymaz i antybiogram. Łykał antybiotyki z listy i nic. Co najwyżej była krótkotrwała poprawa. Nikuś nadal smarka ropą, ale po kuracjach Sumamedem o wiele mniej. Ma bardzo ładną sierść i co ciekawe nigdy nie chorował na kaliciwirozę. Jest raczej pulchny. Raz miał małego grzyba na uchu i było to około 3 lata temu. Jak widać bywają zasmarkane koty, które mimo tej dolegliwości mają się całkiem dobrze.
Lucek i Nikuś lubią „dawać budzi” a przy okazji potrafią smarknąć człowiekowi w twarz.
Egwusia, nie wierzę w życie pozagrobowe, więc nie mam strachu tym bardziej, że szykuje się dla Klemci zaufany dom.