S.K.NIEKOCHANE IX- rudy olbrzym -szuka DT

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 24, 2009 18:43

Przykro mi dziewczyny ale z tego domu dla Kajtusia raczej nic nie będzie :(
Cholera jasna mają ludzie warunki czas doswiadczenie z kotami wszystko co do szczescia trzeba tylko chęci brak. "Bo my jesteśmy juz staruszkami a z kotem tyyyyle roboty i nie mamy juz siły" (maja 60 lat).
Szlag mnie jasny trafia jak cos takiego słysze. Jezu wzieła bym go na tymczas ale moje kocury nie dadza mu spokoju a mnie nie ma cały dzien, nie mam mozliwosci izolacji :cry:

A co do Warszawy patrzyłyscie na wątku transportowym?
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 24, 2009 18:49

A co temu Kajtkowi jest?choruje na coś?
Gosiara
 

Post » Wto lut 24, 2009 18:52

Happy pisze:Dobrze, mogę przyjechać jutro przed południem, zaraz sprawdzę pociągi.
Tylko, że ja naprawdę muszę we wtorek go komuś oddać. Wracam do domu, a mieszkanie oddaję. Nie mam tutaj nikogo, kto mógłby Kajtka wziąć.


Happy, na dzien dzisiejszy nie ma planu na wtorek :(
ja
a) licze na to, ze 'jakos to bedzie' i cos sie znajdzie, ale to wyjatkowo mało konkretny plan :oops:
b) zakładam, ze w najgorszym wypadku we wtorej Kajtek wróci do klatki w schronisku

Moze te kilka dni pozwoli mu sie pozbierać
moze nie
sama nie wiem
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto lut 24, 2009 19:02

Zyskujemy kilka dni na znalezienie mu domu.

Ale sądzę, że on nie powinien wrócić do schronu. Myślę, że to bez sensu. On przecież chce umrzeć właśnie z tego powodu...

Gosiara, z tego co wiem, Kajtek nie choruje, tylko z przerażenia i stresu odmawia jedzenia, co wiadomo jak może się skończyć.

Gdyby mógł wziąć go ktoś z możliwością przetrzymania do czasu znalezienia mu domu, byłoby super. Ja mam tylko tydzień, jak pisałam, i dochodzi podróż z Katowic do Częstochowy i po tygodniu z powrotem. Czyli jeszcze trochę dodatkowego stresu dla kota. Ale jeśli nikt się nie zdecyduje, pojadę jutro po Kajtka.

edit: Źle się wyraziłam. Nie zyskujemy kilku dni na znalezienie domu, bo tą szansę on ma cały czas. Zyskujemy większe prawdopodobieństwo, że Kajtek przeżyje następne kilka dni.
Tak sobie myślę, że to głupie, dawać mu spokój i nadzieję na tydzień. Ale chyba nie ma innego wyjścia? Może coś wyniknie w tym czasie?
Ja nie wymiękam. Ja tylko nie wiem, co jest najsłuszniejsze.
Ostatnio edytowano Wto lut 24, 2009 19:18 przez Happy, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Wto lut 24, 2009 19:16

no wiec zebrałam sie w kupe

..zadzwoniłam do warszawy-domek na Kajtka poczeka..tydzień...dwa....az stanie na nogi :wink:

no i zadzwoniła do mnie madienka :1luvu: , za na ten czas da Kajtkowi tymczas :D

jutro rano zabieram go ze schroniska, jedziemy do weta na badania krwi i co tam jeszcze trzeba,tam przyjezdza madienka i bierze Kajtka do siebie do domu.
Ona ma czas :D , bedzie jakby trzeba było jezdzic z nim na kroplówy :wink:
teraz tylko kciuki trzymajmy

Happy- :king: za Twoja propozycję -serdeczne dzieki w imieniu kicia

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 24, 2009 19:19

Kamien z serca :) wielkie wielkie :ok: za Kajtusia
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 24, 2009 19:24

No i nie zobaczę się z Małą, buuu :placz:

Żartowałam, cieszę się, że nie musimy się widzieć! :wink: Madienka :love: Super! Super! Kajtusiu, masz szczęście kochany. No ale niedziwne, jak się ma takie ciotki, jak te Twoje katowickie, ech! Żeby wszystkie koty miały takie...

Mała, mówiłam, że jesteś ich nadzieją. Jesteś ich Aniołem. Cmok.
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Wto lut 24, 2009 20:05

Mała1 pisze:i jeszcze własnie sie dowiedziałam, ze Bonawentura i emilka znów wróciły
:crying:


Jak dlugo jeszcze Te biedne koty będą szukać swojego miejsca na ziemi :placz: To już trzeci powrót z adopcji,a najgorsze jest to,że w żadnym przypadku nie była to Ich wina :cry:

madienka :king: dziękuję....
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Wto lut 24, 2009 21:01

To wiadomość dla Madienki.

Nie znamy się - to ja wzięłam Prażynkę-Bożenkę.

Ponawiam propozycję pomocy finansowej dla Kajtusia.
Proszę na pryw o numer konta - przelew mogę zrobić pod koniec tygodnia.

Mylek

 
Posty: 91
Od: Pon sie 18, 2008 8:14

Post » Wto lut 24, 2009 21:21

Mała1 pisze:no wiec zebrałam sie w kupe

..zadzwoniłam do warszawy-domek na Kajtka poczeka..tydzień...dwa....az stanie na nogi :wink:

no i zadzwoniła do mnie madienka :1luvu: , za na ten czas da Kajtkowi tymczas :D

jutro rano zabieram go ze schroniska, jedziemy do weta na badania krwi i co tam jeszcze trzeba,tam przyjezdza madienka i bierze Kajtka do siebie do domu.
Ona ma czas :D , bedzie jakby trzeba było jezdzic z nim na kroplówy :wink:
teraz tylko kciuki trzymajmy

Happy- :king: za Twoja propozycję -serdeczne dzieki w imieniu kicia


poryczałam sie z radości :crying: :crying: :crying:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Wto lut 24, 2009 22:38

jestem. Przerażona nieco, czy damy oboje radę. Czy Kajtek nam zaufa. Będę walczyć. zmiana miejsca pobytu to znowu stres dla kota, ale już przynajmniej bardziej domowo niż w schronie. Raz mam czarne myśli, a raz widzę oczami wyobraźni że będzie wszystko dobrze. To duży, niezabiedzony kot. Powinien dać radę. Wiem że będzie ciężko, ale mam nadzieję że tylko to tak widzę, a w rzeczywistości okaże się lepiej. Weta mam na szczęście niemal pod domem. Legowisko gotowe przy kaloryferze, kuwetka i miski też. Tylko nie wiem czym go karmić, ale to jutro wyjaśnię z małą.
trzymajcie kciuki bo wsparcie bardzo potrzebne..

madienka

 
Posty: 247
Od: Sob sie 09, 2008 19:00
Lokalizacja: katowice/mikołów

Post » Wto lut 24, 2009 22:51

wspieram, bo sama tez potrzebuje wsparcia :-)))

some

 
Posty: 85
Od: Nie lut 22, 2009 13:50

Post » Wto lut 24, 2009 22:58

BOENA napisała:

Jak dlugo jeszcze Te biedne koty będą szukać swojego miejsca na ziemi :placz: To już trzeci powrót z adopcji,a najgorsze jest to,że w żadnym przypadku nie była to Ich wina :cry:

"tego się nie robi kotu.." W. Szymborska..... nic innego na myśl nie przychodzi....

madienka

 
Posty: 247
Od: Sob sie 09, 2008 19:00
Lokalizacja: katowice/mikołów

Post » Wto lut 24, 2009 23:13

madienka-wierzę,że Kajtuś w domu się odblokuje,będę z Tobą myślami :ok:
Może po długim głaskaniu i rozmowie z Nim,zaskoczy i zacznie jeść.
Wiesz w schronie są różne odgłosy,słychać szczekanie psów,to nie ułatwia życia kotu,który był jedynakiem i miał Pana tylko dla siebie.
Jeżeli nie zacznie sam jeść,spróbuj proszę z musami,które łatwo na palcu podać do pysia,np. gurmette gold,jest też recovery w musie,do kupienia u weta,która postawiła na łapki jednego z moich szpitalnych kociaków.
Powodzenia! Kajtuś nie może odejść tak jak Maurycy,którego pamiętam do dziś :cry:
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Śro lut 25, 2009 1:01

Na pewno Kajtek w domu poczuje się lepiej. Karmić można nawet na siłę, strzykawką, musi jeść. Ale to pewnie wiesz. Chociaż zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby zechciał sam. Trzymam kciuki bardzo mocno i liczę na to, że napiszesz od czasu do czasu, co u Was :ok: :ok:
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, irissibirica, Meteorolog1 i 383 gości