Wątek tymczasów. Iskierka s.7. w DS s.91

Delfinko

.
Nawet nie masz pojęcia z jak wielką radością czytam tak dobre wieści o Palusi

.
Normalnie poryczałam się ze wzruszenia,jak ten mały szkrab sobie radzi :lol:

.
Zuch dziewczynka :ok:

A urodę ma wyjątkową :ryk:

.

Tak trzymać :ok:

Moja kuzynka ma kotkę, którą dostala od karmicielki w wieku 5 tygodni i podobno już od dwóch jadla samodzielnie - parówki :strach:

Przeżyla, dorosla (choć duża nie jest) i wyrosla na mega-zolzę :evil:

chyba na pw kiedyś napisałam, że Palusia jest bardzo nierówna.
Od paru godzin przechodzi kolejny kryzys :evil:

Nie wiem, co się stało. W nocy spałam jak zabita, krótko, ale bardzo mocno. Rano patrzę, a kotka nie chce się obudzić, słabiutka, nie bardzo chce jeść. Postawiłam w kuwecie, zrobiła siusiu. Uprzytomniłam sobie, że nie wiem kiedy była ostatnia qpa, ale brzuszek miękki.
Podejrzewałam, ale teraz jestem już pewna: gdy koteczka ma kryzys, to czuć bardzo delikatną, ale nie do pomylenia z czymkolwiek innym, woń ryby :roll:

Basiu - trzymam za Was :ok:

.
Kurde - wygląda to na zatrucie, czyli w organizmie odkłada się coś co nie powinno.Może mieć uszkodzony jakiś system trawienny po schronie-jak pisałam była tam karmiona lodowatymi , skwaszonymi "pomyjami" :evil:

.
Już tyle dała radę , więc byłaby wielka szkoda gdyby.....
:ok:

Właśnie wyczytałam,że zapach ryby z ust jest powiązany z niewydolnością wątroby :!:

. Może to jest właśnie przyczyna zapaści Palusi :cry:

.

Odrobina Essentiale Forte nie zaszkodzi.

No to Palusia, nie daje chwili wytchnienia...ciągle COŚ :roll:

Mogłoby się to maleństwo nieco ustabilizować zdrowotnie.. Cieszę się, że reszta przedszkola w normie

felin pisze:Odrobina Essentiale Forte nie zaszkodzi.

mam essentiale, skonsultuję dziś z wetem.
Niedługo wychodzę razem ze wszystkimi Klusiami i Punią.
Wygląda na to, że maluszki zaraziły się od matki

Klusie nie żyją :crying:

Małe czarnuszki trzymają się
Palusia zdrowa (jeszcze jej nie podałam assetiale i dziś znowu waniała)

Matki niewyraźne
Pirat zdrowy

Bardzo pilnie poszukujemy DT / DS dla tej małej suni z mojego podpisu. Każdy kto może pomóc lub chociaż rozesłać po swojej liście mailingowej, jest proszony o pomoc.

"3 maja znaleźliśmy na Mokotowie w Warszawie młodą suczkę Lunę – czarną, szorstkowłosą, niedużą, podobną do teriera. Ma brązowe oczy, jest bojaźliwa i łagodna, bardzo lubi ludzi i chyba zwłaszcza dzieci. Była w czarnej obróżce z diamencikami z przyklejoną od wewnątrz informacją LUNA – 7 MIESIĘCY. Biegała, szukając rozpaczliwie swojego opiekuna, po Mokotowie w okolicy Alei Niepodległości, kilka razy niemal wpadła pod samochód, przebiegając przez ulicę.
Luna, sądząc z opisu na obroży i po uzębieniu, jest jeszcze szczeniakiem, na brodzie ma charakterystyczne białe włoski. Szukamy jej właściciela (notatkę na jej obroży na pewno robiło dziecko) lub nowego opiekuna. Nie chcieliśmy oddać jej na Paluch, bo trzęsła się ze strachu i zimna (błąkała się podczas ulewy), ale mamy trzy koty w trakcie leczenia w małym, wynajmowanym mieszkaniu i nie możemy się nią zaopiekować.
Prosimy o BARDZO pilny kontakt obecnego lub przyszłego opiekuna.
tel. 501 361 041
pomylunia@wp.pl"

Śliczna ta Lunka!Tylko nie P.

!

Jeśli będziecie mieć jakieś wieści od Delfinki na temat stanu Kseny-Palusi,to bardzo proszę wpisujcie na jej wątek

.
Na chwilę obecną wiemy od Esperanzy,że ataki ustały :ok:

.

MALIBU NIE ŻYJE [*]

Staraliśmy się stworzyć kotce jak najbezpieczniejsze warunki życia. Nie miała żadnych poważnych wypadków ani w domu ani na działce pomimo szalonego temperamentu i pomysłów przy poważnych ograniczeniach ruchowych.

Nie wzięliśmy pod uwagę tylko jednego: ataku z powietrza.

Malibu żyła 2 lata i 3 miesiące.