Bazyliszku, dziękujemy za życzenia
Ja jak zwykle w wiecznym niedoczasie

właśnie zobaczyłam, że od 5 lat prowadzę ten wątek i jesteśmy dopiero na ...82 stronie

Ale tempo!!
Buraska Pola jest młodą kotką, może mieć 1,5 roku, max.2 lata. Byłam z nią u weta, jest zdrowa ( testy FeLV i FIV ujemne), jest już odrobaczona, po świętach mamy sterylkę. Chociaż zastanawiam się, czy czasami Pola nie jest już wysterylizowana, przecież to ewidentnie domowa kotka. Ale tego nie da się stwierdzić, a czekać do wiosny do rujki to bez sensu, bo muszę jej już szukać domu. Doktor będzie sprawdzał przed zabiegiem czy czasami nie ma blizny na brzuszku, innej rady nie ma. W końcu jest młodą kotką i jeżeli nawet miała sterylkę, to nie tak znowu dawno i jakiś ślad powininien jeszcze zostać.
Pola jest grzeczna, nie szaleje, śpi w nocy, ale też pięknie bawi się piłeczkami i myszkami, lubi koty. Do tego jest taka porządnisia, że leci poprawiać sprzątanie kuwet po każdym kocie, czym mnie doprowadza do stanu przedzawałowego, bo cały żwirek fruwa aż pod sufit i nawet przejść nie można. Taki porządnicki górnik z niej




Pola nie jest małą kotką, wygląda na dużą, ale waży 3 kg, jak się ją weźmie na ręce to jest leciutka. Futerko ma mięciutkie i puchate, ale takie chyba mają wszystkie buraski, moja Zuzia też miała takie milutkie futerko.
No właśnie, Pola jest bura, czyli dla wielu ludzi to taki zwykły kot i nie wiem, jak to będzie ze znalezieniem jej domu. Muszę po świętach zacząć ostrą kampanię reklamową wszystkich tymczasów, bo nie dość, że chłopaki (w tym niby adopcyjny kolor rudasek) zasiedziały się od września i jakoś szczęścia nie mają, to teraz jeszcze zwykła buraska się trafiła

A ostatnio jakiś zastój w adopcjach, nie wiem czy wszędzie, czy tylko u mnie
Do tego wszystkiego Maksiu ma zapalenie pęcherza, jest na antybiotyku
