CHORA KOTKA UCIEKłA ok. Klifa. Nadal szukamy Fuksi!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 22, 2007 22:23

Postaram się jutro pomóc.

Wilejkaros

 
Posty: 148
Od: Pon sie 20, 2007 20:42
Lokalizacja: Warsaw City

Post » Śro sie 22, 2007 23:10

Katy pisze:Mogę podjechać szukać ale w piątek po południu.

Wilejkaros pisze:Postaram się jutro pomóc.


Dziękuję Wam bardzo :1luvu:
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sie 22, 2007 23:16

Będę się starała podjechać wieczorem w te okolice. Nie jest to daleko ode mnie, ale niestety, nie po drodze. Czy kicia reagowała na jakieś imię? Bała się człowieka? I, wybaczcie, offa, ale co z Jej kociakami? Nie mogę na razie przeczytać 82 stron ;(

Wilejkaros

 
Posty: 148
Od: Pon sie 20, 2007 20:42
Lokalizacja: Warsaw City

Post » Czw sie 23, 2007 0:34

Wilejkaros pisze:Będę się starała podjechać wieczorem w te okolice. Nie jest to daleko ode mnie, ale niestety, nie po drodze. Czy kicia reagowała na jakieś imię? Bała się człowieka? I, wybaczcie, offa, ale co z Jej kociakami? Nie mogę na razie przeczytać 82 stron ;(


Umówcie się z wspólnie szukać Fuksiarki: Wilejkaros i Katy. Może jeszcze dołączy osoba do pomocy z Warszawy.
Dziękuję Wam bardzo.
Koteczka nie miała imienia. Nie zdążyliśmy jej nadać. Koteczka reagowała różnie na obecność człowieka. Podczas łapania nie dawała się dotknąć. Potrzebna była klatka-łapka z jej dziećmi w środku i kawałkami mięsa. Oraz wielkie serce i umiejętności Mayo.
Natomiast w lecznicy weterynaryjnej podczas badania wykazywała duży spokój. Prawie nie trzeba było jej trzymać.
Z kolei już w Warszawie, podczas przekładania do transporterka GreenEvil, Fuksia wykazała dużo siły i dzikości i korzystając z zamieszania, zmęczenia podróżą kierowcy i panującego gorąca, po prostu uciekła.
Jej dwoje maluchów szczęśliwie dojechało tym samym transportem do Warszawy i zostało zabranych na leczenie i odpoczynek do kliniki weterynaryjnej SGGW. Podczas miesięcznego pobytu zostały wyleczone z choroby wirusowej. Wciąż zbieramy na zapłatę za leczenie w SGGW. Obecnie mają dom tymczasowy u GreenEvil z Fundacji Alarmowy Fundusz Nadziei na Życie. Są zdrowe i szukają stałego domku.

Warszawa. Halo, Warszawa. Potrzebna jeszcze jedna osoba do pomocy Katy i Wilejkaros w szukaniu Fuksi w miejscu jej ucieczki koło KLIFA.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 23, 2007 10:15

czekamy na wieści, oby już tylko dobre

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 23, 2007 14:17

Czy mogę prosić jakiś nr kontaktowy, gdyby udało sie kotkę znaleźć? W której lecznicy miała być umieszczona? Czy miała W W-wie DT?

Wilejkaros

 
Posty: 148
Od: Pon sie 20, 2007 20:42
Lokalizacja: Warsaw City

Post » Czw sie 23, 2007 15:17

Wilejkaros pisze:Czy mogę prosić jakiś nr kontaktowy, gdyby udało sie kotkę znaleźć? W której lecznicy miała być umieszczona? Czy miała W W-wie DT?


zajmie się nią GreenEvil z AFN-u tel. 501293791, kotka pojechałaby na SGGW.

Przy okazji tej lecznicy - prosimy o nawet drobne wpłaty na konto AFN na pokrycie rachunku za leczenie i pobyt maluszków Fuksi. Brakuje jeszcze około 850 zł

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 23, 2007 20:12

Kotki nie ma. Widziałam 3 czarne i 1 buraska, który podszedł dość blisko, ale to nie ona. Innych pyszczek i żadnych zmian chorobowych. Pani ze sklepu na rogu mówiła, że wiele osób o nią pyta. Zauważyłam za to czarno-białą kicię w zaawansowanej ciąży. Chętnie podeszła, zjadła trochę kociego jedzonka z saszetki. Już za późno na sterylkę aborcyjną. Ech...

Wilejkaros

 
Posty: 148
Od: Pon sie 20, 2007 20:42
Lokalizacja: Warsaw City

Post » Czw sie 23, 2007 20:18 re

Waldemarze czy moje 50 zl doszło bo to były moje poczatki robienia przelewów przez internet. Trzymam kciuki

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw sie 23, 2007 22:42

Wilejkaros pisze:Kotki nie ma. (...)Innych pyszczek i żadnych zmian chorobowych.


Fuksia nosek może mieć już zagojony, ale "dziwne" prawe oczko na pewno pozostało i to jest jej znak rozpoznawczy.
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 23, 2007 23:48

Wilejkaros pisze:Kotki nie ma. Widziałam 3 czarne i 1 buraska, który podszedł dość blisko, ale to nie ona. Innych pyszczek i żadnych zmian chorobowych. Pani ze sklepu na rogu mówiła, że wiele osób o nią pyta. Zauważyłam za to czarno-białą kicię w zaawansowanej ciąży. Chętnie podeszła, zjadła trochę kociego jedzonka z saszetki. Już za późno na sterylkę aborcyjną. Ech...


Dziękuję w imieniu chorej Fuksi. Sprawdzałaś oba miejsca: zarówno podane przez Janę jak i GreenEvil?
Wybierzcie się jeszcze raz z Katy na poszukiwanie Fuksi w godzinach nocnych. Wówczas z pewnością pojawi się większość koteczków przebywających w okolicy.
Być może kolejna osoba chętna do pomocy dołączy do Katy i Wilejkaros?
Warszawa. Halo, Warszawa. Potrzebne osoby do pomocy w szukaniu chorej mateczki z Gdańska.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 23, 2007 23:52 Re: re

meggi 2 pisze:Waldemarze czy moje 50 zl doszło bo to były moje poczatki robienia przelewów przez internet. Trzymam kciuki


Meggi 2. Przy wykonywaniu przelewu przez internet trudno jest o pomyłkę. O dokładne sprawdzenie Twojej wpłaty proszona jest GreenEvil, która ma wgląd w rachunek bankowy Fundacji.
Pozdrawiam Cię.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sie 24, 2007 7:11

Waldemar pisze:

Wybierzcie się jeszcze raz z Katy na poszukiwanie Fuksi w godzinach nocnych.


Waldemarze, ja nigdzie nie napisałam, że będę szukała w godzinach nocnych.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt sie 24, 2007 9:30

Byłam ok. 20.30, po zmroku. Tamten burasek miał zdrowe oczka, oba.

Wilejkaros

 
Posty: 148
Od: Pon sie 20, 2007 20:42
Lokalizacja: Warsaw City

Post » Pt sie 24, 2007 9:32

Sprawdzałam adres Anielewicza 30, 30 A. Nie przebrnęłam przez cały wątek, więc nie znam drugiej opcji.

Wilejkaros

 
Posty: 148
Od: Pon sie 20, 2007 20:42
Lokalizacja: Warsaw City

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], puszatek, Tundra, welon i 530 gości