Witam, i juz pisze nowe wiesci.
Zdjelam jej wczoraj kolnierz, i ja obserwowalam, ale byla bardzo grzeczna. Nie probowala zdjac kaftanika, tylko go myla jak wlasne futerko...

Pozniej wskoczyla do mnie na kanape <lol> i sie zaczela lasic - pierwszy posterylkowy skok i pierwsze posterylkowe laszenie

pozniej wzial ja na troche moj brat, a potem znowu ja

to juz bylo jak sie kladlam spac. Cleunia sie do mnie przytulila i zasnela, ale jeszcze zanim ja zasnelam to jej kolnierz zalozylam. Obudzila sie, ale sie nie ruszyla - znowu zla na kolnierz. W koncu zasnela. I tak spala ze mna do rana (na szczescie wiem ze sie w nocy nie wierce wiec moglam sobie na to pozwolic) jak zasnelam tak sie obudzilam, i kicia tez w takiej samej pozycji

potem zeszla z kanapy i pochodzila sobie.
Tak do 11 dzis byla w kolnierzu, potem do veta na kolejna (ostatnia) porcje antybiotykow (dostawala 6 dni wlaczajac dzien sterylki) a jak wrocilysmy zdjelam jej kolnierzyk. Tylko mnie martwi, ze jak na razie tylko 3 razy siusiu zrobila od sterylki :/ a qpalka nie bylo ani razu.... Ale jak pytalam, to pani doktor powiedziala, ze nic sie lego nie dzieje, dkoro juz siusiu bylo. No i zaczelam ja karmic Hill's em

bo do tej pory niedouczona wlascicielka Cleopatry ja whiskasem karmila <duren> ale juz sie zmobilizowalam i kupilam zapas puszek

jak bedzie mogla jesc suche to kupie jej tez suche dla kotek po sterylce
no i to by chyba bylo na tyle
no i trzymam kciuki za cala reszte
