PALUCH 10!MRAU.Dużo kotów,dużo potrzeb,mało wolontariuszy :(

Spakowałam się już na wycieczkę na Paluch, dużo nie wyszło - jakieś 6 kg

Spisałam numery i imiona kotów dorosłych w adopcyjnych pokojach (z postu o ostatniej sobocie), postaram się spisać stan dzisiejszy i wrzucić tutaj.
Jak się Wam coś przypomni, to dzwońcie do mnie.

Przepraszam za wrzucenie wielkich zdjęć Dymka powyżej, ale to też były Paluszek i chciałam pokazać, ile kocięta jedzą

Pytanko takie - czy w bazę zwierząt na kwarantannie są wpisywane wszystkie przyjęte koty? Głównie chodzi mi o tzw. ślepe mioty albo kociaki ciut starsze. Zastanawia mnie, że w bazie kwarantanny nie widzę nigdy młodszych niż powiedzmy 2 miesiące kociąt. No i zastanawiam się, czy rzeczywiście tam trafił jeden miot kociąt, niestety nie wiem w jakim wieku, wiem tylko ze słyszenia że "zabrany na Paluch przez straż miejską". Między 2 lipca a 13 lipca, bliżej tego drugiego terminu (najbardziej prawdopodobna data to ok. 9-11 lipca). Ktoś, coś?

Albo ewentualnie czy może ktoś wie czy straż miejska jeśli jest wezwana do zabrania ślepego miotu to ma obowiązek/prawo zawieźć ten miot do lecznicy na uśpienie, pomijając wizytę/rejestrację w schronisku?

Kocięta poniżej 3 miesiąca życia nie przechodzą kwarantanny, dlatego nie są widoczne w zakładce "kwarantanna".

Oczywiście na paluch trafia dużo maluchów. Bardzo dużo

.
W tej chwili jest około 60-70 kociąt.

W terminie 2-13. lipca było co najmniej kilka miotów do wykarmienia.

*anika* pisze:Albo ewentualnie czy może ktoś wie czy straż miejska jeśli jest wezwana do zabrania ślepego miotu to ma obowiązek/prawo zawieźć ten miot do lecznicy na uśpienie, pomijając wizytę/rejestrację w schronisku?

Nie mam pojęcia.
Ale niezależnie od tego jaka byłaby odpowiedź, to nie ma większego znaczenia dla tych kociąt.
Takie maluchy są w schronie praktycznie bez szans

.

Dziś w schronisku mało było chętnych do adopcji

Jedna osoba się przymierza do adopcji po wakacjach i zagląda do schroniska, jedna rodzinka się waha między drugim kotem a psem, jedna pani szukała zaginionego kocurka, ...

Przyszło też kilkoro przyjaciół kotów

Sonata, dziękujemy za darowiznę tekstylną! Dużo zdrowia dla Twoich podopiecznych!

Do domu poszedł tylko Baccardi:

Będzie mieszkał z miłymi ludźmi, 4-letnią kotką i psem. Domek rozmawiał z MissJoas wcześniej przez telefon.

Poniżej cytuję zdjęcia i opisy z postu Revontulet z ostatniej soboty - na swój domek czeka obecnie 27 kociąt i 20 dorosłych kotów.

Pokój niebieski
W klatkach 12 maluchów i podrostków.

Pokój żółty
15 sztuk podrostków

Pokój zielony - 8 kotów
620/13 - Trufla - ostaniec z 2013 roku, po krótkiej, około 1,5-tygodniowej poprzedniej szansie w pokoju adopcyjnym ma kolejne okienko adopcyjne. Miła w stosunku do ludzi, przeniesiona z klatki do pokoju adopcyjnego niespecjalnie cieszy się z towarzystwa innych kotów.

132/14 Molly - drobna miła i piękna, trochę początkowo sycząca na inne koty (może już dawno nie była w takim tłumie); nie sądziliśmy, ze się wyliże po okropnym wypadku, po którym przyjechała na Paluch

Uwaga! Sprawdźcie proszę jutro, czy to na pewno Molly - namierzyłam w tym pokoju kota z obróżką z numerem 67/14 (ale o kot o takim numerze został adoptowany w maju), z wyglądu pasuje mi do Molly, ale nie na 100%.

227/14 - Gilda - bardzo przestraszona pingwinka, lubi mizianie patyczkiem po kości policzkowej

439/14 (poprz. 249/14) - Florian, przemiły kocur, zwrócony, bo za bardzo chciał wychodzić na dwór

269/14 - Timba - fajna, duża kocica

271/14 - Oli - przestraszony, ale całkiem dobrze głaskalny po spokojnym podejściu, musi jednak mieć spokój

315/14 - Tofik - bardzo lubi głaskanie :ok:

Zaczął ukrywać się w budkach. Inne koty na niego syczą

349/14 - Rambol, bardzo przyjazny puchaty czarnulek, jeśli ma dość głaskania, widać to po nim

Pokój czerwony - 5 kotów

284/14 (p.180/14) - Klemens - zarąbisty chłopak, bardzo kontaktowy, duuuużo gada, nie lubi innych kotów. Mimo to został wydany do drugiego kota. I wrócił z adopcji, bo nie dogadał się z kotką... Dalej rekomendujemy go na jedynaka. Po zwrocie z adopcji właściwie przestał gadać :roll:

162/14 - Minu - śliczna buraska z maźnięciami białego, zestresowana ma obszary nadwrażliwości dotykowej

263/14 - Bafia - czarna przestraszona koteczka, może się boi innych kotów lub ich nie lubi, pięknie daje się głaskać i mruczy, ale próbuje straszyć łapą (bez pazurków) w przypadku głaskania przy nasadzie ogona

341/14 - Iskierka - miła koteczka

392/14 Arfon - kot o niesamowitych bladoniebieskich oczach, miły

Pokój miętowy - 7 kotów

476/14 - Rambo (tak się nazywał w domu), poprz. nr 702/10 - zwrot kota po osobie zmarłej, którym zajmowała się przez jakiś czas rodzina ale dalej już nie mogła - miły, na razie nierozumiejący, w jakim miejscu się znalazł

133/14 - Carmen - oryginalnie umaszczona zielonooka piękność z charakterkiem, nie lubi innych kotów

267/14 - Masza - przemiła koteczka, nienarzucająca się, ale pieszczocha, lubi noszenie na rękach

321/14 - Anastazja - miła i ma bardzo dużo do powiedzenia, grucha

373/14 - Pampuch - podobny do Garfielda potężny, rudy kocur z krótkim pyszczkiem

380/14 - Derwid - chwilowo zestresowany nowym otoczeniem, ale głaskalny buro-biały kot. Denerwuje go głaskanie nasady ogona.

i ostatni kot:
Uwaga, uwaga, uwaga - pilnie poszukiwany mądry dom:

243/14 - Migotka - 12-letnia przemiła bezoczka

Udostępniajcie proszę wydarzenie o Niej:
https://www.facebook.com/events/656962444361561

Nagrałam z Migotką dziś kilka filmów telefonem, wrzucę później na wydarzenie i tutaj. Może znajdzie się dla Niej domek wreszcie?

Edit: film z Migotką, który nagrałam dziś:
https://www.youtube.com/watch?v=KjMJ99078ZM

Dziś w schronisku mało było chętnych do adopcji

bo wszyscy stali w korku albo na zakopiance albo koło władysławowa :-)

)

Super ze Baccardi poszedł :-)

))

Dziewczyny ja jutro biorę kurczaka dla maluchów i jakieś mięcho - zobaczę co rano będzie w sklepie - dla dużych - na zdrowych - więc zatroszczcie się o chore :-)

Akne - wykorzystałaś jakieś moje puszki? Bo nie wiem czy mam brać w razie co z domu?

magoska_ pisze:Akne - wykorzystałaś jakieś moje puszki? Bo nie wiem czy mam brać w razie co z domu?

Dwie kocięce tylko, reszta jest w tym samym miejscu, nie bierz

Edit: Obiecany film z dziś z Migotką w roli głównej, która czeka na Domek:
https://www.youtube.com/watch?v=KjMJ99078ZM

A jak się czują psychicznie Rambo i Trufla? Rambo już trochę mniej zszokowany, a Trufla przystosowana do innych kotów?

Trufla odgania od ludzia inne koty - jak się wchodzi do pokoju i głaszcze się Truflę to odgania inne - syczy. Niezbyt dobrze znosi ilość kotów - choć i tak ten pokój nie jest bardzo nerwowym pokojem.

Żarełko się szykuje - jeszcze kurczak do zmielenia - na razie za gorący

Moje kociaste mięcha najadły się po korek przy okazji krojenia do schroniska :201461

Trufla - tak jak napisała magoska_
Rambo - siedzi na półce w kącie, jedzenie mu podałam w misce pod nos.
Gdyby nie lato, to już dawno byłyby w domach, bo to piękne, proludzkie koty.

Nawet całkiem sporo się dziś działo

Jako pierwsza schronisko opuściła Stella 159/14 :kotek:

Kotka znowu ma nawrót kataru

.
Prosto ze szpitala poszła na DT do Izy

Izo bardzo dziękujemy za podarowanie jej tymczasowego domu

Od dziś na Paluchu nie ma już kotów z 2013 roku :piwa:

620/13 Trufla nie tylko wygrzewa się w domowym zaciszu, ale także uczy się miauczeć po angielsku, gdyż zamieszkała z Amerykaninem :wink:

W domach jest także czwórka dzieci:
W dwupaku poszli rudy 501/14 i pingwinek 507/14 - zamieszkają z dwoma ok. 2 letnimi kocurkami.
Bura dziewczynka 530/13.
I szylkretka z miotu L/14, zamieszkała w domu z dorosłą kotką.

Dziś bardzo fajni młodzi ludzie zakochali się w Migotce.
Rozsiedli się w pokoju na podłodze i spędzili z nią godzinę.
Trzymajmy kciuki, żeby jutro po nią wrócili :ok:

W A1 nadal jest 20 dorosłych kotów. W miejsce Trufli wskoczył Bolo 385/14 - super fajny, miły, łagodny, pieszczoch, świetnie dogaduje się z innymi kotami.

Kociąt w pokoju klatkowym jest 9. W podrostkowym nadal siedzi kilkanaście maluchów.

akne pisze:
Uwaga! Sprawdźcie proszę jutro, czy to na pewno Molly - namierzyłam w tym pokoju kota z obróżką z numerem 67/14 (ale o kot o takim numerze został adoptowany w maju), z wyglądu pasuje mi do Molly, ale nie na 100%.

Oczywiście, że to Molly, Poprawiłam numer na obroży

.

Żeby ie było wesoło przyniesiono miot 4 kociąt ok 17 (3 czarne, jeden czarnobiały)
Robiłam porządek jeszcze w kuwetach w żółtym u kociaków (kurcze nie ma piasku dla nich - coś pomyślę - wykorzystałam to co zostało w kuwetach nadajace się do recyklingu i to co w torbie zostało), przeleciałam jeszcze pozostałe. Ogarnęłam maluchy klatkowe plus przygotowanie klatki dla nowych. Plus maluszki dokarmiłam i wystawiłam.

W domu padłam jak kawka - jeszcze nigdy nie byłam tak zmęczona jak dzisiaj.

Szkoda ze ta młoda para okazała sie uczulona :-(

Mam nadzieję ze to tylko stężenie alergenu i dadzą fajny dom jakiemuś jednemu kotowi. Szkoda bo diabelska para by dziś poszła do domu też a tak tylko kipisz robią w klatce :-P

jutro trzeba będzie przeprowadzić te czwórkę nową do większej klatki tej na środku a tego jednego ślicznego malucha przeprowadzić do mniejszej. Za dużo ich wszystkich.

Revontulet pisze:Nawet całkiem sporo się dziś działo

Jako pierwsza schronisko opuściła Stella 159/14

Kotka znowu ma nawrót kataru .
Prosto ze szpitala poszła na DT do Izy
Izo bardzo dziękujemy za podarowanie jej tymczasowego domu

O, to kogoś z Was w takim razie chyba dziś spotkałam - zabrałam do domu szczura, byłam akurat w biurze przy adopcji Stelli. Może ktoś mnie widział, trzymałam niebieską materiałową torbę ze szczurem w transporterze

Chciałam dać pierwszeństwo Kubie, ale przepadł więc donoszę, że dziś do domku pojechały same babeczki. Molly i trzy maluszki, dwie bure koteczki i jedna czarna. Jutro pani z siedmioletnim synkiem ma wrócić po jednego z dorosłych. Najbardziej podobał się im biało-rudy i Molly, ale ta druga już w domku. Byli też obiecujący młodzi ludzie, którzy przyjechali się rozejrzeć, chcą kota za trzy tygodnie, po wakacjach.
Mała bura kotka trafiła do super ludzi, którzy kilka tygodni temu zgarnęli malucha z ulicy, wyleczyli i teraz postanowili zapewnić mu rodzeństwo

. Czarna malutka pojechała do Pani, której mama ma całe życie koty i ona też postanowiła mieć, taką samą burą kotkę. Weszła do pokoju, z miejsca zakochała się w czarnej i decyzja zapadła w pół minuty.
Fajnie, że dwie rodziny jechały po transportery do sklepu.

Oli najpierw mnie osyczał, potem pobił a potem przekupiony Bozitą wlazł mi na ręce. Carmen odwrotnie - przy pierwszym wejściu do pokoju przyszła się przytulać, przy drugim dostałam pazurami za samo wejście, zanim ją w ogóle zauważyłam. :roll:

. Migotka jest najcudowniejszym kotem, jaki obecnie czeka na adopcje. Jest przekochana :1luvu:

.

Bry mry wieczór

Przepraszam że tak późno , ale jakoś tak się złożyło .

Dziś do domków poszły :
458/14 +480/14 + 182/13 maluszki z żółtego pokoju , oraz 132/14 Molly
Na jutro szykuje się jeszcze jedna adopcja .

Paluszki bardzo dziękują za dary które pozbierałem po drodze oraz Magdar77 za pomoc i poświęcenia całego dnia na mizianie
i pomoc przy adopcjach .

kuba.kaczor13 pisze:Paluszki bardzo dziękują za dary które pozbierałem po drodze oraz Magdar77 za pomoc i poświęcenia całego dnia na mizianie
i pomoc przy adopcjach .

Cała przyjemność po mojej stronie

PALUCH 10!MRAU.Dużo kotów,dużo potrzeb,mało wolontariuszy :(

Kto przegląda forum