
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ASK@ pisze:alab108 pisze:Nie chodzi koniecznie o Panów z miau, przecież są znajomi, rodzina, przyjaciele. Przecież chodzi o życie Borysa, można ruszyć na pomoc, dziewczyny się ofiarowują , a faceci nic![]()
Ja osobiście mam męża, syna i zięcia i nie zawahałabym się prosić ich o pomoc. Ci moi mają swoich przyjaciół , znajomych, kolegów. Można się przecież umówić , dzisiaj ta grupka, jutro inna. Może jestem zbyt naiwna, nie wiem, ale tak bym te poszukiwania widziała.
Jesteś naiwna, niestety. Szukałam kota poza swoim miejscem zamieszkania. Nikt nie miał zamiaru nam pomagać w jazdach i traceniu czasu. Jak ktoś nie rozumie to po co ma dygać i czas tracić. To tylko zwierzę. Co fajniejsze z tego rejonu były osoby z miau co czytały ale nie ujawniły się. Dopiero jak kot się znalazł to były na pw gratulacje i przyznanie się.
Trzymam kciuki za Borysa. Dobrze,że nie jest zimno.
ASK@ pisze: Szukałam kota poza swoim miejscem zamieszkania. Nikt nie miał zamiaru nam pomagać w jazdach i traceniu czasu
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 1511 gości