X część z życia Kociej Przystani :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 11, 2013 17:41 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Nigdy o tobie nie zapomnę kochany [*]
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro wrz 11, 2013 18:23 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Tak mi przykro.
Mikołajku[*]

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro wrz 11, 2013 18:30 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Bardzo mi przykro.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Śro wrz 11, 2013 23:17 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

mar_tika pisze:Był z Nami od 06 XII 2012 roku
Trafił do KP z ulicy skrajnie wychudzony i chory.Przez 9 miesięcy szukałyśmy mu domu i walczyły i każdy dzień jego życia.
Nikt Go nie chciał bo stary i chory.
Dziś w cieple domu tymczasowego odszedł Mikołaj.Już nie cierpi
Obrazek
[*]
Bądź szczęśliwu stary,dumny kocurze,biegaj po łakąch pełnych kwiatów.Łąkach ktore tak kochałeś


Marta dziękuję za tak piękne pożegnanie Mikiego.
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Cieszę się że to właśnie u mnie odszedł, że miałam możliwość zżycia się z Nim.
Te 6 ostatnich tygodni życia był naprawdę w niezłej kondycji. Biegał, nawet się bawił, nabrał na masie, jadł leki bez problemu w mięsie, nawet potrafił rozstawić po kontach inne koty. Był cudownym kocim dziadkiem. Wszystko kierowało się ku lepszemu, niestety parę dni temu stan Jego drastycznie się pogorszył..........już czułam że to koniec. Niestety choroba weszła w ostatnią fazę....skąpomoczu, przestał jeść, pić, nie mógł wstać już na łapki, zataczał się, zaczął jęczeć. Masa kroplówek, leków nie przynosiły już ulgi.
To była ciężka decyzja. Rozum mówił co innego, serce co innego.
Nie mam siły.Ważne że Mikołaj już nie cierpi [*] Traktowałam go jak mojego własnego kota, mam nadzieję że się spotkamy..........
MIKUŚ
 

Post » Czw wrz 12, 2013 5:19 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Mikołaj :cry: , zasłużyłeś na najlepszą miejscówkę za TM, trzymaj się [*]
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Czw wrz 12, 2013 19:22 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Baśka ja kocham wszystkie dziadeczki ,a Miki to "moja" znajda :|

Emir od dzis nie je ,nic .Kompletnie nic.Ani karmy vet,ani zwykłej,szynki,mięsa surowego ,gotowanego.Nie wiem czy to kryzys czy początek końca.Od dwóch dni nie robię mu kroplówek bo nie mam już gdzie wbijac igły.Ma takie zrosty w okolicach karku,szyi że nawet dotyk sprawia mu ból.Wprowadzenie w łapy wenflonu nie wchodzi w grę ,zwyrodnienie stawów jest tak koszmarne że i bez wenflonu łapki go bolą.Nadal dostaje azodyl ,lespevet i artrhofos ,lekarza kazał wprowadzić urinosept,co 3-4 tyg dostaje steryd.Najgorsze jest to że jego wzrok jest tak przytomy,bystry ,kompletnie nie zamroczony mocznikiem(245) ,a jego ciało to zgliszcza pięknego i dostojnego niegdyś kocurą

Czy ktoś może jeszcze coś doradzić?Ja już nie wiem co dalej robić.Pytałam veta karmienie convalescensem mija się z celam poniewaz to środek wysokobiałkowy.Już wiem jak mu pomóc:(

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw wrz 12, 2013 20:48 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

MIKOŁAJ [*]
Obrazek

Zapłacz
kiedy odejdzie,
jeśli Cię serce zaboli,
że to o wiele za wcześnie
choć może i z Bożej woli.
Zapłacz bo dla płaczących
Niebo bywa łaskawsze
lecz niech uwierzą wierzący,
że on nie odszedł na zawsze.
Zapłacz
kiedy odejdzie,
uroń łzę jedną i drugą,
i - przestań
nim słońce wzejdzie,
bo on nie odszedł na długo.
Potem
rozglądnij się wkoło
ale nie w górę;
patrz nisko
i - może wystarczy zawołać,
on może być już tu blisko...
A jeśli ktoś mi zarzuci,
że świat widzę w krzywym lusterku,
to ja powtórzę:
on w r ó c i...
Choć może w innym futerku.
Obrazek Obrazek
Nikt nie jest nam dany na zawsze...
Hotel dla kotów: https://www.facebook.com/kitawmiescie

KITA - RZESZÓW

 
Posty: 2137
Od: Sob gru 17, 2011 19:07

Post » Pt wrz 13, 2013 7:12 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Emirku trzymaj się :cry:
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 13, 2013 15:15 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Niekiedy po azodylu jest początkowo gorzej z kotem zanim zaczyna być lepiej
oby Emir przetrzymał złe chwile i wyszedł na prostą

aange

 
Posty: 643
Od: Czw mar 08, 2012 21:12
Lokalizacja: sosno


Post » Pon wrz 16, 2013 8:47 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Niestety Emir weekend miał strasznie ciężki,w sobotę miał kryzys ,w sumie myślałam że już odchodzi.Nie jadł,nie pił,siusiał pod siebie ,leżał z przymkniętymi oczami.Sobota i niedziela to karmienie i pojenie strzykawką i kroplówki.Dziś rano przytuptał do kuchni i sam zjadł odrobinkę .Zaraz muszę rozbełtać mu recovery i podać do pyszczka.Później kroplówka i leki.Nie wiem jak długo tak wytrzyma.Jest ciut lepiej niż w sobotę ale chyba nie ma się z czego cieszyć

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pon wrz 16, 2013 20:03 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Wczoraj do nowego domu pojechała maleńka koteczka o imieniu Okruszka:)
https://picasaweb.google.com/1064954879 ... ja15092013

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw wrz 19, 2013 7:25 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw wrz 19, 2013 8:18 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Dzięki Lady :1luvu:

vaylei

 
Posty: 306
Od: Pt wrz 21, 2012 9:49

Post » Pt wrz 20, 2013 14:15 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Dziś z samego rana w domu miałam larmo.Dziecko drze się z kuchni
-Mamo Emir poluje!!
Myślę sobie dziecko ma gorączkę (wczoraj byla u lekarza z temp 38,5) :roll:
-Coraz głośniej Darka krzyczy mamo Emir wyżera rybki
Jesu myślę ona na serio chyba gorączkuje,biegnę do kuchni i widzę

https://picasaweb.google.com/1064954879 ... DTMar_tika

Dziad który ledwo tupta do kuwety, pogardził dietą kupowaną za ciężko uzbierane pieniądze i postanowił zapolować na żywe mięcho :mrgreen:

Nie mam pojęcia jak on tam wlazł,ale znieść już go musiałam bo nie byl w stanie zeskoczyć

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 71 gości