Dzięki wielkie Dziewczyny!
Miseczki rozłożone, materac pocięty na posłanka, kotki nakarmione
Zawsze mam niewiele czasu na pogaduchy bo żołądek i gardło mi się w tym schronie ściskają niezmiennie lub głuchnę przez psy i rujowe okrzyki- wybaczcie.
Niemniej- wdzięczna jestem bardzo za wszystko

Kropa, my w większości niezmotoryzowane, ale ten Żoliborz brzmi nieźle- czy metrem da się dojechać do miejsca, w którym bywasz?
Kasia ma się dobrze. Na czas godzin adopcji Ola wypuściła ją na salony. Kasia grzecznie spała w koszyczku na półce
Z azylu drugiego przeniosłam Gipsika- to kotek bez ogonka który trafił do schronu z łapą w gipsie. Ma różowy nos, marurkowe umaszczenie. Nie ma jajek i ogona. Koty i ludzi lubi. Na azylu drugim czeka dużo fajnych dziewczyn do sterylek- oby przed kociętami...