Wczoraj z TZ pochowalismy Niunię,ryczałam tak że aż sarny pouciekały
gdy Adam usypywał grobek to zawyły syreny
potem straże zaczeły zasuwac w naszym kierunku i to dużo tych aut było
patrzę a nad drzewami żywy ogień,w sumie niedaleko nas
cała się trzęsłam na ten widok,mam nadzieję że nikomu nic sie nie stało że wszyscy uciekli w porę
Wróciłam dzisiaj od tego lekarza i snuję sie po domu
brakuje mi Niuni ,myślę o tym co się stało
dzisiaj też dowiedziałam się że te bóle sa nie tylko od kręgosłupa ale że mam fobromialgię
taką chorobe której praktycznie nie ma i której na da sie wyleczyć
długo byłam badana
teraz będą eksperymentowac z lekami żeby utrafic takie które moga przynieśc ulgę ale wcale nie muszą
Wracając do domu nawet sie usmiechnełam na chwilę
szłam dróżką do siebie a koło domu leżały 2 sarenki iiiiii mój kochany jelonek
wrócił słodziak ,tak sie ucieszyłam
dałam jeść i wszystkie razem z baziorami sobie jadły
Dzisiaj po tym badaniu jestem bardzo obolała i poprosiłam wyjątkowo P,Danusie zeby Koty nakarmiła,zgodziła się na szczęście
