Mruczeńka1981 pisze:Gibutkowa pisze:Trzymajcie kciuki, synek mojej siostry jedzie właśnie karetką do Wrocławia, będzie miał operację, perforacja jelita![]()
o jeny, wiadomo coś???? Trzymamy kciuki!!!
Gdzie leży?
Perforacja była ale żołądka, dziura na 10cm, treść żołądka w otrzewnej - lekarze nigdy wcześniej nie widzieli czegoś takiego (po wrzodach dziury mają z 1cm a tutaj aż 10cm). Ledwo go dowieźli, jedna reanimacja w karetce, druga po przyjeździe zanim go wzięli na sale operacyjną. Operacja 4 godziny na Klinikach, potem jeszcze podejrzenie krwotoku wewnątrz czaszkowego i możliwość kolejnej operacji, więc nie wybudzając go przewieźli go do Marciniaka na tomograf i konsultacje neurochirurga, gdyby był krwotok mieli od razu tam operować ale tomograf pokazał że jest OK, więc wrócił na Kliniki. Jest na intensywnej, nie wybudzają go ze śpiączki i nie wybudza dopóki nie będzie stabilny oddechowo i krążeniowo - a nie jest. Zapalenie otrzewnej, antybiotyki, płukają jeszcze drenami otrzewną bo coś tam zostało. Sprawdzają też płyn z żołądka (sonda). Ma gorączkę której nie mogą zbić przeciwgorączkowymi, jest calutki obłożony zamrożonymi wkładami do lodówek. Wczoraj jak wychodziłyśmy już ze szpitala z siostrą to miał chociaż w miarę stabilne ciśnienie (z tym też cały czas walczyli, bo strasznie mu skakało ciśnienie i puls). No i ogólnie stan ciężki, niestabilny i w tym stanie wszystko się może zdarzyć...
W niedzielę nie spałam w ogóle, dziś niecałe 4 godziny. Jestem zombie.