Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Nie paź 02, 2011 21:19 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Tak.
Próbowałam wszystkiego .
Wyszłam z siebie.

Dało się zauważyć.
Przy niesłabnącym aplauzie 22 -letniej "młodej pani wet", jak to rozkosznie określiłaś. (szkoda, że młoda osoba dostała taki przykład od, w pewnym sensie, koleżanki po fachu)

kotkins pisze:Was przepraszam.Autorkę-nie.

A szkoda, bo jej również należą się te słowa.

kotkins pisze:Nie rozumiem jednego: dlaczego tylko ja i ta młoda pani wet próbowałyśmy zrobić cokolwiek.
Nie, jeszcze Dalia...
(dziękuję Dalio!)

W wątku o 21 kotach wskazałam błędy żywieniowe i wraziłam swoją opinię co do kwestii kolejnego kota w aktualnych warunkach. Nie widzę powodu, aby się powtarzać.
Poza tym, naiwnością jest sądzić, że każdy od razu zauważy każdy wątek. Przy tak dużym forum nie jest to fizycznie możliwe.

kotkins pisze:Zabers...czasem warto spróbować WSZYSTKIGO.Najcięższej artlerii czyli po polsku chamstwa też.

Jestem innego zdania i, jak sądzę, na tym polu do porozumienia raczej nie dojdziemy.



OT z mojej strony.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 02, 2011 22:22 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

7ksiezyc pisze:ehhhh nie było mnie kilka dni a watek się ruszył 8O 8O 8O

Neigh siostra mojego męża chciałaby norwega do towarzystwa dla około 6letniego rudego kocurka - kastrowanego oczywiście ...


To niech startuje do castingu, kto broni? Z tym ze od razu zaznaczam - to jest kot do popracowania, a nie żaden nakolankowy miziak. Dla konesera. Ale rokujący - tak na moje oko kilka tygodni i do przodu.

No to Norweg pojechał do Kasi. Stamtad mam szanse na zdjęcia. Ale tymczas taki z prawdziwego zdarzenia poszukiwany.
Jeszcze tylko odwieźć Cynamona...

Acha słuchajcie - BARDZO apeluję o pomoc w poszukiwaniu domu 4 persom.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon paź 03, 2011 7:53 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Neigh pisze:Acha słuchajcie - BARDZO apeluję o pomoc w poszukiwaniu domu 4 persom.

może zrobić im to wydarzenie na fb? (Szalony Kocie dawno Cię nie widziałam :wink: )

Popatrzę, na razie mam dom szukajacy jamnika z kotem wychodzącym i królikiem(?).I dzieckiem ok 5 lat.
Trzymam go na "specjane okazje",ten dom,tzn jak mnie znowu jakiś jamnik trafi.
koleżanka zajmuje się adopcjami jamników, jak to będzie aktualne daj znać. właśnie ma pod opieką takiego chłopaka-tu więcej zdjęć i opis: http://allegro.pl/tales-czarny-podpalan ... 83268.html
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pon paź 03, 2011 11:44 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

zabers pisze:
kotkins pisze:Tak.
Próbowałam wszystkiego .
Wyszłam z siebie.

Dało się zauważyć.
Przy niesłabnącym aplauzie 22 -letniej "młodej pani wet", jak to rozkosznie określiłaś. (szkoda, że młoda osoba dostała taki przykład od, w pewnym sensie, koleżanki po fachu)

kotkins pisze:Was przepraszam.Autorkę-nie.

A szkoda, bo jej również należą się te słowa.

kotkins pisze:Nie rozumiem jednego: dlaczego tylko ja i ta młoda pani wet próbowałyśmy zrobić cokolwiek.
Nie, jeszcze Dalia...
(dziękuję Dalio!)

W wątku o 21 kotach wskazałam błędy żywieniowe i wraziłam swoją opinię co do kwestii kolejnego kota w aktualnych warunkach. Nie widzę powodu, aby się powtarzać.
Poza tym, naiwnością jest sądzić, że każdy od razu zauważy każdy wątek. Przy tak dużym forum nie jest to fizycznie możliwe.

kotkins pisze:Zabers...czasem warto spróbować WSZYSTKIGO.Najcięższej artlerii czyli po polsku chamstwa też.

Jestem innego zdania i, jak sądzę, na tym polu do porozumienia raczej nie dojdziemy.



OT z mojej strony.


Cóż Zabers: z całym szacunkiem, bo wiem ,że kotom pomagasz i do tego piekne parapetniki robisz:)

Panna z tego wątku nie powinna mieć kota.Nie ,może powinna mieć kota ale nie PERSA.
Zresztą...moje motywy są chyba jane.

Panna jest niestety nie tylko głupia (do tego każdy ma prawo!) ale i niereformowalna (to też nie jest zabronione!).
Do tego w nieszczęściu kota dopatruje się winy całego świata.Oprócz własnej.
Rozjuszył mnie opis jej chorób (jak to: ktoś choruje na coś i nie umie poprawnie napisać nazwy tej choroby..eee..?).W wątpliwość podaję to,że jest to nastolatka.Raczej węszę prowokację.Dlatego się wycofałam z wątku.
Tłumaczyłam merytorycznie mimo,że krew mi oczy zalewała.
O persch, o śledzionie...(a!wątek poświęcony jest śledzionie,nie kotu przecież!)
Zauważyłaś,że im więcej było argumentów,tym głupsze i zawierające więcej błędów były odpowiedzi??
Ktoś sobie zrobił w/g mnie zabawę.
Kpił z nas w żywe oczy.
A ja się wraz z tą drugą dziewczyną dałam "wypuścić"
I jedyne czego załuje,to,że udało się to tak łatwo!

Jeśli się mylę to baaaardzo źle dla kota.
Walczyć trzeba wszelkimi sposobami,nawet w sprawach przegranych.Jasne,że łatwiej powiedzieć:"tu brzydko pachnie...i musiałabym być taka nieelegancka..i ja wolę popatrzeć na to z boku".
To komfortowe.
Nie dotarło kiedy tłumaczyłaś językiem akademickim??Cóż,trudno...to dajmy sobie spokój...

Zawsze zazdrościłam osobom o takim "letnim" podejściu do życia...kotek umarł?Cóż ,taki los.
TRUDNO...

"Trudno" to nie ja.
Zrobiłam wszystko co mogłam.
Miałam nadzieję,ze spokojna reakcja Dalii na końcu wywoła efekt "przytulenia" i "pogłaskania" oraz ewentualną chęć współpracy ( z Dalią).
Nie wywołała.

A tak bardziej zlosliwie: naprawdę Zabers- nie zauważyłaś tego wątku??Więc skąd Twoje uwagi tutaj??

Novacianka bedzie dobrym weterynarzem,będzie walczyła o pacjenta.
Jej zależy.
I nie boi się pobrudzić.

Rozumiem,że nie każdy musi "tak" mieć.
I masz rację: nie porozumiemy się w tej sprawie.

Nie wiem jaki masz plan,ale ja nie zamierzam już dalej rozmawiać na ten temat.
Przegrałam tego kota (jeśli był tam jakiś kot) i wyciągnęłam pewną naukę:nie należy się za bardzo "brudzić" (angażować).
Bo większość osób tutaj czyta z zapartym tchem a potem pisze:" ale chamstwo...ja bym to załatwila w białych rękawiczkach!"
I nic nie załatwia.

Jak to w zyciu bywa...

Sporo mnie ta sprawa kosztowała nerwów.
I nie chcę przeżywać takich emocji nigdy więcej.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 03, 2011 11:52 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Neigh pisze:
7ksiezyc pisze:ehhhh nie było mnie kilka dni a watek się ruszył 8O 8O 8O

Neigh siostra mojego męża chciałaby norwega do towarzystwa dla około 6letniego rudego kocurka - kastrowanego oczywiście ...


To niech startuje do castingu, kto broni? Z tym ze od razu zaznaczam - to jest kot do popracowania, a nie żaden nakolankowy miziak. Dla konesera. Ale rokujący - tak na moje oko kilka tygodni i do przodu.

No to Norweg pojechał do Kasi. Stamtad mam szanse na zdjęcia. Ale tymczas taki z prawdziwego zdarzenia poszukiwany.
Jeszcze tylko odwieźć Cynamona...

Acha słuchajcie - BARDZO apeluję o pomoc w poszukiwaniu domu 4 persom.


A jak się persy mają??
Zdrowotnie,charakterologicznie itp.

Norweg nie będzie miał kłopotu z adopcją.
Nawet na forum jest kilku chętnych.
Ktoś nawet ostatnio szukał w kociarni nor albo mco.

W sumie persy mają wątek...ale on tak "pół-leży"

Idę zobaczyć jak tam kociak w toyocie...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 03, 2011 17:59 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Do wszystkich kogo to obchodzi: Bono ma płucka ok. Niczego się tam nie dopatrzono. Za to dopatrzono sie w nosie. Radiolog zalecił rinoskopię. Moja wet twierdzi, że w tym nosie to nie są jakieś straszne zmiany tylko wydzielina. Bo radiolog widział zdjęcia a kota nie...........A kotu się wtedy z nosa nie tylko lało ale i chlustało.

Chłopak na antybiotyki nie reaguje ni du du. Plan jest wiec taki:
a. Niziołek - wykluczyć serducho przed kolejnym usypianiem + sprawdzić co onci na to wszystko
b. zrobić rinoskopie + wymaz i KONIECZNIE posiew z antyczymś w tam w każdym razie takim czymś co nam powie, czym to dziadostwo wytępić

Moja wet twierdzi, ze on pewnikiem przeszedł jakiś koci katar i mu się to wszystko zmutowało tamże - a że faszerowany był antybiotykami bez ładu i składu, to sie mógł uodpornić na wszelakie medykamenty. Czy to mozliwe się okaże.

W każdym razie w płucach czysto i to jest najważniejsze........ Apetyt nadal kicha, ale jak się nie ma powonienia i się z nochala leje, to trudno mieć apetyt nie?

Tak czy siak odnoszę wrażenie, ze rinoskopia go jednak nie minie.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon paź 03, 2011 18:08 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Posiew z antybiogramem.
Bardzo wskazane.

A wątek sercowy?I nie mówię ,że się ma kocio zakochać ale o kardiomiopatii??

Mama mówi,że miałby złe wyniki, sporą leukocytozę i nieprawidłowe erytrocyty.Mama jest kardiologiem dziecięcym.

Kociak dał nogę z biura hotelu jak mu szukaliśmy domu.Na razie nie ma go na parkingu, panowie z ochrony go szukają.
Jak znajdą jest szansa na dom.
(w biurze siedziała taka kobieta...co to jak spojrzała w staw to ryby same wyskakiwały na brzeg bo im się żyć odechciewało...i podejrzewam,że ona mu "pomogła"...moja spiskowa teoria dziejów)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 03, 2011 19:35 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

dalia pisze:rzeczony norweg
cudo :1luvu:
Obrazek Obrazek
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
W typie norwega, jak moja Pyśka. Nie znam kanonów rasy i o ile Pyśka coś z niej ma to wymarzony charakter - słodycz na 4 łapkach :1luvu:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon paź 03, 2011 20:35 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Neigh pisze:Do wszystkich kogo to obchodzi: Bono ma płucka ok. Niczego się tam nie dopatrzono. Za to dopatrzono sie w nosie. Radiolog zalecił rinoskopię. Moja wet twierdzi, że w tym nosie to nie są jakieś straszne zmiany tylko wydzielina. Bo radiolog widział zdjęcia a kota nie...........A kotu się wtedy z nosa nie tylko lało ale i chlustało.

Chłopak na antybiotyki nie reaguje ni du du. Plan jest wiec taki:
a. Niziołek - wykluczyć serducho przed kolejnym usypianiem + sprawdzić co onci na to wszystko
b. zrobić rinoskopie + wymaz i KONIECZNIE posiew z antyczymś w tam w każdym razie takim czymś co nam powie, czym to dziadostwo wytępić

Moja wet twierdzi, ze on pewnikiem przeszedł jakiś koci katar i mu się to wszystko zmutowało tamże - a że faszerowany był antybiotykami bez ładu i składu, to sie mógł uodpornić na wszelakie medykamenty. Czy to mozliwe się okaże.

W każdym razie w płucach czysto i to jest najważniejsze........ Apetyt nadal kicha, ale jak się nie ma powonienia i się z nochala leje, to trudno mieć apetyt nie?

Tak czy siak odnoszę wrażenie, ze rinoskopia go jednak nie minie.......

a radiolog się dopatrzył poszerzonych naczyń w płucach?
całkiem możliwe ze to "tylko" katar
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 03, 2011 21:20 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Nie radiolog się ponoć zmian w plucach nie dopatrzył. Ale czy się poszerzonych naczyń dopatrzył to kurcze nie wiem. Zabiorę zdjęcia i opisy do Niziołka - niechaj patrzy.

Kotkins - wyniki były złe - nie wiem co było nie tak, ale wszystkie te leukocyty i inne parametry mojej wetce nasunęły obraz problemu z sercem, a nie jak mi wcześniej donoszono "zatrucia". Dlatego właśnie nim zostanie zrobiona rinoskopia Bono jedzie na konsultację do Niziołka - kardiologa
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon paź 03, 2011 21:59 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Racja,Dalia!(ile razy ja to jeszcze napiszę?!) :D
I miałby płyn w płucach.Bo miałby niewydolność krążenia i przeciekałoby mu!

Jest szansa,że to coś prostszego...tylko czy zwykła infekcja bakteryjna nie dałaby się wyleczyć [b]ŻADNYM[b] antybiotykiem?!
Co to by musiała być za flora bakteryjna????Lepiej nie myśleć...
Koty mają zatoki??Głupio,że pytam,ale nie wiem.
Bo u ludzi podobnie wyglądają przewlekłe zapalenia zatok.

Jessssussss...znowu coś mi miauczy pod balkonem...idę szukać tego kociaka...
Jutro osobiście zabiję panią z biura.
Mam dosyć ,mam kota co mi miauczy w psychice i chcę do domuuuu...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 03, 2011 22:44 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

ezzme pisze:
Neigh pisze:Acha słuchajcie - BARDZO apeluję o pomoc w poszukiwaniu domu 4 persom.

może zrobić im to wydarzenie na fb? (Szalony Kocie dawno Cię nie widziałam :wink: )

Popatrzę, na razie mam dom szukajacy jamnika z kotem wychodzącym i królikiem(?).I dzieckiem ok 5 lat.
Trzymam go na "specjane okazje",ten dom,tzn jak mnie znowu jakiś jamnik trafi.
koleżanka zajmuje się adopcjami jamników, jak to będzie aktualne daj znać. właśnie ma pod opieką takiego chłopaka-tu więcej zdjęć i opis: http://allegro.pl/tales-czarny-podpalan ... 83268.html

Ezzme przepraszam- przez te przepychanki z "persem wychodzącym" oraz automobilistą (zwiał) cały dzień dziś nie zajrzałam na forum( zresztą mocno ograniczam swoją obecność poza kilkoma stałymi tematami...poczytuję za to "planetę persję",można się sporo nauczyć...)
Tales jest na "sos dla jamników"
Znam go z widzenia.
Ja marzę ,że moja znajoma weźmie stamtad inne cudo- nazywa się Bazyli i wyrzucili go z samochodu (straszne dla jamnika..dla każdego psa...)gdzieś w okolicy Opola.
Może się uda,bo niedługo przeprowadzają się do nowego domu.
Tales nie bardzo się nadaje do domu z kotem niestety.

Ma na łapkach takie same kropeczki jak moj Mel...piekne są jamnicze łapki!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 03, 2011 22:50 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kurcze a ja tak czytam o tym Bono i sobie myślę ze to powikłania po katarze i tak juz mu zostanie z tym "charczeniem"
mam brytka kupionego a marcu zeszlego roku i jak go przywiezlismy do domu byłam wolontariusza w tczewskim schronisku i spoedzalam tam niemal cale dnie bo tu się kotami malo kto interesował ... i przywlokłam do domu kk a ze bri byl jeszcze maly miał skonczone 14 tyg jak go do domu zabieralismy to odpornośc jeszcze az taka super nie byla i niestety złapał kk i na dodatek chlamydia :(
no i stan był paskudny z tym kk i chlamydiami ... leczylismy ponad pol roku czesto na antybiotyki nie reagował, zmian bylo mase w koncu sie udalo ale ... zatkany kanalik lzowy na amen, byl operowany u dr Garncarza - udalo sie odpreparowac ale niestety po opercaji znowu złapał kk - niestety "herpesy" tak mowią na skalpel szybko i czesto reaguje ( Garncarz dwal 50% szans ze sie z kanalikiem uda) ...
Lucek ma teraz 1,5 roku - slaba odpornosc mimo ze dostaje regularnie zylexis i zawsze cos jeszcze an odpornosc w karmie przemyce ale do czego zmierzam .... po przebytym kk swiszcze jak oddycha, czasem harczy ...
czasami w nocy jak spi jak zaciagnie powietrze to się obudzę - czesto z nosa mu cieknie bo miewa nadzerki i stanyz apalne w tej dziurce gdzie kanalik zatkany ...
wiec może u Bono to tez powikłania po kk
Lucek tez mial robione badania pod katem serducha i wykluczenia kardiomipatii (co u bri zreszta czeste) a ja panikara ...

od dzis znowu u niego leczymy zapalenie gardla/krtani bo czesto cos nie wiadomo skad sie przyplatuje ...
z apetytem bywa roznie, zalezy od dni ...

wiec może u Bono to własnie "tylko katar" albo cos "kataropodobnego"
7ksiezyc
 

Post » Śro paź 05, 2011 8:18 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Tak czy siak będzie go trzeba przebadać. Tak czy siak czuję się nabita w butelkę. Jakich by kot objawów nie miał i co by nie było ich podłożem - to należało je opisać. Ja oddając Morelę z charkotami - oddałam ją PO wszystkich możliwych badaniach z pełną informacją co, jak i gdzie.

Ok - oddano mi go przed - ale należało poinformować - kot nie jest zdrowy ma takie czy inne objawy, nie mam kasy na diagnostykę - chcesz?
A nie wmawiać mi, że poza ogólnym brakiem miłości i zaniedbaniem to nic mu nie dolega. Najbardziej szokujące jest dla mnie jednak to, ze taką opinię przedstawiał mi WET. Nie miała pełnego rozeznania? To się powinna nie wypowiadać. Należy brać odpowiedzialnosć za swoje słowa, zwłaszcza jak się jest wetem i mówi się o chorobach - czyli w temacie, w którym ja jestem głupia a ona mądra.
A nie trzeba było być mądrym, zeby po 1/2 h kontaktu z kotem wiedzieć, ze zdrowy to on nie jest.
Powtarzam - wylądował by znowu diabli wiedzą gdzie, gdyby na klasyczną adopcję trafiło. Nie znoszę być oszukiwana. Mogę się porwać z motyką na słońce ( nie raz mi sie zdarzało vide chocby Gerard) ale być w sposób oczywisty okłamaną to co innego. Nie uwierzę w bajkę, ze poprzednia opiekunka "nie wiedziała" - znaczy była głucha i ślepa? Bo jako hodowca doświadczenie ma z pewnością większe niż ja......taka prosta kociara.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 121 gości