Pierdoły odrobaczone (poza Franią jeszcze bo na razie objadła się kurczaka i nie chce śmietanki, w której ma Aniprazol ale wypije

w śmietance to by i gówno wypiła

).
W końcu udało mi się kupić Betaglukan, latałam po całym Wrocku po aptekach i nigdzie nie było, zamówienia też nie dochodziły bo hurtownie nie miały. Ale dziś mi się udało dostać.
Koty mi się poprzestawiały z jedzeniem. Frania odmawia jedzenia czegokolwiek puszkowego. Chce kurczaka i tylko kurczaka gotowanego. No i jest mega pożeraczem chrupek.
Za to Sibekl od dwóch dni nie je tuńczyka, tylko... Cosmę kurczakową

A poza tym co rano po mnie biega w te i wewte jak jeszcze sobie słodko śpię

Autentycznie zabawę sobie zrobiła. No i się kłóci strasznie jak się ją na ręce weźmie i w ogóle ma ADHD (chyba po kropelkach).
O! Frania właśnie pije śmietankę

No a Franka nie chodzi już spać do przedpokoju tylko śpi w pokoju (wcześniej się bała spać w pokoju drugim, wolała w przedpokoju/łazience, chyba czuła się tam bezpieczniej. Wczoraj całą noc przespała w drugim pokoju (z czego Sibel nie jest zadowolona bo to jest jej pokój

nie wiem czemu rości sobie do niego wyłączne prawo). Teraz Frania się dostawia do łóżka chyba.
W piątek odpchlimy Frontlinem Combo (działa 3 miechy, tłucze te co się z jaja wyklują.
Jeszcze w tym tygodniu powinna dojść Animonda 15 kilo dla piwniczniaków, to już będzie zabezpieczenie na zimę. Jeszcze jakiegoś mokrego kupię ale to w przyszłym miesiącu bo już teraz w pizzzzdu wydałam a jeszcze komp chłopu już ledwo rzęzi a to jego narzędzie pracy a do tego kurs ma i musi zadania oddawać. No i trzeba coś poskładać nowego a to będzie ze 3 tysie jak nic

Już się cieszę...
A takie fajne buty dziś mierzyłam w Deichmanie
