Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 05, 2011 15:30 Re: Schronisko Sosnowiec - zbieramy mokrą karmę dla maluchów

Wkleję parę zdjęc schroniskowego Wyploszka z nowego domku.
Duzi bardzo zadowoleni, chociaz Wypłoszek ostatnio bardzo interesuje sie wyjściem na balkon.
Obrazek
Obrazek
Ale nie stroni tez od nauki :ryk: Obrazek
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 05, 2011 18:53 Re: Schronisko Sosnowiec - zbieramy mokrą karmę dla maluchów

Pani od Wypłoszka wysłałam na pw propozycję zabezpieczenia balkonu.Mam nadzieję że skorzysta :ok:
A masz jakieś wieści z domu TOYa z Dabrowy?

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Śro kwi 06, 2011 10:22 Re: Schronisko Sosnowiec - zbieramy mokrą karmę dla maluchów

mar_tika pisze:Pani od Wypłoszka wysłałam na pw propozycję zabezpieczenia balkonu.Mam nadzieję że skorzysta :ok:
A masz jakieś wieści z domu TOYa z Dabrowy?

Ostatnio cisza zadzwonie i coś może wieczorem uda się dowiedzieć :ok:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw kwi 07, 2011 18:01 Re: Schronisko Sosnowiec - zbieramy mokrą karmę dla maluchów

witam
dzisiaj akcja w schronie - pani oddala 3 koty dziczki bo wyjezdza
pracownicy zadzwonili do mnie czy moze byloby dobrze je wykastrowac - dzieki uprzejmości Pani Dr z Almavetu koteczki zostaly ciachniete:) 2 kocury i kotka - ustalilem ze schronem zeby je trzymali w szpitaliku w klatce bo dzikusy.
rozmawialem rowniez z pania od tych kotow - postara sie je zabrac w przyszlym tygodniu bo che je zabrac na dzialke bo teraz je dokarmia w okolicy nafnowej. oddlala je z powodu wyjazdu i braku mozliwosci karimienia. ale postara sie cos wykombinowac za tydzien - miejejmy nadzieje.
moze uda mi sie jutro wjechac na schron i zobacze jak to wyglada. w sobote Dorotka tez rzuci okiem:)


i prosba do Marty - czy bylas w schronie w srode? jesli tak daj mi znac jaki jest stan kotow???

p.s. caly czas obserwuje co tu sie dzieje - przykaz od Pani Prezes!!!
ObrazekObrazek

jedno serce, jedna miłość - tylko MAN UTD i żona :-)

wolontariusz

 
Posty: 624
Od: Pt mar 25, 2011 9:14

Post » Czw kwi 07, 2011 19:10 Re: Schronisko Sosnowiec - zbieramy mokrą karmę dla maluchów

Matko, a czy ta Pani jest zrównoważona :( łapać dziczki i przywozić je od schroniska bo nie może ich dokarmić :evil: jedyny pożytek będzie taki że zostaną wysterylizowane, oby je tylko zabrała ze schronisku dziczki nie za bardzo funkcjonują :? gdyby wszyscy karmiciele zaczęli przywozić dzikawe koty do schroniska to by była masakra.
Po ostatniej akcji wyłapywania kotów na jednym z osiedli i przywiezieniu około 20 kotów do schroniska - nie wiem czy choć jeden przeżył :evil:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw kwi 07, 2011 19:59 Re: Schronisko Sosnowiec - zbieramy mokrą karmę dla maluchów

Właśnie dostałem info od Pani Dr z Almavetu: (w sprawie 3 kotów ze schronu po kastracji)
Koty mają świerzbowca, dostały ivermektynę 1% po 0,15 ml podskórnie, trzeba powtórzyć injekcję po 10 dniach, kotki mają zmiany skórne, łysieją miejscami, kotka po sterylce ma mieć ubranko przez 7 dni.
Jutro rano zadzwonie do schronu z tą informacją.
Mam nadzieję, że są w szpitaliku - odbierał je z Almavetu Pan Rumcajs, więc po mojej rozmowie z Nim miały trafić do szpitalika. Pani Dr powiedziała żeby żadnych innych kotów (w miarę możliwości) nie wrzucać do nich!!!).
ObrazekObrazek

jedno serce, jedna miłość - tylko MAN UTD i żona :-)

wolontariusz

 
Posty: 624
Od: Pt mar 25, 2011 9:14

Post » Czw kwi 07, 2011 20:07 Re: Schronisko Sosnowiec - zbieramy mokrą karmę dla maluchów

terenia1 pisze:Matko, a czy ta Pani jest zrównoważona :( łapać dziczki i przywozić je od schroniska bo nie może ich dokarmić :evil: jedyny pożytek będzie taki że zostaną wysterylizowane, oby je tylko zabrała ze schronisku dziczki nie za bardzo funkcjonują :? gdyby wszyscy karmiciele zaczęli przywozić dzikawe koty do schroniska to by była masakra.
Po ostatniej akcji wyłapywania kotów na jednym z osiedli i przywiezieniu około 20 kotów do schroniska - nie wiem czy choć jeden przeżył :evil:



Tereniu - po rozmowie telefoniczenej uważam, że Pani jest ok. zmartwiła się, że koteczki mogą mieć ciężko, dlatego będzie coś kombinować w przyszłym tygodniu. Stan kotów j.w. w poście. Oddała je ze względu na wyjazd - zobaczymy co z tego wyjdzie. NADZIEJA UPADA OSTATNIA....
pozdro
ObrazekObrazek

jedno serce, jedna miłość - tylko MAN UTD i żona :-)

wolontariusz

 
Posty: 624
Od: Pt mar 25, 2011 9:14

Post » Czw kwi 07, 2011 20:16 Re: Schronisko Sosnowiec - zbieramy mokrą karmę dla maluchów

terenia1 pisze:O matko 8O dziewczyny to ile kotów jest w schronisku na dzień dzisiejszy i które? kurcze jak schronisko nie potrafi zapanować nad ewidencją kilku kotów na krzyż które są w schronie to co będzie jak ich będzie dwadzieścia albo i więcej?


Może każda osoba z KCH będąca w schronie zrobi zdjęcia wszystkim koteczkom - i będzie wszystko jasne. Nie muszą być w super jakości ( jak robi to Marta) ale po kształcie i maści dojdziemy do ładu.
ObrazekObrazek

jedno serce, jedna miłość - tylko MAN UTD i żona :-)

wolontariusz

 
Posty: 624
Od: Pt mar 25, 2011 9:14

Post » Czw kwi 07, 2011 21:04 Re: Schronisko Sosnowiec - zbieramy mokrą karmę dla maluchów

I ostatnia informacja dotycząca schronu...
Pani Dr z Alamvetu ma jedzenie dla maluszków, myślę, że w najbliższych dniach odbiorę karmę i przywiozę do schronu...
Wielkie dzięki dla Pani Moniki Z. i calego zespołu Almavet:)
ObrazekObrazek

jedno serce, jedna miłość - tylko MAN UTD i żona :-)

wolontariusz

 
Posty: 624
Od: Pt mar 25, 2011 9:14

Post » Czw kwi 07, 2011 21:08 Re: Schronisko Sosnowiec - zbieramy mokrą karmę dla maluchów

wolontariusz pisze:
terenia1 pisze:Matko, a czy ta Pani jest zrównoważona :( łapać dziczki i przywozić je od schroniska bo nie może ich dokarmić :evil: jedyny pożytek będzie taki że zostaną wysterylizowane, oby je tylko zabrała ze schronisku dziczki nie za bardzo funkcjonują :? gdyby wszyscy karmiciele zaczęli przywozić dzikawe koty do schroniska to by była masakra.
Po ostatniej akcji wyłapywania kotów na jednym z osiedli i przywiezieniu około 20 kotów do schroniska - nie wiem czy choć jeden przeżył :evil:



Tereniu - po rozmowie telefoniczenej uważam, że Pani jest ok. zmartwiła się, że koteczki mogą mieć ciężko, dlatego będzie coś kombinować w przyszłym tygodniu. Stan kotów j.w. w poście. Oddała je ze względu na wyjazd - zobaczymy co z tego wyjdzie. NADZIEJA UPADA OSTATNIA....
pozdro

Piotruś no ja wiem :( może i jest ok ale najlepiej dla nich byłoby jak by je zabrała, no może po prostu mam tragiczne wspomnienia kociaków schroniskowych któtym nie pomogłam chociaż starałam się :oops:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw kwi 07, 2011 21:11 Re: Schronisko Sosnowiec - zbieramy mokrą karmę dla maluchów

wolontariusz pisze:
Mam nadzieję, że są w szpitaliku - odbierał je z Almavetu Pan Rumcajs, więc po mojej rozmowie z Nim miały trafić do szpitalika. Pani Dr powiedziała żeby żadnych innych kotów (w miarę możliwości) nie wrzucać do nich!!!).

No narmalnie odpadam :mrgreen: jak je odbierał Pan Rumcajs :mrgreen: to już chyba postęp :ryk:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw kwi 07, 2011 21:15 Re: Schronisko Sosnowiec - zbieramy mokrą karmę dla maluchów

Stan kotów w schronisku na dzień 06.04 jest na str nadzieji(zakładka czekaja na dom w schronisku).Uaktualniłam też str schroniskową pomijając jegomościa w szpitaliku.

I tak na 99% nie będę mogła ze względów rodzinnych w środę chodzić do schroniska.W zamian za mnie będzie chodziła KInga.To jest dziewczyna która przeze mnie adoptowała koteczkę schroniskową i sama zglosiła się na wolontariat.Była ze mną na czterech dyżurach więc wie co ma robić.Kierownikowi i p.Basi zgłosiłam zmianę i mam nadzieję że udostępnią jej kociarnię i wszystkie dane dotyczące kotów.

W tą środę z wolontariatem było pod górkę.Kingę pod schroniskiem przetrzymano 40 min ..powód bo podłogi na kociarni były umyte.

Olga nie dała mi kluczy na kwarantanne bo będzie robiła porządki wiosenne 8O .Weszłam z nią(pod nadzorem)na kwarantannę tylko na fotki.PARANOJA

Dzis próbowałam się z nią(Olgą)skontaktować ponieważ Gotti i buraska po szczepieniu i kwarantanne powinny zostać przeniesione na adopcje.Zero odzewu :roll:
Dorota prosze dopilnuj żeby koteczki w sobotę wylądowały na adopcjach

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw kwi 07, 2011 21:21 Re: Schronisko Sosnowiec - zbieramy mokrą karmę dla maluchów

mar_tika pisze:W tą środę z wolontariatem było pod górkę.Kingę pod schroniskiem przetrzymano 40 min ..powód bo podłogi na kociarni były umyte.
Olga nie dała mi kluczy na kwarantanne bo będzie robiła porządki wiosenne 8O .Weszłam z nią(pod nadzorem)na kwarantannę tylko na fotki.PARANOJA
Dzis próbowałam się z nią(Olgą)skontaktować ponieważ Gotti i buraska po szczepieniu i kwarantanne powinny zostać przeniesione na adopcje.Zero odzewu :roll:

Normalnie albo nienormalnie chyba pracownicy tego schroniska są niereformowalni :evil: chyba tam trzeba na nich pierdzeilnąć jakąś bombę albo co :evil: co oni sobie wyobrażają :(

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw kwi 07, 2011 21:24 Re: Schronisko Sosnowiec - zbieramy mokrą karmę dla maluchów

terenia1 pisze:
wolontariusz pisze:
terenia1 pisze:Matko, a czy ta Pani jest zrównoważona :( łapać dziczki i przywozić je od schroniska bo nie może ich dokarmić :evil: jedyny pożytek będzie taki że zostaną wysterylizowane, oby je tylko zabrała ze schronisku dziczki nie za bardzo funkcjonują :? gdyby wszyscy karmiciele zaczęli przywozić dzikawe koty do schroniska to by była masakra.
Po ostatniej akcji wyłapywania kotów na jednym z osiedli i przywiezieniu około 20 kotów do schroniska - nie wiem czy choć jeden przeżył :evil:



Tereniu - po rozmowie telefoniczenej uważam, że Pani jest ok. zmartwiła się, że koteczki mogą mieć ciężko, dlatego będzie coś kombinować w przyszłym tygodniu. Stan kotów j.w. w poście. Oddała je ze względu na wyjazd - zobaczymy co z tego wyjdzie. NADZIEJA UPADA OSTATNIA....
pozdro

Piotruś no ja wiem :( może i jest ok ale najlepiej dla nich byłoby jak by je zabrała, no może po prostu mam tragiczne wspomnienia kociaków schroniskowych któtym nie pomogłam chociaż starałam się :oops:



damy radę... nadzieja umiera ostatnia:) jestem w kontakcie z pania od tych koteczków i coś wymyślę żeby je zabrała
ObrazekObrazek

jedno serce, jedna miłość - tylko MAN UTD i żona :-)

wolontariusz

 
Posty: 624
Od: Pt mar 25, 2011 9:14

Post » Czw kwi 07, 2011 21:26 Re: Schronisko Sosnowiec - zbieramy mokrą karmę dla maluchów

terenia1 pisze:
wolontariusz pisze:
Mam nadzieję, że są w szpitaliku - odbierał je z Almavetu Pan Rumcajs, więc po mojej rozmowie z Nim miały trafić do szpitalika. Pani Dr powiedziała żeby żadnych innych kotów (w miarę możliwości) nie wrzucać do nich!!!).

No narmalnie odpadam :mrgreen: jak je odbierał Pan Rumcajs :mrgreen: to już chyba postęp :ryk:


ZMIANY ZMIANY ZMIANY...
jak mówi mój szef "małymi łyżeczkami dojdziemy do celu" cyt. Dr Tomasz S. z Poznania
ObrazekObrazek

jedno serce, jedna miłość - tylko MAN UTD i żona :-)

wolontariusz

 
Posty: 624
Od: Pt mar 25, 2011 9:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 128 gości