PRYMULKA..KRETKA!! :(( nim będzie za późno..sch.Łódź

[CatAngel]

[Gibutkowa]

No! Na takie wieści czekałam

[Szalony Kot]

Genialnie

[pisiokot]

Ogromnie się cieszę
Trzymaj się kitku, już niedługo

[gosiaa]

Cieszę się ogromnie

[CatAngel]

A co u Prymulki jak się miewa

[SecretFire]

Chociaz cos dobrego na dzisiejszy dzien!

[Catnaperka]

Prymulcia siedzi sobie w klatce, nie widzi innych kotków. Jest urocza! Jak ją miziałam to zrobiła rozciągulka i pomiaukiwała. Potem wstała i zaczęła jeść Tylko futerko jej wypada ze stresu

[anahit]

Uff... Wczoraj nie miałam czasu wejść na forum, a tu tyle się działo. Super, że Erneścik już prawie w domku. Czy wiadomo co z Kózką i Kubusiem?

[Catnaperka]

Uff... Wczoraj nie miałam czasu wejść na forum, a tu tyle się działo. Super, że Erneścik już prawie w domku. Czy wiadomo co z Kózką i Kubusiem?

Wiem tylko, że są w lecznicy

[magdaradek]

Kubuś w innej i Kózka w innej
Kózkę to widziałam przedwczoraj. Wsz ok no ale malutka na domeczek czeka......

[smarti]

Hurrraaaa! Wiedziałam,tak na to liczyłam że to nie pp !!! Mądry Erneścik
no..to pora Erneściku w drogę bo laseczki czekają...

Szkoda że Prymulka musi być sama bo tak to by mogla z Erneścikiem przyjechać i mieszkać z nim w jednym pokoju
Teraz Trzeba pakować Erneścika i ostro zająć się promowaniem Prymulki,Kózki i Kubusia

[Annaa]

Wreszcie jakieś dobre wiadomości
Strasznie się cieszę że Erneścik nie ma pp

[smarti]

Erni bosko!! Oby się udało z transportem
Jakby żaden transport nie wypalił, mogę w piątek coś Wam do Łodzi przywieźć lub w niedzielę do Wawy zawieźć pociągiem

może to jest ten szczęśliwy dzień i szczęsliwy pociąg do lepszego życia dla Erniego?

[anahit]

Biorę do siebie Bolusia, a ta Kózka tak mnie kusi, nie mogę przestać o niej myśleć. Najchętniej wzięłabym oba, ale to byłoby już wariactwo chyba - w sumie miałabym 9 kotów, bo mała Nela, która się u mnie adoptowała, przeszła to pomyślnie i zostaje, Bolek będzie 8. Przede wszystkim mam obawy czy dałabym radę finansowo. Jeśli co miesiąc byłaby jakaś zrzutka na jedzonko dla Kózki, to poważnie się zastanowie. Pozostałoby jeszcze przekonać mojego Łukasza, który póki co zapowiedział, że o nowym kocie nie chce już słyszeć (mimo, że to on je potem głównie rozpieszcza), no i nie wiem, czy tak "przeładowane" stadko między sobą się dogada. Spróbuję jeszcze namówić siostrę, by wzięła Kózkę do siebie. Kózka dobrze znosi psy?(moja siostra ma wilczura).