Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agn pisze:Kiedy wyczerpały mi się możliwości podsuwania Sonkowi 'przyzwoitego' jedzenia [nerkowy RC, AlmoNature od zaprzyjaźnionej pani ze sklepiku zoo i mięso z kurczaka] sięgnęłam po 'ostatnią deskę ratunku' - trzymanego na takie właśnie okazje - Whiskasa.
No cóż... przynajmniej białka w tym niewiele...
I chyba się zaopatrzę na święta w 'cudowne żarcie'... Niech je cokolwiek, byle jadł. Niejedzenie jest chyba najgorsze.
Tosza pisze:On wcale nie wygląda źle. Wiem, że to nic nie znaczy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Silverblue i 716 gości