S-ec K.Chatka-pomoc w ogłoszeniach potrzebna str. 87

kasiunia773 pisze:I jak tam koteczki
cały czas

Wszystkie trzy koteczki wróciły ze sterylki,choc nie ukrywam że z Paulą były komplikacje.Po pierwsze była ciężarna,po drugie miała powiększone węzły i po trzecie minimalna ilośc płynu ,choć otrzewna niezmieniona.
Nie potrafiłam podjąc decyzji o niewybudzeniu jej.Być może gdyby otrzewna byla zmieniona poprosilabym o dospienie jej.Nie wiem

Paula jest młoda ,bardzo fajnie przybrała na wadze ,przytyła zobaczymy moze da radę.Jezeli nie sama pojadę z nią w ostatnia drogę

mar_tika pisze:
kasiunia773 pisze:I jak tam koteczki
cały czas

Wszystkie trzy koteczki wróciły ze sterylki,choc nie ukrywam że z Paulą były komplikacje.Po pierwsze była ciężarna,po drugie miała powiększone węzły i po trzecie minimalna ilośc płynu ,choć otrzewna niezmieniona.
Nie potrafiłam podjąc decyzji o niewybudzeniu jej.Być może gdyby otrzewna byla zmieniona poprosilabym o dospienie jej.Nie wiem
Paula jest młoda ,bardzo fajnie przybrała na wadze ,przytyła zobaczymy moze da radę.Jezeli nie sama pojadę z nią w ostatnia drogę

Będzie dobrze ,będzie dobrze ,będzie dobrze ... :ok:

Marta damy radę nie martw się :mrgreen:

z Pauliśką musi byc dobrze nie ma innej opcji

a tak komunikat wszem i wobec kończa nam się pieniadze na różne rzeczy - niestety utrzymanie kociarni to jest 400zł na miesiąc i te pieniadze musimy jakoś zdobyć , a to jest tylko część wydatków które ponosimy , może jakieś bazarki ktoś by zrobił albo cos :?:

wszyscy czegoś chcą ale my niestety nie dajemy rady - kociarnia, ogłoszenia i milion podobnych spraw... szkoda czasami mam niestety z lekka dośc :cry:

Jestem opiekunką Kotori, Rukii (dawniej Kropka

) i tymczasem dla Bońka, który niestety jakoś nie zdrowieje

. Mam dobrej jakości, niezniszczone i ładne rzeczy z których wyrosła Ala (lub ja się skurczyłam i wiszą na mnie :wink:

), ale nie mam sprawnej cyfrówki i nigdy nie wystawiałam bazarku. Jeśli ktoś z forum mógłby mi pomóc (przede wszystkim te zdjęcia :oops:

) to cały zysk poszedłby na Kocią Chatkę. Pozdrowienia dla kociarzy i głaski dla kociastych, zwłaszcza Pauli :ok:

.

Alienor pisze:Jestem opiekunką Kotori, Rukii (dawniej Kropka ) i tymczasem dla Bońka, który niestety jakoś nie zdrowieje . Mam dobrej jakości, niezniszczone i ładne rzeczy z których wyrosła Ala (lub ja się skurczyłam i wiszą na mnie ), ale nie mam sprawnej cyfrówki i nigdy nie wystawiałam bazarku. Jeśli ktoś z forum mógłby mi pomóc (przede wszystkim te zdjęcia ) to cały zysk poszedłby na Kocią Chatkę. Pozdrowienia dla kociarzy i głaski dla kociastych, zwłaszcza Pauli .

Jeżeli chodzi o same fotki to moge podjechac i porobić i tak, tam dwar razy w tyg przejeżdżam.Musiałabyś tylko pilotować bazarek i później zająć się wysylkami:)

Witamy się sranka.
Co do bazarków to ja mogę popilotować i ewentualnie wysłać

witam się porannie ...

kasiunia773 pisze:
mar_tika pisze:
kasiunia773 pisze:I jak tam koteczki
cały czas

Wszystkie trzy koteczki wróciły ze sterylki,choc nie ukrywam że z Paulą były komplikacje.Po pierwsze była ciężarna,po drugie miała powiększone węzły i po trzecie minimalna ilośc płynu ,choć otrzewna niezmieniona.
Nie potrafiłam podjąc decyzji o niewybudzeniu jej.Być może gdyby otrzewna byla zmieniona poprosilabym o dospienie jej.Nie wiem
Paula jest młoda ,bardzo fajnie przybrała na wadze ,przytyła zobaczymy moze da radę.Jezeli nie sama pojadę z nią w ostatnia drogę

Będzie dobrze ,będzie dobrze ,będzie dobrze ...

też tak myślę ...

Obojętność ludzka nie zna granic :evil:

Kropeczka13 pisze:Obojętność ludzka nie zna granic

Tak Wiesiu masz rację ja miałam wczoraj wnerwiający dzień :evil:

od rana 3 telefony do mnie bo pomagam kotom - ale to nie telefony z prośbami co ta osoba może zrobić dla danego kota, jak ona może pomóc - wręcz telefony z roszczeniami, ja po prostu mam po kota przyjechać i zabrać :evil:

bo jak nie to kot wyladuje w schronisku i to bedzie moja wina :evil:

grzecznie tłumaczę, że nie mogę itd mówię co te osoby mogą zrobić tak jak my to robimy - one na to że one nie mają czasu na takie głupoty, nie mają czasu pracują itp. itd na koniec pretensje do mnie i ostentacyjny rzut słuchawką :twisted:

i czy człowieka nie może trafić szlag :evil:

niby wszyscy chcą pomagać, ale nie woimi rekami My to musimy zrobić bo komuś innemu nie chce się palcem w bucie ruszyć.

Witam,
dziewczyny komu mam przelać pieniążki na kociarnię? Niewiele, ale zawsze coś

terenia1 pisze:
Kropeczka13 pisze:Obojętność ludzka nie zna granic

Tak Wiesiu masz rację ja miałam wczoraj wnerwiający dzień od rana 3 telefony do mnie bo pomagam kotom - ale to nie telefony z prośbami co ta osoba może zrobić dla danego kota, jak ona może pomóc - wręcz telefony z roszczeniami, ja po prostu mam po kota przyjechać i zabrać bo jak nie to kot wyladuje w schronisku i to bedzie moja wina grzecznie tłumaczę, że nie mogę itd mówię co te osoby mogą zrobić tak jak my to robimy - one na to że one nie mają czasu na takie głupoty, nie mają czasu pracują itp. itd na koniec pretensje do mnie i ostentacyjny rzut słuchawką i czy człowieka nie może trafić szlag niby wszyscy chcą pomagać, ale nie woimi rekami My to musimy zrobić bo komuś innemu nie chce się palcem w bucie ruszyć.

Brak słów

terenia1 pisze:Marta damy radę nie martw się z Pauliśką musi byc dobrze nie ma innej opcji a tak komunikat wszem i wobec kończa nam się pieniadze na różne rzeczy - niestety utrzymanie kociarni to jest 400zł na miesiąc i te pieniadze musimy jakoś zdobyć , a to jest tylko część wydatków które ponosimy , może jakieś bazarki ktoś by zrobił albo cos wszyscy czegoś chcą ale my niestety nie dajemy rady - kociarnia, ogłoszenia i milion podobnych spraw... szkoda czasami mam niestety z lekka dośc

Tak jak pisałam parę dni temu - chętnie wpłacę coś dla wsparcia "chatki" - proszę o podanie KONTA albo info jak mam podać pieniądze ,pozdrawiam.

A jak dzisiaj panienki po sterylce :?:

tereniu: przelałam ci pieniądz ale nie podpisałam się

taka jestem sklerotyczna
25 zł
mało ale jakoś ten miesiąc koślawy mam finansowo

kasiunia773 pisze:A jak dzisiaj panienki po sterylce

Dopiero jutro będę w kociarni.Prosiłam Wiesia żeby dziś podał dziewczyną leki przeciwbólowe ,w piatek anatybiotyk poda Basia .Może Wiesiu coś napisze jak sie koteczki czują

Jeżeli chodzi o pieniązki to można zrobic przelew na moje konto lub Teresy.Iwetę czasowo trzeba odciążyć bo ma problemy ze zdrówkiem Bodzia.Jeździ od lekarza do lekarza :roll:

Madziula bardzo dziekujemy na ciebie zawsze można liczyć :ok:

Ja jutro po południu jadę do Alienor porobić fotki na bazarek i zobaczę naszego kociarnianego tchórza Bonia :wink:

Aha kto pamięta Pędzla

to biegnę poinformować że dużo lepiej.Ropa z ucha juz sie nie leje.Sama nie wiem który już antybiotyk przerabiamy ale jest wkońcu poprawa.Dziś lub jutro kontrolka u Molickich i zobaczymy co w przewodzie sluchowym siedzi.Mam nadzieję ze zabieg nie bedzie potrzebny :ok:

A żeby nie było tak optymistycznie to wczoraj dzwonił dom Tary.Dziewczyna dostała rujki,poprostu załamka.W takim razie nie mam pojecia kto i po co ,tak zmasakrowal jej ucho

S-ec K.Chatka-pomoc w ogłoszeniach potrzebna str. 87

Kto przegląda forum