elianka pisze:KiraLupus pisze:Ja wczoraj siedziałam sobie na dywanie i patrzyłam jak się dwa moje dzieciaki gonią, po czym w którymś momencie złapałam jedną, podniosłam i patrząc na mojego TŻ: "Ty patrz jakie fajne znalazłam, mogę sobie wziąć?" Troszkę moja Lunka była zdziwiona....
U nas jak ktoś tarmosi koteczka to odbywa się taki dialog:
-Co masz?
- Kotka
- A skąd masz?
- Znalazłem
- Daj mi! Daj mi!
- Nie dam, weź sobie drugiego
no cóż, u nas raczej odwrotnie: TZ po podniesieniu z podłogi wyrywającego się Gadżeta standardowo:
"Pani, kupi pani kota? z miasta Łodzi pochodzi. I głuchy jak but. Kup pani kota..."