Gosiu dziękuję za rosołek ,tego mi było trzeba

cos domowego i gorącego
Dziś maluszki ok. przeniosłam je z transportera do klatki ,teraz one królują w Hiltonie
Lumpek tak mnie nastraszył że jeszcze mnie telepie .
Śpię sobie w miare smacznie

a przez sen słysze straszny ryk ,zerwałam się i na slepo lece tam skąd wydobywa się dźwięk ..kuchnia !
Światło ,widze że Lumpek próbując wydostać się z klatki przecisnął głowę i utknął w połowie drąc się niemiłosiernie
Matko co robić ,zgłupłam z natłoku myśli ,ale wiem ze jak łeb się przecisnie to i reszta powinna pójść...wyjęłam drania ,wyjełam ,przytuliłam i zapowiedziałam że jak chce zostac sierotą to niech zrobi jeszcze raz taki numer
Gucinek bawi się z nim brutalnie ,niewidząc dobrze podgryza tam gdzie boli

szukam dt. dla Gucinka albo Lumpka
Są chwile że ładnie się bawią ,ale to są króciutkie chwile

nie moge cały czas któregoś trzymac w klatce .
Teraz zamknełam Gucia ,płacz straszny
Gucinek to przekochany maluch ,nocą tulący się i ciumkający ..ale żywioł i z Lumpkiem nie nadają na tej samej fali .
Lumpek go kocha ,jak tylko widzi że ten się wycisza i kładzie toidzie do niego ,liże go ,tuli się..i budzi potwora.
Gucinek nie robi tego w złosci ,on chce się bawić ,a że temperamentem są różni to i efekt odwrotny.
Pogoda okropna ,leje ,a ja niedługo do weta z Lumpeczkiem ,miało byc na 12.30 jest na 13.40 .