DT u Hani, czyli..-Nasze FelViki+ tak sobie żyjemy...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 25, 2012 18:20 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Nasza kuchnia coraz mniej przypomina kuchnię :mrgreen:
Dzisiaj pojawił się w niej nowy koci mebel.

Obrazek

Futrzaste dzielnie asystowały przy montażu, a potem poszły odpoczywać :smiech3:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 26, 2012 7:33 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Fajny drapaczek. :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56057
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pon lis 26, 2012 8:14 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Do grona zafaflunionych dołączyła Rysiunia :|
Jedno z oczek jest duuużo bardziej :(
Pokichują też Syczek i Posiu.

Przed północą Kołeczek tak się rozkaszlał, aż zwymiotował całe wieczorne jedzenie.
Karolinka wciąż jakaś spokojniejsza, ale na razie nic niepokojącego poza tym.
Takta oczko wciąż nieładne.

Oby tydzień był lepsiejszy :!:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 26, 2012 10:50 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

oby :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56057
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pon lis 26, 2012 11:12 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

faktycznie kuchnię macie coraz mniej kuchenną :lol:
a drapak wypasiony...
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lis 26, 2012 18:30 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Drapak super :ok: .
Po co kuchnia ? Zawsze można poratować się kebabem lub chińczykiem . W końcu to specjalność w naszym kraju w ostatnich latach :mrgreen:
W miejscu kuchenki i zlewozmywaka ile jeszcze kotków może zamieszkać :wink: .
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Pon lis 26, 2012 18:59 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Oj nie, nie! Zlewozmywaka przecież nie wolno kotkom zabierać w żadnym wypadku! Ani kranu!

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 26, 2012 19:33 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Pozostanie umywalka w łazience - w niej się fajnie śpi. No i wanna - też jest kranik :mrgreen: .
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Pon lis 26, 2012 19:35 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Umywalka umywalką, ale zlew - najlepiej taki pełen gratów zaraz po obiedzie - to jest dopiero kocia frajda :evil:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 26, 2012 19:37 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Hania66 pisze:Nasza kuchnia coraz mniej przypomina kuchnię :mrgreen:
Dzisiaj pojawił się w niej nowy koci mebel.

Obrazek

Futrzaste dzielnie asystowały przy montażu, a potem poszły odpoczywać :smiech3:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


dapak świetny ,istny kuchenny mebel :ryk:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43980
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 26, 2012 20:03 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Śmichu, chichu, a Tż ciepłych obiadków nie jada, a kanapki robi sobie na lodówce, bo tam udaje mu się obronić przed kotforami :mrgreen:
Co do zlewu, to jedna część jest w zasadzie na stałe zajmięta przez kocie umyte miseczki, a z drugiej od czasu do czasu korzystają futrzaki, najchętniej tuż po zmywaniu, gdy wszystko jest jeszcze mokre :twisted:

A poważnie, to przeprowadzając się na Ochotę drapak zostawiliśmy Bursztynowi mojej mamy, ale Bursztyn, jako kot podłogowy, dwa razy raczył drapnąć sizalową rolkę, a poza tym drapakiem się nie interesował.
W związku z tym wczoraj odkręciliśmy (znaczy się Janusz odkręcił) drapak od ściany ursynowskiej i przykręcił do ściany ochockiej i tu od razu mebel zyskał uznanie :kotek:


Dzisiaj rano Kołek znowu wymiotował dwa razy, więc Tż pojechał na niezapowiedzianą wizytę do dr. Czubek.
Wysiedział się w poczekalni półtorej godziny, a potem ponad dwie w gabinecie i w zabiegowym.
Kołek miał zrobioną morfologię i kroplówkę, dostał dożylny antybiotyk i kilka innych leków.
Gorączka trochę mu spadła, w domu nawet podszedł do miseczki i sobie pojadł, tylko wenflon w łapce mu przeszkadza :|
Jutro powtórka wizyty (tym razem pojedzie też Takt na kontrolę oka) i jeśli nowy antybiotyk u Kołeczka zadziała, to dostaniemy wersję dogębną do domu.
Jutro powinniśmy dostać też wyniki kompleksowego badania qupy białaczkowców.

Pojutrze z kolei czeka mojego małża jazda do B. z Tosią i Tarą na zdjęcie szwów.
Zabierze się z nimi pewnie Rysia na ocenę stanu chorego oka, a może i Bajka na kontrolę poantybiotykową.
Ja niestety nie mogę zwolnić się z pracy i Janusz sam musi sobie ze wszystkim poradzić.

Z tego miejsca chcę też podziękować Dobremu Duszkowi, który postanowił wspomóc nas w leczeniu naszych felvików u specjalisty, bardzo dużo to dla nas znaczy - dziękuję bardzo :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 27, 2012 8:27 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

To potrzymam za całokształt :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56057
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Wto lis 27, 2012 10:22 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

tak jest - za całokształt :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto lis 27, 2012 19:16 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Dzisiejsza wizyta na Białobrzeskiej to kolejne dwie godziny na miejscu, ale są też nowe zalecenia:

-Kołeczek przez najbliższe dwa dni będzie dostawał antybiotyk dożylnie w kroplówce w domu i dopiero w piątek zapisani jesteśmy na kontrolę.
Na dzisiaj szczególnej poprawy dr. nie zauważyła.
Oczywiście normalnie kontynuacja Interferonu.

-Takt ma oko w kiepskim stanie i jeśli się nie poprawi, to metodą leczenia jest zaszycie oka na jakiś czas.
Na razie będziemy dawać bolesne zastrzyki z antybiotykiem, krople i nawilżanie do oczu i też w piątek na kontrolę.
Od dzisiaj mamy też jemu podawać Interferon.

Jako że felviki są wciąż razem ustaliliśmy wspólnie z Panią dr, że dziewczyny też będą dostawały Interferon.
Koszt w porównaniu do leczenia pojawiających się infekcji, nie jest zawrotny, a może Tysia i Karola też wzmocnią odporność.

Wśród tzw.zdrowych Rysine oczko jest bardzo nieładne i na razie kropelki niewiele pomagają. Jutro jazda do weta.
Bajka baardzo spokojna, apetyt taki sobie -też jutro kontrola + krew no i zobaczymy.
Obie ciachnięte dziewczyny chyba ok.
Tolek i Torguś na antybiotyku, ale wydają się w porządku.
Reszta w różnym stopniu pokichuje, ale ogólnie nienajgorzej.

Znowu mały szpital w domu.

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 27, 2012 20:31 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Dzieje się w Waszym domku oj dzieje ,potrzymam kciuczki
za wszelkie futro :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek i 142 gości