[Białystok11]nadal kociakowo :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 24, 2011 17:00 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Do Emilii (Bakterii)!
Nie przychodzą "moje" dwie koteczki na jedzonko (te przy Telepizzy Rzymowskiego) od czwartku, tzn, w czwartek, przyszła tylko ta czarna, bardziej dzika, a wczoraj i dziś to już ich nie ma. przybiega tylko ten młody czarny kotek, który nalezy do ktorejś szeregówki. mam nadzieję, że nikt im nie zrobił nic złego, może siedzą gdzieś uwięzione.
Będę tam zaglądać w Swięta. Gdybyś była w pobliżu, to chcialabym, zebyś się porozglądała, albo popytała, dziewczyz z Pizzerni, czy nie wiedzą co się stało.
Pozdrawiam.
No i teraz to nie są już takie fajne święta.
Obrazek

Lion Kid

 
Posty: 108
Od: Sob sie 01, 2009 16:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 24, 2011 20:56 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Człowieku, nie odwracaj wzroku.
Przejmij się moim smutnym losem.
W wieczór Wigilii, tuż po zmroku,
Wołam do ciebie ludzkim głosem.

Nakarm mnie, przytul, weź na ręce
I chociaż trochę serca okaż.
Wiesz, że w Betlejem, tam w stajence
Nie brakowało także kota?

Z osiołkiem, wołem i barankiem,
Oglądał cuda wprost nieziemskie;
Cichutką mruczał kołysankę,
Słysząc kolędy betlejemskie.

Świadkiem ogromnej był dobroci,
Co pojawiła się na ziemi......
Więc proszę, niechaj los mój koci,
Przy tobie w lepszy się zamieni....

Chciałbym się przy twym boku budzić...
Czy chcesz być najbliższą mi osobą
Wybraną spośród wszystkich ludzi?....
Dziękuję!!! Idę razem z Tobą.
Autor: Iwona Wideryńska

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 24, 2011 21:06 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Kiedy w Betlejem rodzi się Boże Dziecię,
Radość rozlega się po całym świecie!
Niech Maleńki Jezus – Boża Miłość - w sercach naszych się rozgości,
Obdarzając nas szczodrze Łaskami Miłości!
I niech te Święta miłe WSZYSTKIM będą
Przy stole w rodzinnym gronie z choinką i kolędą!
Niech szczęśliwy Każdy będzie!
Niech Boże Dziecię błogosławi Każdemu zawsze i wszędzie!
Niech Nasi Bracia Mniejsi w te Święta nieco dobroci doznają
i, że Człowiek może być Człowiekiem nareszcie się przekonają....

Radosnych Świąt Bożego Narodzenia!

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 24, 2011 21:36 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Życzę Wam dużo siły i dobrych myśli w dalszym pomaganiu bezdomnym kotkom, a w życiu prywatnym miłości, zwykłej ludzkiej życzliwości. Zdrowych i wesołych świat

Obrazek

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Sob gru 24, 2011 22:11 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Coma pisze:kot z wypadku ... prosi o trzymanie kciukow ...

Obrazek


Walcz koteczku, nie poddawaj się :ok: :ok: :ok:
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Sob gru 24, 2011 22:14 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Coma- kciuki za koteczka, żeby był szczęśliwy hapy end :ok: :ok: :ok:
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Sob gru 24, 2011 22:38 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

bylem u niego, na razie siedzi na tych lapkach takze go juz nie ruszalem, uspokoil sie, moze wyzdrowieje w noc wigilijna...
Obrazek

Coma

 
Posty: 372
Od: Wto mar 01, 2005 15:54
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 24, 2011 22:56 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

coma wydaje mi się, że będzie dobrze kotek uspokoi się zobaczy, że nic mu nie grozi i zacznie do siebie dochodzić.
No skoro na zdjęciu nic nie widać to chyba poważnego urazu nie ma.

Podjeliście dobrą decyzję :ok: Trzymam kciuki za kotka :1luvu:

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Sob gru 24, 2011 23:28 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

no widzialas go dzisiaj troche osobiscie :) weterynarze z wesolej mieli poczatkowo inne zdanie na temat naszej decyzji ...
Obrazek

Coma

 
Posty: 372
Od: Wto mar 01, 2005 15:54
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie gru 25, 2011 0:38 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Coma pisze:no widzialas go dzisiaj troche osobiscie :) weterynarze z wesolej mieli poczatkowo inne zdanie na temat naszej decyzji ...


doktor Kasia z Wesołej, dopiero po pomyślnym zakończeniu leczenia, powiedziała mi na pożegnanie, że nikt z nich - lekarzy, nie wierzył w wyzdrowienie mojego GUTKA, że tylko moja wiara w niego uratowała jego kocie życie, dlatego jestem pewna, że trzeba walczyć dopóki w Was opiekunach jest jeszcze nadzieja :ok:

W tym szczególnym dniu chciałabym wszystkim opiekunom naszych braci mniejszych życzyć, aby jak najmniej mieli problemów ze swoimi futrzaczkami, aby zawsze było co włożyć do kociej miseczki a i w ludzkiej misce, żeby zawsze było bogato.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie gru 25, 2011 11:25 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Lion Kid pisze:Do Emilii (Bakterii)!
Nie przychodzą "moje" dwie koteczki na jedzonko (te przy Telepizzy Rzymowskiego) od czwartku, tzn, w czwartek, przyszła tylko ta czarna, bardziej dzika, a wczoraj i dziś to już ich nie ma. przybiega tylko ten młody czarny kotek, który nalezy do ktorejś szeregówki. mam nadzieję, że nikt im nie zrobił nic złego, może siedzą gdzieś uwięzione.
Będę tam zaglądać w Swięta. Gdybyś była w pobliżu, to chcialabym, zebyś się porozglądała, albo popytała, dziewczyz z Pizzerni, czy nie wiedzą co się stało.
Pozdrawiam.
No i teraz to nie są już takie fajne święta.


oczywiście będę się rozglądać, jak się czegoś dowiem, dam znać. mam nadzieję, że po prostu gdzieś się zaszyły...

Bakteria

 
Posty: 205
Od: Sob mar 07, 2009 16:24

Post » Nie gru 25, 2011 11:40 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

WESOŁYCH ŚWIĄT :s4: .I jak było o północy któryś zwierzak przemówił ludzkim głosem ? U nas była zabawa pod choinką i bieganie po całym domu, ale pogadać nikt z całej szóstki nie miał ochoty :D . No cuż może za rok :lol:

Vil46

 
Posty: 145
Od: Nie kwi 20, 2008 16:27
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie gru 25, 2011 12:29 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Stal sie cud, dzis kotek ma juz czucie w tylnych lapkach i dziekuje wszystkim trzymajacym za niego kciuki w Wigilie, teraz bedzie juz z gorki, pozdrawiam

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Coma

 
Posty: 372
Od: Wto mar 01, 2005 15:54
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie gru 25, 2011 12:50 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

W piątek tj 23 grud. odwiedziłam Gacusia właściwie to w domku przejściowym.Poznał mnie chyba, siedział na moich kolanach, wąchał moje usta i barankował. Dziś pojechał może na pół roku do Olecka. :cry: Trzymaj się "chłopczyku".
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie gru 25, 2011 13:02 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Coma - faktycznie cud, trzymaj się kiciu :ok: :ok: :ok:
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], niafallaniaf i 19 gości