Cmentarz Brwinów.Są kocięta.Jest źle,potrzebna karma,głodne

[lidka02]

Co u kotków , chyba głupie pytanie w taki mróz ...Żeby tylko się nie pochorowały ...

[ametyst55]

Podnoszę brwinowskie biedy

[Anna Rylska]

Co u kotków , chyba głupie pytanie w taki mróz ...Żeby tylko się nie pochorowały ...

W sumie to nic nowego, strasznie zimno. Jest kila podziębionych ale co zrobić
Biedaki marzną na cmentarzu. W jednym miejscu jest ich więcej niż zwykle, wcześniej jak było cieplej prawie wcale ich nie było widać, a teraz przychodzą i czekają na jedzenie.

Przychodzą też psy, wyjadają kotom, też są głodne.

[lidka02]

wszędzie to samo .....

[taizu]

Właśnie, u nas mróz juz poniże 25 stopni

[lidka02]

Właśnie, u nas mróz juz poniże 25 stopni

Ja właśnie wróciłam od moich kotów w mieście z karmienia ale u nas mróz -16 i zmarzłam strasznie .Wszystko marznie jak nie najedzą się od razu to klapa....

[ametyst55]

Przypominamy , że koty nadal potrzebują pomocy i wsparcia

[Fleur]

biedaki. na wolskim karmicieli jest kilku, kotów chyba mniej, a mimo to lądują jeden za drugim u weta, odporność pada w te mrozy

[Anna Rylska]

Takie uroki polskiej zimy.
W Brwinowie bardzo ciężko jest jeżeli chodzi o mądrą pomoc
Jeżdzę tam 3-4 raz w tygodniu, zależy jak mogę i czy mam jeszcze z czym jechać.
Daje im beta glukan, dosypuje do jedzenia. Od listopada kupiłam już 5 op. tylko dla Brwinowa ale choruski są. Dużo dają też ciepłe budki, choć wiadomo, że wszystkie się nie schowają.

Biegają przebierają łapkami, krzyczą i poganiają żeby szybciej nakładać jedzenie.
Niestety, jak już mówiłam, w te mrozy przychodzą też inne, nowe koty, których tam nie było, też głodne.

Ogólnie mało się odzywam, mało piszę co się tam dzieje, bo i o czym to mówić ........... ciężko i tyle ..........
Czekamy na ciepło

[lidka02]

[mata_hari]

Biedne kicie, byłam tam ostatnio na dokarmieniu (to dla mnie niestety wyprawa ) i nigdy jeszcze nie widziałam tylu kotów na raz w tych miejscach co zwykle, zawsze wylegały pojedynczo, teraz w te mrozy wyrasta spod ziemi od razu kilka:(
co prawda byłam dotąd tylko kilka razy w Brwinowie ale widać różnicę...

[Anna Rylska]

Biedne kicie, byłam tam ostatnio na dokarmieniu (to dla mnie niestety wyprawa ) i nigdy jeszcze nie widziałam tylu kotów na raz w tych miejscach co zwykle, zawsze wylegały pojedynczo, teraz w te mrozy wyrasta spod ziemi od razu kilka:(
co prawda byłam dotąd tylko kilka razy w Brwinowie ale widać różnicę...

Bardzo rzadko mam możliwość podjechania tam samochodem, pozostaje pociąg.
Fakt, niestety za każdym razem to jest wyprawa.
Wielkie dzięki za transport.

[Anna Rylska]

bardzo proszę o zaglądanie na bazarki, zapraszamy na zakupy, choć na parę puszeczek

viewtopic.php?f=20&t=138444

viewtopic.php?f=20&t=138736

[taizu]

bardzo proszę o zaglądanie na bazarki, zapraszamy na zakupy, choć na parę puszeczek

viewtopic.php?f=20&t=138444

viewtopic.php?f=20&t=138736

Pliss

[K&T]

1. Czy potrzebne są jeszcze kocie budki? Jeżeli tak, to proszę o wymiary (chociaż przybliżone - nie wiem gdzie mają stać) i ewentualne wskazówki co do wykonania.
2. Jestem na brwinowskim cmentarzu regularnie co środę - zostawiam jedzenie tylko w jednym miejscu: przy kontenerze ze śmieciami. Czy istnieje jeszcze jakieś miejsce karmienia? Niestety nie mam czasu na dokładne przeszukanie cmentarza, (muszę zdążyć na konkretny powrotny pociąg), ale sądzę, że na podejście jeszcze gdzieś wystarczy, jeżeli będę wiedziała konkretnie gdzie iść.